Zembalowe dla pielęgniarek – historia poniżania pielęgniarek
Instytucja zembalowego dla pielęgniarek sięga roku 2015, kiedy to izba i związek pielęgniarek podpisały z ministrem zdrowia oraz prezesem NFZ porozumienie. Kuriozalnie, strony porozumienia uzgodniły, że treść porozumienia zostanie upubliczniona po dwóch tygodniach.
Na mocy tego porozumienia ustalono, że pielęgniarki dostaną nie podwyżki wynagrodzenia ale …. dodatki. Przez cztery lata. A związek pielęgniarek zobowiązał się, że nie będzie w tym czasie prowadził akcji protestacyjnych (kolejne kuriozum).
Wysokość ustalonych dodatków? Jałmużna!
Jałmużna według definicji słownikowej to: datek dla biednych i potrzebujących".
I tak pielęgniarka przez pierwszy rok miała otrzymywać dodatek netto 231 PLN.
W drugim roku: 462 PLN. W trzecim: 693 PLN. I odpowiednio w czwartym: 924 PLN.
To jest dodatek. Czyli nie ma od niego liczonych pochodnych: wysługi lat, dodatków za pracę w godzinach nocnych, świątecznych oraz w nadgodzinach. Także nagrody jubileuszowej. Takie działanie pracodawców jest niezgodne z prawem. Dlatego w sprawie nagród jubileuszowych, sprawy oddane do Sądu Pracy są przez pielęgniarki wygrywane.
To nie żart, ale dyrektorzy niektórych szpitali, wypłacali pielęgniarkom środki z zembalowego, tylko w ramach "wypracowanych" nadgodzin. Pielęgniarka wzięła nadgodziny dostała z tych środków "swoje" zembalowe. Nie wzięła nadgodzin? Dodatku nie zobaczyła na pasku wypłaty!
Kolejne kuriozalne postanowienie porozumienia to fakt, że na potrzeby jego realizacji NFZ dokonywał raz w roku spisu pielęgniarek. I na podstawie tego spisu przekazywał do danego zakładu pracy, konkretną kwotę na dodatki, przez kolejny rok. Konsekwencje? Pielęgniarka zmieniająca miejsce pracy w miesiącu po spisie pielęgniarek przez 11 miesięcy była pozbawiona dodatku.
Warto podkreślić fakt, że międzyczasie weszła w życie ustawa o najniższych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia, która nijak się ma do dodatku zembalowego.
Przyszedł rok 2019. Jakie były dalsze losy zembalowego? Otóż kolejnym porozumieniem ustalono, że pielęgniarka i położne mają mieć o "co najmniej" 1200 PL podniesione wynagrodzenie zasadnicze. Co z pochodnymi od tych 1200 do podstawy? FNZ przekazywał ryczałtem środki na pochodne. Razem na jedną pielęgniarkę ponad 2000 PL.
Pielęgniarka na powyższej zmianie sposobu wypłaty dodatku, nie mogła mieć mniejszego wzrostu wynagrodzenia brutto niż 1600 PLN. Jeżeli tak było (np. 1200 do podstawy, a pielęgniarka nie miała wysługi lat, dodatku za pracę w porze nocnej i w święta) to pracodawca zobowiązany był wypłacać takiej pielęgniarce dodatek wyrównawczy.
Powstał ogromny szum interpretacyjny. Niektórzy dyrektorzy podnieśli wynagrodzenia zasadnicze o co najmniej wymagane 1200 PLN. Inni o 1500 PLN. Pierwsi "zarobili" na środkach przekazanych przez NFZ na pochodne. Ci co dali 1500 PLN najprawdopodobniej rzetelnie przekazali wszystkie pieniądze przekazane przez NFZ na dodatki pielęgniarkom. Pierwsi uznali, że z dodatków można opłacać pielęgniarkom nadgodziny, premie, nagrody jubileuszowe… lub zwiększać wynagrodzenie zasadnicze pielęgniarkom, które wynika z ustawy o najniższych wynagrodzeniach zasadniczych w ochronie zdrowia.
Oczywiście konia z rzędem temu, kto odpowie jak "prawidłowo" wypłacać dodatek zembalowy pielęgniarkom rodzinnym oraz praktyki. Dlaczego z porozumienia wykluczono pielęgniarki DPS.
Co dalej z zembalowym od 1 stycznia 2021 roku. O tym w kolejnej części.
Mariusz Mielcarek, pielegniarki.info.pl