Minister zdrowia o pielęgniarstwie, pielęgniarkach i położnych
Na pierwszym posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia w tej kadencji Sejmu, w dniu 1 grudnia 2015 roku, nowy minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przedstawił „Informację Ministra Zdrowia o kierunkach planowanych działań resortu w zakresie bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli w latach 2015- 2019”. Poniżej publikujemy fragmenty wypowiedzi z tego posiedzenia, które dotyczą pielęgniarek i położnych, ze szczególnym uwzględnieniem zagadnienia tzw. podwyżek dla pielęgniarek i położnych.
Warto zauważyć, że członkami obecnej sejmowej komisji zdrowia są trzej byli ministrowie zdrowia: Ewa Kopacz, Bartosz Arłukowicz oraz Marian Zembala.
I jeszcze jeden fakt: podczas tak ważnego posiedzenia komisji nie zabrał głosu żaden z przedstawicieli władz Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych. Natomiast głos w dyskusji zabrała przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych. Jej wypowiedź cytujemy na stronie 3.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł:
[…] Kolejną sprawą, którą zastaliśmy Ministerstwie Zdrowia, a która jest wyzwaniem – o czym wiedzą w zasadzie wszyscy, którzy są zaangażowani w systemie ochrony zdrowia – jest problem pielęgniarek i porozumienia, które związki pielęgniarek podpisały z ministrem zdrowia. Chcę powiedzieć, że z jednej strony nie ma wątpliwości, że podpisane przez ministra zdrowia
porozumienie musi być realizowane – odnośnie do tego nie ma dyskusji. Jednak z drugiej strony mamy ogromny problem, jak zrealizować te zobowiązania, które – przypomnę – nakładają na system konieczność sfinansowania krocząco do 1600 zł podwyżek dla pielęgniarek i położnych. To są pieniądze liczone w miliardy, które w większości muszą się znaleźć w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia, a w niewielkiej ilości, niezaplanowanej w budżecie na przyszły rok, także w budżecie Ministerstwa Zdrowia, które pośrednio jest pracodawcą, poprzez sanepid, służbę krwi itd. To też musi być sfinansowane. Osobnym problemem jest finansowanie pielęgniarek w podstawowej opiece zdrowotnej, co nie zostało w jakikolwiek sposób przewidziane w porozumieniu.
[…] Jestem już po spotkaniu z paniami pielęgniarkami i muszę powiedzieć, że dobrze się nam rozmawiało. Potwierdziłem wolę realizowania porozumienia, co jakby troszkę uspokaja nastroje, ale nie do końca. Jest jeszcze sporo znaków zapytania odnośnie do tego, w jaki sposób te podwyżki mają być realizowane. Mam wrażenie, że musimy rozpocząć poważną rozmowę na
temat uatrakcyjnienia tego zawodu, nie tylko w obszarze jego wynagradzania, ale także w wielu innych obszarach, na przykład kształcenia ustawicznego, specjalizowania się, sposobu zatrudnienia itd.
[…] Obszar, który wymaga regulacji, to obszar kadr medycznych. Najbardziej gorąca sprawa jest w tej chwili z pielęgniarkami i położnymi, ale także z innymi zawodami medycznymi. Wydaje się, że do rozważenia będzie rozwiązanie – przygotowujemy analizy w tym kierunku – które jest obecne w kilku krajach Europy, a mianowicie – regulacja dotycząca wartości pracy pracowników medycznych. Można to zrealizować najprościej poprzez ustawę o minimalnych wynagrodzeniach w różnych zawodach medycznych. Rozważane są także inne rozwiązania, jak na przykład poprzez odpowiednią wycenę pracy, która jest zawarta w procedurach medycznych. Decyzja jeszcze nie zapadła, ale wydaje się, że konieczne jest jakieś rozwiązanie w tym zakresie – mówiąc krótko – zauważające pracowników, i to nie tylko lekarzy czy pielęgniarki, ale także inne zawody medyczne.
[…] Problemem w ochronie zdrowia jest w tej chwili brak kadr medycznych. Jeśli chodzi o panie pielęgniarki, to mamy do czynienia z sytuacją dramatyczną, bo według statystyk podawanych przez Naczelną Izbę Pielęgniarek i Położnych, tylko 30% absolwentek studiów pielęgniarskich podejmuje pracę w zawodzie, a w zasadzie nie tyle podejmuje pracę, ile stara się o uzyskanie prawa wykonywania zawodu, co jest dramatyczną statystyką. Wydaje się więc, że tutaj rzeczywiście trzeba zrobić coś wielkiego.
Poseł Alicja Chybicka (PO):
[…] Kolejna rzecz. Czy ma pan w swoim planie…? Zwiększenie liczby studentów, podczas gdy nam dramatycznie brakuje lekarzy, to jest jeden z pomysłów, ale jak pan chce zadziałać, aby lekarze, jak prawie jeden mąż… Jestem nauczycielem akademickim od czterdziestu lat i całe moje grupy studenckie mówią, że wyjeżdżają zaraz, gdy skończą studia. Co pan ma zamiar zrobić? Robią to również pielęgniarki z wydziału zdrowia publicznego. Co pan ma zamiar zrobić, żeby ten personel zatrzymać, bo jeśli każda z tych rzeczy ma opierać się na dolaniu pieniędzy, to kolega już zapytał – skąd te pieniądze? Bardzo dziękuję.
Poseł Marian Zembala (PO):
[…] Druga sprawa – pielęgniarki. Dzisiaj, proszę państwa, są różne komentarze. Podtrzymam stanowisko i dziękuję za wsparcie pani premier Kopacz, że kwota 400 zł brutto nie do podstawy – dzisiaj w gazetach nie piszą prawdy – bo byśmy tego nie udźwignęli wobec pracodawców, jest rozwiązaniem bardzo pomagającym pielęgniarkom. Dziękuję, że pan kontynuuje ten wysiłek, żeby poprawić sytuację tego zawodu.
Poseł Joanna Kopcińska (PiS):
[…] Niewątpliwie cieszy, zwłaszcza środowiska zainteresowane, czyli pielęgniarskie, deklaracja pana ministra odnośnie do kontynuowania realizacji podwyżek dla pielęgniarek. Wiemy jednak, jak wiele emocji wzbudzały negocjacje, które zakończyły się sukcesem, ale te wątpliwości pojawiły się również po ogłoszeniu tego sukcesu, zarówno w środowisku pielęgniarek,
jak i wśród dyrektorów placówek, które te podwyżki mają wprowadzać. Krótko mówiąc, chcę zapytać – jaki jest stan zastany? Czy stan zastany pozwala na optymizm? Jakie widzi pan ewentualne zagrożenia, jeżeli takowe są, dla realizacji tego projektu? Dziękuję.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł:
[…] Jeżeli chodzi o zatrzymanie wyjazdów z Polski lekarzy i pielęgniarek – bo o to też pani poseł pytała – to mogę powiedzieć tak. (…) Zwracam uwagę na to, że jeśli dzisiaj zaczniemy kształcić więcej lekarzy, to dopiero za mniej więcej 10 lat będziemy mieć specjalistów przy łóżku chorego. Jeśli teraz tego nie zaczniemy, to odsunie się to w czas w ogóle niemożliwy do przewidzenia
i pozostanie nam to, co robią niektóre zamożniejsze kraje Europy Zachodniej, czyli – moim zdaniem – niemoralny system aktywnej rekrutacji z krajów, gdzie jest jeszcze gorzej.
[…] Jeśli chodzi o sprawę pielęgniarek, to sytuacja jest bardziej krytyczna, bo trzeba powiedzieć, że kształcenie większej liczby pielęgniarek nie rozwiązuje problemu, ponieważ – jak mówiłem – tylko 1/3 z nich chce zostać w Polsce albo zostać w zawodzie. Trzeba przygotować bardziej kompleksowe rozwiązanie, które uczyni ten zawód bardziej atrakcyjnym.
[…] Pani poseł Kopcińska pytała o optymizm, czy pesymizm w sprawie pielęgniarek. Powiedziałbym tak – porozumienie jest zawarte i trzeba je wypełnić. Jest to bardzo poważne wyzwanie, przede wszystkim finansowe. Mam jednak nadzieję, że po
spotkaniach z przedstawicielami Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych – liczę na to również – gdzieś po drodze spotkamy się w sprawie regulacji płac, o której już wspominałem wcześniej, że będzie jakieś rozwiązanie, i to niezależnie od tego, że pielęgniarki muszą zarabiać więcej, że obowiązuje to porozumienie i trzeba je realizować, że dojdziemy do jakiegoś rozwiązania, które będzie bardziej docelowe i będzie budzić mniej wątpliwości także po stronie innych, na przykład, pracodawców. Docierają do mnie głosy, że pracodawcy mają ogromny problem z tą sprawą.
Wiceprezes Pracodawców RP Andrzej Mądrala:
[…] Proszę państwa, podzieliło nas bardzo dużo w ostatnim czasie, a przede wszystkim, wspomniana przez naszą koleżankę sprawa dotycząca podwyżek dla pielęgniarek i położnych. Chciałbym powiedzieć jedno. Z tego względu musimy zrobić wszystko, panie ministrze, panie przewodniczący, żeby wrócić do sytuacji sprzed miesięcy. To, co się stało, jest fatalne. To jest tragiczne
dla naszego środowiska. Jak najszybciej trzeba tę sytuację uzdrowić. Przekazaliśmy wczoraj panu ministrowi konkretny plan sporządzony przez nas. Bardzo prosimy, żeby do niego wrócić.
Przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność” Maria Ochman:
[…] Reprezentuję środowisko pracownicze – tu chcę zwrócić się do pana ministra Radziwiłła – panie ministrze, również środowisko pielęgniarek i położnych. Zapewniam, że to rozporządzenie, które powstało, a o którym pan mówi, że powinno być utrzymane, powstało z naruszeniem wszelkich praw. Również ustawy zasadniczej i innych ustaw, o czym pan doskonale
wie, ponieważ rozmawialiśmy o tym wielokrotnie. Oczekujemy, jako swoistego probierza intencji, rzeczywistego
rozwikłania tego problemu, przy czym – powtarzam jeszcze raz – nikt nikomu nie chce odbierać żadnych
podwyżek. Jednak to, co mówiła pani dyrektor, pani poseł Gelert – nie może być takiej sytuacji, żeby konfliktować, a Platforma skonfliktowała pracowników służby zdrowia, powiem szczerze, o marne grosze. Niech pan nie idzie tą drogą, którą szedł Bartosz Arłukowicz i minister Marian Zembala, a wcześniej Ewa Kopacz.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł:
[…] Pani przewodnicząca Ochman. Jestem między młotem i kowadłem, bo jedni mówią utrzymać, a drudzy mówią, za nic w świecie – mówię o rozporządzeniu w sprawie podwyżek. Otóż, chcę zadeklarować, że porozumienie z pielęgniarkami w kwestii podwyżek musi być podtrzymane, natomiast zapisana w rozporządzeniu droga do tych podwyżek nie jest jedyną. Zdaję sobie sprawę z tego – są takie sygnały – że jakby to ktoś zaskarżył, to mogłoby się okazać, że to rozporządzenie zostało przyjęte niezgodnie z procedurą, że jest sprzeczne z konstytucją lub innymi przepisami. Gdyby więc tak było, to nie znaczy, że należy się wycofać z podwyżek. Bardzo mocno to deklarujemy. Jeszcze raz deklaruję to, że widzę możliwość rozwiązania tego problemu całościowo. Chciałbym do tego doprowadzić, oczywiście we współpracy z reprezentacją pracowników, w tym
także pielęgniarek.
Powyższe fragmenty wypowiedzi zacytowano za „zapisem przebiegu posiedzenia komisji”, zamieszczonym na www.sejm.gov.pl
fot. Krzysztof Białoskórski
(mm)