Komentarz na pielegniarki.info.pl
"Wina leży po obu stronach. Przychodzicie państwo magistrowie, z głową nabitą teorią i niczym więcej, a wydaje się Wam, że my, tzw. stare wygi, nic nie wiemy, bo nie mamy trzech literek przed nazwiskiem. Chcecie nami RZĄDZIĆ! Naprawdę nie wiem co Was do tego upoważnia. W swoim życiu widziałem już wiele: leki podawane do dostępu tętniczego, potas czy Aminomix do obwodowego to najmniejsze z nich. My, starzy wyjadacze, nie jesteśmy głupi. Ja, dla przykładu, nie mam wyższego wykształcenia (dopiero teraz kończę "pomostówkę") nie dlatego, że nie chciało mi się uczyć, kończyłem tysięczne kursy, a moja prywatna biblioteka medyczna liczy ponad 300 woluminów. Miałem rodzinę, którą musiałem utrzymać. Ale nie o to chodzi. Dla większości magistrów jestem niczym! Mało: od większości młodych pielęgniarek słyszę "po co Ci doktorat? I tak będziesz baseny nosił". Z drugiej strony jak słyszę słynne zdanie od "starych": "a co? na studiach nie nauczyli?" to mnie krew zalewa! Szacunek, drodzy Państwo, należy się obu stronom. OBU! Z jednym się zgodzę: tak długo, jak długo sami się nie szanujemy nikt nie będzie nas szanował."
Zobacz inne komentarze na pielegniarki.info.pl