Komentarz na pielegniarki.info.pl:
Uciekłam z tego niewolnictwa po zaledwie pięciu latach pracy. Nocki, świątki i piątki – nierzadko dyżury nocne w pojedynkę, bo sytuacje typu: choroba dzieci koleżanek, sytuacje rodzinne, itp., a personelu brak i oknami się nie pchają. Dodam tylko, że często przy pełnym obłożeniu i po zabiegach. Państwowy ZOZ i prywatne dwie placówki. Nigdy więcej tej służalczości wobec niedokształconych doktorków, wobec tych matron oddziałowych i etatu pod tytułem: golę, strzygę, bańki stawiam, krawaty wiążę , usuwam ciążę – a wszystko rzecz jasna jednocześnie. Dziękuję, nie. Można zmienić prace, zmienić zawód i żyć, a nie wegetować od nocki do nocki, bo w dzień się nie da spać – zakupy, szkoła dzieci, obiady i obowiązki wszelkie na to nie pozwalają. Dobrze, że wtedy po jednej z takich samotnych nocek zdjęłam fartuch i podjęłam odpowiednią decyzję.
Zobacz inne komentarze pielęgniarek i położnych na pielegniarki.info.
Komentarze