Komentarze na pielegniarki.info.pl:
"Panie Mielcarek! Przestań pan siać nienawiść i dzielić! Jak można świadomie i celowo wywoływać negatywne emocje w środowisku, które do niczego nie prowadzą? Przez Takich jak pan pielęgniarki nigdy nie będą jednością. Wszystkie zawody medyczne się dogadają a pielęgniarki zostaną na lodzie."
"Pieniactwo i nienawiść autora artykułu mnie poraża. Jak to jest że całe PZM stoi razem a pielęgniarki strzelają focha? Bo tacy właśnie pieniacze manipulują Wami szanowne Panie i doprowadzają do rozdziału środowiska pielęgniarek i dzielenia się na "gorsze" i "lepsze". Pozdrawiam wszystkie pielęgniarki szanujący swój i pokrewne zawody."
Odpowiedź:
Mam satysfakcję. Bowiem tego typu komentarze na fan page (nie)porozumnienia związków zawodowych nie mały by racji bytu. Po prostu są usuwane. Czego sam doświadczyłem. I wytłumaczono mi, że to w imię jedności. Teraz jak widać staram się ukazać w całej okazałości dokąd ta "jedność" doprowadziła! Do niesprawiedliwego potraktowania grupy zawodowej pielęgniarek i położnych.
Ja komentarzy nie usuwam!
Natomiast zawsze się obawiam, że po stronie (nie)porozumnienia związków zawodowych, pojawią się merytoryczne argumenty, na rzecz zapisów w projekcie ustawy o wynagrodzeniach. I będą musiał przyjąć je do wiadomości. I może przyznać rację związkom. Niestety takich argumentów się nie doczekałem. A przytoczone powyżej komentarze, tylko mnie utwierdzają w przekonaniu, że trafiłem swoją argumentacją w samo sedno.
Natomiast jestem już osobą wiekową i pamiętam czasy, kiedy jedność była dobrem samym w sobie. I mała zastąpić logiczne myślenie. I to były czasy fatalne!
Drodzy związkowcy. Macie sytuację kryzysową i weźcie się po prostu w garść. Opracuje jakąś strategię działania. Argumenty: o jątrzeniu, nienawiści, porażaniu nie działają. Po prostu!
Czas na rzeczową argumentację…
Stworzyliście projekt ustawy, który krzywdzi grupę zawodową pielęgniarek i położnych! Przyznajcie się do błędu… Tak po ludzku…
Może za bardzo uwierzyliście w Panią Lucynę…
Mariusz Mielcarek