Komentarz na pielegniarki.info.pl:
Na oddziale szpitalnym w którym pracuję, co rusz odchodzą pielęgniarki z pracy. Dojdzie do tego, że będziemy pracować w mocno okrojonym składzie. Jesteśmy zmęczone nadgodzinami. Ja wzięłam (z litości, bo żal mi koleżanek) jedną nockę w nadgodzinach, więcej dyżurów nie wezmę, wolę spędzać czas z rodziną. Poza tym, te pieniądze za godziny nadliczbowe to jałmużna w stosunku do tego, ile człowiek się nabiega, nadźwiga, o odpowiedzialności za wykonane obowiązki i zdrowie pacjentów nie wspomnę. Nie ma żadnych nowych podań o pracę dla pielęgniarki, nie ma kogo obsadzić na dyżury, jest krach. Za 3-4 miesiące będzie płacz i zgrzytanie zębami, gdy przyjdzie nam pracować we trzy na 42 pacjentów. Załamka.