Komentarz na pielegniarki.info.pl
Jestem jak najbardziej za tym, żeby młode pielęgniarki miały prawo decydowania, ponieważ wszystkie zasługują na takie samo traktowanie, zarówno te starsze, jak i młodsze. Natomiast stanowczo nie zgadzam się na mieszanie nas w interesy lekarzy, ponieważ oni świetnie sobie radzili i nadal poradzą bez naszego wspierania. Gdyby mówiono od początku o podwyżkach dla wszystkich pracowników medycznych i od początku ustalono, że wszyscy stajemy do walki o lepsze warunki pracy i podwyższenie składki na ochronę zdrowia, to byłabym ZA. Ale od początku nie było ani słowa o naszej grupie zawodowej. Dopiero, gdy się okazało, że ten protest nie robi wrażenia na społeczeństwie i rządzie, to nagle trzeba w to wmanewrować pielęgniarki. Jak było "białe miasteczko", to oni przygotowywali się do matury, ale ich starsi koledzy byli wtedy rezydentami, lekarzami i też byli zajęci? Przecież to jest żenujące! My musimy zadbać o siebie, bo – jak widać – lekarze o siebie zadbali w ostatnich latach i nie przeszkadzała im rosnąca przepaść w placach między nimi i pielęgniarkami. Jestem za tym, żeby walczyć o dobre rozwiązania w ochronie zdrowia, ale na uczciwych zasadach, a nie wykorzystywać pielęgniarki do budowania tła lub lepszego wizerunku, żeby ugrać coś dla siebie, tak jak to robiły kolejne rządy przed wyborami. Niech nasz OZZPiP nas reprezentuje i walczy o nasze interesy, bo jest coraz gorzej. Niech się ockną z tego stuporu i zaczną działać, zamiast podpisywać kolejne porozumienia, które tylko nas pogrążają i trzymają w marazmie z obiecankami bez pokrycia. Naprawdę tylko na to was stać? Skoro PZM od początku nie zgadzało się z propozycjami rządu, to należało ustalić wspólny front działania i protestować razem w interesie wszystkich. Choćby w takiej formie jak rezydenci.