Komentarz na pielegniarki.info.pl:
"Bo powinnyśmy podać petycje o zlikwidowanie izb bo tylko szkodzą. Wypisać się ze związków zawodowych i stworzyć własną nie uwikłaną w jakieś toksyczne relacje formację. Te panie są niestety już emerytkami. Jedyna na czym im zależy to pieniądze i spokój. Podejrzewam że w tej grupie nie ma pań po studiach ani ze specjalizacją. Władze samorządu i związku się skompromitowały i jakby te panie miały trochę honoru to same ustąpiły by miejsca. Jedyne co potrafią to włożyć czepek na łeb i "robić cyrk". Nie jest moim celem nieść pomoc i mieć z tego satysfakcję. Jestem pracownikiem. Chcę aby moje kwalifikacje były docenione a muszę o to walczyć w sądzie. Praca nie przynosi mi satysfakcji bo czuję się gorszego sortu pracownikiem. Jestem po studiach, robię w wolnym czasie kursy. Po ciężkim dyżurze zamiast odpocząć idę się uczyć i za kurs otrzymuję nic. Dzwonię do pracodawców i pytam o pracę. Tam jest informacja że moje studia mogę sobie schować a stawka to 2600 brutto z Zembalowym. Cała Polska bije się o pracownika a w szpitalach nadal taka arogancja. Zastanawiam się nad przejściem do biedronki bo tam jest jasno określona ścieżka kariery i awansu a w ochronie zdrowia tylko lekarze na piedestale dużo nic i potem my. Ciężko pracujące, niedoceniane, bez szans na wysłanie na szkolenie przez szpital, z żebraczymi stawkami. Nie ma pielęgniarek a traktowane są od zawsze bardzo źle. Nawet braki kadrowe nie dają rządzącym do myślenia, bo przecież dla pielęgniarek nie ma, nie było i nie będzie pieniędzy. Bo rządzący wypełniający misję biorą za to grube tysiące a od pielęgniarek też żądają wypełniania misji ale za nic. To jest zwyczajnie skandal. I nie można do pracy przychodzić z zadowoleniem i mieć z tego satysfakcję".
Zobacz komentowany artykuł: Materiał telewizyjny: pielęgniarka mówi do kamery – mam 37 lat pracy. Na rękę dostaję ponad 2 tysiące złotych. Mam skończone studia wyższe oraz specjalizację…