Komentarz na pielegniarki.info.pl:
Dzisiaj to właśnie zrobiłam, napisałam w raporcie. Na dyżurze miałam 20 pacjentów w trzeciej kategorii na jedną pielęgniarkę. Przyszłam do domu zarąbana. Serce mi się krajało, że nie z własnej woli nie mogę obsłużyć tych chorych tak jak się należy, ale jest granica ludzkiej wytrzymałości. Po 10-godzinie intensywnej pracy nerwy puszczają. Człowiek chce być dobry dla innych. Ludzie to jest mój krzyk rozpaczy. Zastanawiam się po czyjej stronie leży wina za taki stan rzeczy ? Widocznie pracodawcy, którzy za taki stan obsady odpowiadają mają spokojny sen, ale chciała bym, by kiedyś w swoim życiu doświadczyli sytuacji jaką doświadcza większość pacjentów naszych szpitali. To nie jest wina i nieudolność pielęgniarek, bo one tego nie chcą! Pytanie kto wymusza na pielęgniarkach takie postępowanie i mimo tego ma spokojny sen? Nie chciała bym kiedyś w przyszłości gnić i rozkładać się żywcem w łóżku szpitalnym i by nie miał kto do mnie podejść i podać łyka wody!
Zobacz inne komentarze pielęgniarek i położnych na pielegniarki.info.pl