Nie ulega kwestii, że postawa MZ w sprawie protestów pielęgniarek i położnych na Podbeskidziu to przykład arogancji wobec strajkujących i głodujących członków naszej grupy zawodowej. Na czym polega ta arogancja to dokładnie uwidoczniło się podczas dyskusji w sejmie w dniu 18 lutego.
Jestem pełen podziwu dla każdej pielęgniarki i położnej, która w miejscu swojego zatrudnienia potrafi z podniesinym czołem walczyć o respektowanie swoich należnych praw. Jakiej determinacji wymaga odejście od łożek pacjentów oraz prowadzenie strajku głodowego? Jest to naprawdę godne podkreślenia, w sytuacji kiedy wielu członków naszej grupy zawodowej, nawet nie jest w stanie "kiwnąć palcem w bucie" dla wspólnej sprawy a co dopiero podjąć konfrontację z pracodawcą na terenie swojego zakładu pracy. Dlatego poszczególnym pielęgniarkom i położnym, które uczestniczą w obecnym proteście należą się słowa uznania oraz nagłośnienie ich protestu. Myślę, że Portal i Gazeta Pielęgniarki i Położnej dobrze wywiązuje się z zadania, przekazywania wszystkich istotnych informacji dotyczących aktualnego protestu pielęgniarek i położnych.
Innym aspektem obecnego protestu jest postawa samorządu zawodowego pielęgniarek i położnych. Myślę, że wystosowanie jednego pisma i apelu przez Naczelną Izbę PiP do władz, podczas 13 dni protestu jest najlepszym obrazem stylu działalności samorządu zawodowego. Samorządu zawodowego, który na każdym kroku wmawia, że "to mój samorząd". Jak poszczególne izby okręgowe realcjonują obecny protest zaprezentowałem w dniu 21 lutego 2010 roku.
Natomiast w dniu dzisiejszym związek zawodowy pielęgniarek i położnych przed gmachem MZ przeprowadza pikietę poparcia protestujących na Podbeskidziu. W pikiecie, jak podają media, bierze udział około dwadzieścia osób (zobacz wideo). Byle dzisiejsza zapowiedź przez związkowców protestu ogólnopolskiego nie okazała sie kompromitacją! Trzymam OZZPiP za słowo.
Jakie jest Wasze zdanie w powyższej sprawie?
Mariusz Mielcarek