(Bajkowe)normy zatrudnienia pielęgniarek
według pani Józefy Szczurek-Żelazko
W projekcie rozporządzenia w którym podniesiono kwestię norm zatrudnienia pielęgniarek zapisano, że w oddziale chorób wewnętrznych, w odniesieniu do pielęgniarek, ma być:
"Równoważnik co najmniej 0,6 etatu na 1 łóżko, w tym równoważnik co najmniej 2 etatów – specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa zachowawczego lub internistycznego, lub diabetologicznego, lub kardiologicznego, lub geriatrycznego, lub w trakcie specjalizacji w dziedzinie pielęgniarstwa internistycznego, lub geriatrycznego, lub po kursie kwalifikacyjnym w dziedzinie pielęgniarstwa zachowawczego lub internistycznego, lub diabetologicznego, lub kardiologicznego, lub w trakcie kursu kwalifikacyjnego w dziedzinie pielęgniarstwa internistycznego lub diabetologicznego, lub kardiologicznego".
1. Przyjrzyjmy się najpierw kwestii liczby pielęgniarek. Np. 30 łóżkowy oddział. Liczba etatów? Według powyższego zapisu to: 30 łóżek razy 0,6 etatu. Czyli 18 etatów.
Nie zostało sprecyzowane czy to ma być 18 osób (wymiar etatów) np. na grafiku czy faktycznie liczba osób sprawujących opiekę na oddziale. Może być taka sytuacja, że na grafiku będzie 18 osób (etatów), natomiast 2 osoby będą przebywały na urlopach wychowawczych, dwie na zwolnieniach lekarskich a jedna na urlopie wypoczynkowym. Czy w takiej sytuacji liczebność kadry pielęgniarskiej będzie spełniała powyższe "normy"?
2. Kwalifikacje personelu pielęgniarskiego.
W wymogach kwalifikacyjnych w kontekście pielęgniarek dla oddziału wewnętrznego zapisano, że:
18 etatów w tym: równoważnik co najmniej 2 etatów
– specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa zachowawczego lub internistycznego, lub diabetologicznego, lub kardiologicznego, lub geriatrycznego,
– lub w trakcie specjalizacji w dziedzinie pielęgniarstwa internistycznego, lub geriatrycznego,
– lub po kursie kwalifikacyjnym w dziedzinie pielęgniarstwa zachowawczego lub internistycznego, lub diabetologicznego, lub kardiologicznego,
– lub w trakcie kursu kwalifikacyjnego w dziedzinie pielęgniarstwa internistycznego lub diabetologicznego, lub kardiologicznego".
Powyższy zapis może wzbudzać zaskoczenie i zdziwienie w kontekście stanowiska ministerstwa zdrowia, że to pracodawca określa jakie kwalifikacje są wymagane na danym stanowisku pracy pielęgniarki, a nie posiadanie przez tą pielęgniarkę np. tytułu specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa. Takie stanowisko resort zdrowia prezentuje w kontekście wynagrodzeń zasadniczych pielęgniarek oraz przypisanych im współczynników pracy, w jednej z trzech grup, na które podzielono pielęgniarki.
Zdziwienie może budzić katalog wymaganych kwalifikacji:
- tytuł specjalisty,
- w trakcie szkolenia specjalizacyjnego,
- kurs kwalifikacyjny,
- w trakcie kursu kwalifikacyjnego.
Z powyższych rozważań wynika, że zapisany przelicznik 0,6 etatu na łożko to w praktyce "wskaźnik pisany palcem po wodzie". W sytuacji kiedy z 18 etatów, opiekę będzie wykonywać faktycznie 13 osób (etatów), to oddział będzie spełniać zapisane pseudo "normy".
I druga omawiana kwestia. Kwalifikacje personelu pielęgniarskiego. Po co resort zdrowia wcina się w kompetencje dyrektora np. szpitala, który według ministerstwa ma kompetencje określania wymaganych kwalifikacji na danym stanowisku pracy pielęgniarki.
Proszę jeszcze zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Pielęgniarki podzielono na trzy grupy:
- magistrów pielęgniarstwa ze specjalizacją,
- specjalistów w dziedzinie pielęgniarstwa,
- pielęgniarki.
Czy powyższy podział ma odbicie w katalogu kwalifikacji wymaganych od pielęgniarek na oddziale chorób wewnętrznych?
Nie. Bo nie może mieć, gdyż ten sztuczny podział jest stworzony tylko na potrzeby ustawy podwyżkowej a nie odnosi się w żadnym stopniu do praktyki zawodowej pielęgniarek i położnych. Stworzony po to aby pielęgniarkom zapłacić jak najmniej!
I tak oto w ten sposób pani Józefa Szczurek-Żelazko prezentuje pielęgniarkom (bajkowe)normy zatrudnienia pielęgniarek, zarówno w kontekście liczebności oraz wymogów kwalifikacyjnych.
Zapraszam do dyskusji…
Mariusz Mielcarek