Zdaniem pielęgniarek
W bieżącym wydaniu Ogólnopolskiej Gazety Pielęgniarek i Położnych przytaczamy wypowiedź pielęgniarki w sprawie samopoczucia po kilkudziesięciu latach pracy w zawodzie pielęgniarki, a także komentarze koleżanek w przedmiotowej kwestii.
„Mam 51 lat. Myślałam, że tylko ja tak mam: zmęczenie, niemoc, nerwowość. Kiedyś góry mogłam przenosić. Teraz wszystko mnie irytuje. Jestem wypalona. Gdybym miała wybór, na pewno odeszłabym na emeryturę. Moją frustrację odczuwają wszyscy – rodzina, znajomi, pacjenci. Najgorsze, że trudno nad tym zapanować”.
W odpowiedzi na słowa pielęgniarki pojawiły się komentarze koleżanek. Wiele z nich czuje się podobnie, doświadczyły wypalenia zawodowego.
Poniżej przedstawiamy wybrane wypowiedzi.
• Też mam 51 lat, też marzę o emeryturze.
• Nasz zawód z powodu pracy zmianowej przez wiele lat powinien mieć szansę na wcześniejszą emeryturę. I koniecznie urlop na podratowanie zdrowia psychicznego i fizycznego.
• Znam to, lecz patrząc z perspektywy, nie tylko my się zmieniamy. Nasi pacjenci również i niekoniecznie na lepsze. Ogrom jest roszczeniowych – nie mylić ze „świadomymi”, przykłady można mnożyć. Pomimo i na przekór kocham swój zawód. Pozdrawiam.
• Też tak miałam po trzydziestu latach na ortopedii, teraz jestem na rencie i wiem, że żyję. Pozdrawiam cieplutko.
• Podstawowy problem wypalenia: brak urlopu na regenerację. To zarzut wobec związków zawodowych.
Więcej komentarzy pielęgniarek dotyczące wypalenia zawodowego przeczytasz w sierpniowym wydaniu Gazety, na stronie 11.