Absurdalny sposób podziału środków na wzrost wynagrodzeń pielęgniarek i położnych
Doktor Strosmajer w serialu pt. Szpital na peryferiach mawiał do pielęgniarki: „Gdyby głupota umiała latać, wznosiłaby się Pani jak gołębica.”
Tym razem powyższym epitetem można obdarzyć dyrektorów szpitali, którzy zbyt dosłownie wzięli sobie do serca zapisy ustawy o wynagrodzeniach zasadniczych w podmiotach leczniczych. A konkretnie regulacje zawarte w załączniku do ustawy, który zawiera tabelę zaszeregowania pracowników.
Dziś redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych porusza kwestię wynagrodzeń zasadniczych osób na kierowniczych stanowiskach. Chodzi głównie o pielęgniarki i położne oddziałowe. Zaiste trudno znaleźć w ustawie o płacach w ochronie zdrowia zapisy regulujące wysokość wynagrodzenia zasadniczego osób na stanowiskach kierowniczych.
Trudno zrozumieć postępowanie dyrektorów szpitali, którzy pielęgniarki oddziałowe wynagradzają według sposobu określonego w załączniku do ustawy. Czyli dzielą pielęgniarki oddziałowe na 3 grupy: z tytułem magistra i specjalizacją, ze specjalizacją oraz bez specjalizacji. Tym 3 grupom przypisują zaszeregowanie zgodne z zapisami załącznika do ustawy. Skutkiem takiego postępowania dyrektorów jest kilka absurdalnych uwarunkowań.
Pielęgniarka oddziałowa zarabia mniej niż jej podwładni – pielęgniarki odcinkowe
Jeżeli dana pielęgniarka oddziałowa została przez dyrektora szpitala zaszeregowana do grupy 6 – pielęgniarki bez specjalizacji, to jej wynagrodzenie zasadnicze zostało ustalone w wysokości 5 322,78 zł. Natomiast w sytuacji kiedy podwładna tej pielęgniarki oddziałowej posiada tytuł magistra oraz specjalisty to jej wynagrodzenie zasadnicze zostało ustalone w wysokości 7 304,66 zł. Różnica wynosi 1982 PLN.
To jest niedopuszczalne aby podwładny osoby pełniącej funkcję pielęgniarki oddziałowej miał wyższe wynagrodzenie zasadnicze. Dlaczego dyrektorzy szpitali wkładają do jednego worka osoby pełniące funkcje kierownicze oraz ich podwładnych. Naprawde trudno dociec…
Pielęgniarki oddziałowe w jednym szpitalu mają bardzo zróżnicowaną wysokość wynagrodzenia zasadniczego
Kolejnym absurdalnym skutkiem powyższego postępowania dyrektorów szpitali w kwestii ustalania polityki płacowej są horrendalne różnice w wynagrodzeniach pielęgniarek oddziałowych w jednym szpitalu. Dlaczego np. pielęgniarka oddziałowa na oddziale dziecięcym ma mieć wyższą podstawę niż pielęgniarka na oddziale chirurgicznym? I to o prawie 2 tys. PLN. Różnica ta zostanie jeszcze jeszcze bardziej spotęgowana kiedy weźmiemy pod uwagę pochodne: dodatek funkcyjny oraz wysługę lat.
Pielęgniarki oddziałowe mogą iść do sądu z pozwami o nierówne traktowanie w zatrudnieniu
Powyższa sytuacja nosi znamiona dyskryminacji płacowej i skutkuje nierównym traktowaniem w wynagrodzeniu. Pielęgniarka oddziałowa z przykładowego powyżej oddziału chirurgicznego może wystąpić do sądu z pozwem o odszkodowanie. Zapewne nie przysporzy trudności pielęgniarce oddziałowej z niższym wynagrodzeniem zasadniczym, udowodnienie sądowi, że obie pielęgniarki oddziałowe wykonują zbliżony zakres obowiązków. Natomiast Kodeks pracy reguluje, że za taką samą pracę należy się taka sama płaca. Wobec powyższego sąd powinien przyznać pielęgniarce z oddziału chirurgicznego odszkodowanie.
Kolejny artykuł w poruszonej sprawie wkrótce.