Konkurs na pielęgniarkę oddziałową
Zadaliśmy pytanie użytkownikom Portalu, jakie powinny być określone wymogi w zakresie wykształcenia i kwalifikacji pielęgniarki oddziałowej? Wśród najczęściej pojawiających się odpowiedzi padały takie cechu jak: szacunek, empatia, doświadczenie oraz bezstronność. Więcej w tej sprawie przeczytasz w artykule pt. Pielęgniarka oddziałowa – przebojowa, inteligentna, sumienna, empatyczna.
Jedna z pielęgniarek zdecydowała się poruszyć kwestię konkursu na pielęgniarką oddziałową. Poniżej publikujemy zamieszczony komentarz.
– Niezależnie od tego, jakie będą określone wymogi w zakresie wykształcenia i kwalifikacji pielęgniarki oddziałowej to przede wszystkim należy dokonać zmian w zakresie organizacji konkursów na stanowisko oddziałowej, ale i naczelnej pielęgniarki. Obecnie dyrektorzy szpitali mogą bardzo łatwo ustawić komisję konkursową i wybrać taki skład, że nawet osoby z okręgowych izb pielęgniarskich nie są w stanie przeważyć głosu za danym kandydatem. Są komisje, gdzie oprócz naczelnej, jest zaprzyjaźniona z nią epidemiologiczna pielęgniarka, pracownik kancelarii szpitala, pracownik zamówień publicznych itd. W tej sytuacji niezależnie, jak dobry będzie kandydat na dane stanowisko to i tak wybrany będzie ten właściwy, tj. taki, który nie będzie stawał za bardzo za pielęgniarkami, dostosuje się do wymagań naczelnej (czytaj: siedział cicho, potakiwał głową, a swoje zdanie zostawi w domu).
Metoda „na zająca” w konkursach na pielęgniarkę naczelną
-Podczas konkursów stosuje się bardzo często metodę „na zająca”, czyli: startuje „właściwa” kandydatka, a oprócz niej osoba podstawiona (zając), która w odpowiednim momencie albo zrezygnuje, albo zachoruje. Konkurs raz nie odbędzie się, potem znowu, a potem to już dyrektor wybiera bez komisji, czyli wybiera tę „właściwą” sobie osobę na stanowisko naczelnej czy oddziałowej. Uważam, że należy naciskać na związki zawodowe, na NIPIP, OIPIP, by w końcu dokonano stosownych zmian w przepisach dotyczących postępowań konkursowych, by więcej przedstawicieli pielęgniarek zasiadało w komisjach, a nie jak teraz – siedzi najczęściej przedstawiciel nie związku pielęgniarek, a związku lekarzy. A przepraszam, czy w konkursach dotyczących lekarzy zdarza się, że siedzi przedstawiciel pielęgniarek? Wiemy dobrze, że nie, więc dlaczego środowisko pielęgniarek nie walczy z tym procederem „lewych” konkursów, w których po raz n-ty wybierane są te same osoby i nie widać szans na zmiany w danym szpitalu, na wielu oddziałach.
źródło: pielegniarki.info.pl