Absurdalne argumenty w sporach o wynagrodzenia pielęgniarek i położnych
Od czasu do czasu w sporach pomiędzy pracodawcami ze strony środowiska pielęgniarskiego padają argumenty, które dla osób spoza branży mogą wydawać się sensowne. Niestety osoby znające realia wykonywania zawodu pielęgniarki z pewnym zaskoczeniem ale i politowaniem przyjmują narrację stosowano wobec pracodawców.
Okazuje się, że pracodawcy, którzy nie zaszeregowują magistrów pielęgniarstwa z tytułem specjalisty do grupy 2 spotykają się z pewną absurdalną argumentacją.
Trochę są winni sami pracodawcy. Jeden z nich wymyślił, że pielęgniarki z grupy 2 potrzebne są w szpitalu na dyżurach dziennych. Dlatego nie będą pracować na dyżurach nocnych oraz w dni wolne od pracy i niedziele. Pomijając rzeczywistą motywację pana dyrektora do takiego działania warto zwócić uwagę na pewne argumenty pan dyrektora. Uznał, że pielęgniarki z tytułami są bardziej potrzebne w dni powszednie. Natomiast w dni wolne od pracy i w nocy mogą pracować pielęgniarki o niższych kwalifikacjach. Bo wiadomo w nocy i wolne dni mniej się dzieje w szpitalu…
Warto odnotować co stwierdziła jedna z pielęgniarek:
„Ja jednak w swojej pracy dalej używam kwalifikacji magistra pielęgniarstwa. Zdobyłam dużą wiedzę. Jest ona wykorzystywana w mojej pracy. Nie da się zapomnieć tego, co się nauczyło. Praca to nie tylko wykonywane czynności, ale też kwalifikacje. Zdobywanie wiedzy podnosi nasze kwalifikacje”.
Można wywnioskować, że pani pielęgniarka sugeruje, że posiadanie tytułu magistra pielęgniarstwa wpływa na sposób wykonywania zawodu pielęgniarki. Mało tego uważa, że nie może zapomnieć tego co się nauczyła na studiach. Szkoda, że powyższa pielęgniarka nie wspomniała nic o jednym fakcie. A mianowicie takim, że wykonuje ten sam zakres obowiązków jak pielęgniarki, które nie mają tytułu magistra pielęgniarstwa. Ma taki sam zakres kompetencji zawodowych jak inne pielęgniarki.
Zauważmy, pielęgniarka oddziałowa nie wydaje poleceń do wykonania jakiś czynności zawodowych warunkując ich wykonanie posiadaniem przez daną pielęgniarkę tytułu magistra.
W innym szpitalu pielęgniarki z grupy 2 stwierdzają: mamy wyższe kwalifikacje zawodowe niż pielęgniarki z grupy 6. To wpływa na nasze wyższe kompetencje zawodowe. Dlatego należy się nam wyższe wynagrodzenie. Ok. Tylko jedno pytanie. Gdzie są zapisane te wyższe kompetencje zawodowe? Kto je przyznał?
Niestety prawda jest brutalna. Do tej pory nie określono kompetencji zawodowych pielęgniarek ze względu na rodzaj ukończonej szkoły pielęgniarskiej oraz posiadanie tytułu specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa. Dlatego pielęgniarki ze wszystkich grup siatki płac wykonują te same czynności w ramach tych samych uprawnień zawodowych.
Wobec powyższego pielęgniarki z grupy 2 mogą podnosić kwestię wykształcenia wtedy, gdy zostaną określone kompetencje zawodowe pielęgniarek po różnych typach szkół pielęgniarskich i z tytułem specjalisty. Wtedy będzie wiadomo co może zrobić pielęgniarka z grupy 2 a do wykonywania jakich czynności zawodowych nie będzie miała kompetencji pielęgniarka z grupy 6.
Twierdzenie przez pielęgniarki z grupy 2, że na skutek zaszeregowania do grupy 5 nie będą mogły wykorzystać w pełni swoich kompetencji zawodowych jest nadużyciem i manipulacją. Taką sytuację sądy oceniają jednoznacznie jako nierówne traktowanie w zatrudnieniu pielęgniarek z grupy 6. Warto wiedzieć że sędziowe nie dają wiary w legendy tylko w realia wykonywania zawodu pielęgniarki.
I jeszcze jedno. Dlaczego osobom posiadającym dyplom ukończenia studiów magisterskich oraz tytuł specjalisty tak trudno ogarnąć materię, która nie jest zbyt skomplikowana.