(NIE)porozumienie Zawodów Medycznych,
a wynagrodzenia pielęgniarek i położnych (3/10)
Porozumienie Zawodów Medycznych zbiera obecnie podpisy pod obywatelskim projektem ustawy w sprawie warunków zatrudnienia w ochronie zdrowia. Ustawa ta "określa sposób ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych, uwzględniający rodzaj wykonywanej pracy oraz kwalifikacje wymagane przy jej wykonywaniu oraz tryb przyznania wynagrodzenia".
Cały projekt przedmiotowej ustawy opublikowaliśmy w listopadowym wydaniu Ogólnopolskiego Miesięcznika Gazeta Pielęgniarki i Położnej. Tekst projektu zobacz tutaj.
Poniżej prezentuję w jaki sposób potraktowano naszą grupę zawodową – pielęgniarki i położne w stosunku do innych grup zawodowych.
Przez współczynnik pracy należy rozumieć liczbę, przez którą ma być pomnożone przeciętne miesięczne wynagrodzenie. Obecnie to wynagrodzenie wynosi około 3 900 zł.
I tak najniższe wynagrodzenie zasadnicze dla powyższych grup zawodowych według autorów projektu ustawy ma wynosić odpowiednio (Proszę nie jarajcie się poniższymi liczbami! I tak na to nie ma środków finansowych):
- dla pielęgniarki i położnej bez specjalizacji – 5 850 zł,
- dla pielęgniarki i położnej ze specjalizacją – 6 825 zł.
- dla magistra pielęgniarstwa/ położnictwa ze specjalizacją – 7 800 zł.
Pytanie do autorów projektu ustawy:
- ile ma wynieść wysokość wynagrodzenia zasadniczego pielęgniarki lub położnej z tytułem magistra, która nie posiada specjalizacji?
- ile ma wynieść wysokość wynagrodzenia zasadniczego pielęgniarki lub położnej z tytułem licencjata?
Odpowiedzi są oczywiste i sprowadzają się do stwierdzenia: (NIE)porozumienie Zawodów Medycznych potraktowały magistra i licencjata pielęgniarstwa i położnictwa na równi z wykształceniem średnim.
W części drugiej zaprezentowałem w jaki sposób w projekcie ustawy potraktowano grupę zawodową fizjoterapeutów, w trzeciej jak potraktowano dietetyków, w kontekście wymaganych kwalifikacji zawodowych.
W czwartej części wykazałem, że (NIE)porozumienie Zawodów Medycznych uznało, że pielęgniarka z tytułem licencjata lub magistra ma zarabiać tyle ile dietetyk z wykształceniem średnim!
W tej części zajmiemy się nową kwestią. A mianowicie kolejnym bonusem w przypadku grupy zawodowej technicy medyczni – elektroradiolodzy. Jaki to bonus? To przyznanie tytułu "starszy".
Tak. Pojawia się oprócz wykształcenia wymóg "starszy"!
Wnioski:
- W przypadku zawodu technik medyczny – elektroradiolog mamy określenie "starszy".
- W przypadku zawodu technik medyczny – elektroradiolog mamy w jednym przedziale płacowym (najwyższym) osoby posiadające tytuł licencjata lub magistra.
Pytania do Porozumienia Zawodów Medycznych:
- Dlaczego według Porozumienia Zawodów Medycznych technik medyczny – elektroradiolog z wykształceniem średnim ma mieć minimalne wynagrodzenie zasadnicze równe pielęgniarce lub położnej posiadającej tytuł licencjata lub magistra?
- Dlaczego pielęgniarka lub położna osiągnie współczynnik pracy "1,75", tylko wtedy kiedy zdobędzie tytuł specjalisty. Natomiast technik medyczny – elektroradiolog jako "starszy"?
- Dlaczego w grupie zawodowej pielęgniarek i położnych nie przyjęto podobnego rozwiązania jak w przypadku technik medyczny – elektroradiolog, odpowiednio: starsza pielęgniarka, położna?
- Dlaczego w grupie zawodowej technik medyczny – elektroradiolog przyjęto rozwiązanie, że wskaźnik pracy "2" przyznano osobom zarówno z tytułem "licencjat" jak i "magister".
Bardzo proszę o merytoryczne odpowiedzi. Uwagi typu: Mielcarek jątrzy, skłóca środowisko zawodowe pielęgniarek i położnych, a teraz całe środowisko ochrony zdrowia pomiędzy poszczególnymi grupami zawodowymi jest argumentacją dzieci z piaskownicy.
Podnoszę merytoryczne kwestie. Proszę o rzeczowe odpowiedzi. Zapraszam do szerszych wypowiedzi. Ich treść na życzenie autorów zamieszczę na Ogólnopolskim Portalu Pielęgniarek i Położnych. Z przyjemnością! Portal miesięcznie odwiedza około 80-100 tysięcy unikalnych użytkowników. Zapraszam do dyskusji.
Warto podkreślić, zasadniczy fakt, że obywatelski projekt ustawy o wynagradzaniu w ochronie zdrowia nie pisała strona rządowa, lecz 9 związków zawodowych. Czyli także "panie w czepkach". Dlaczego Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych dopuścił do tak niesprawiedliwego potraktowania pielęgniarek i położnych w kontekście grupy zawodowej fizjoterapeutów?
Mariusz Mielcarek
P.S. To piąty artykuł z cyklu dziesięciu (NIE)porozumienie Zawodów Medycznych, a wynagrodzenia pielęgniarek i położnych. Jutro w środę kolejny (szósty) o 18.00 Obiecuję, będzie co raz ciekawiej…