Najpierw przeczytaj część pierwszą:
(1) Podstawowa sprawa w zakresie treści porozumienia Zembala – władze związków i izby pip.
Część druga
Porozumienie mówi o kwocie 400 zł. Taką kwotę na pełen wymiar etatu przekaże NFZ do szpitala. Jeśli nie czytałeś części pierwszej to zapoznaj się z jej treścią, bowiem dalsza część wyjaśnień nie będzie czytelna.
Wiadomo NFZ przekaże 400 zł na konto szpitala. Tutaj pytanie netto czy brutto nie ma podstaw, gdyż na konto wpłynie 400 zł i tyle.
Natomiast ma znaczenie co się dzieje z tymi 400 zł już na poziomie szpitala.
Gdyby zapisano w porozumieniu, że:
"U świadczeniodawców posiadających umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, z wyłączeniem umowy w rodzaju podstawowa opieka zdrowotna, średni wzrost miesięcznego wynagrodzenia, w przeliczeniu na etat albo równoważnik etatu pielęgniarki i położnej wyniesie:
1) 400,00 zł netto od dnia 1 września 2015 r.",
to byłoby "oczywistą oczywistością", że pielęgniarka i położna zatrudniona w wymiarze całego etatu, dostałaby taki wzrost płac, że na rękę zyskałaby 400 zł.
Ale tak nie jest!
Jedźmy dalej …
Zobaczmy jak to zapisano w porozumieniu Zembala – władze związku i izby pip:
"U świadczeniodawców posiadających umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, z wyłączeniem umowy w rodzaju podstawowa opieka zdrowotna, średni wzrost miesięcznego wynagrodzenia wraz ze wszystkimi innymi składnikami i pochodnymi (dodatek stażowy, dodatek za pracę w porze nocnej, dodatek świąteczny, składki na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy)".
Czyli wiemy teraz, że z tego 400 zł muszą zostać pokryte koszty związane z potencjalnym wypłaceniem "innych składników i pochodnych (dodatek stażowy, dodatek za pracę w porze nocnej, dodatek świąteczny, składki na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy)".
Czyli wszystkie koszty pracownika i pracodawcy! Bo część ZUS-u opłaca także pracodawca.
Minister zdrowia nie ma prawa narażać szpitali (samodzielnych podmiotów gospodarczych) na dodatkowe koszty związane z wynagrodzeniami pielęgniarek i położnych (nie ma takich uprawnień, ani delegacji ustawowych – bowiem, minister zdrowia nie ma wpływu na politykę płacową szpitali). Dlatego wymyślono, że część ZUS-u, którą powinien opłacić szpital, zostanie opłacona z … owych 400 zł.
Podkreślam jeszcze raz: realia są takie, że płaca netto pracownika to około 60% kosztów jakie ponosi pracodawca (w tym przypadku szpital) zatrudniając pracownika. Pozostałe 40% ponosi pracodawca. Minister zdrowia nie odważył się narażać szpitali na koszty związane z opłaceniem tych przedmiotowych 40% (składka ZUS opłaca przez pracodawcę). Wobec powyższego z kwoty tych 400 złotych musi zostać opłacone wynagrodzenie netto pielęgniarki i położnej oraz "koszty pracodawcy".
Zostaje wobec powyższego z tych 400 zł 226 zł netto.
Właściwie to prawidłowo powinniśmy mówić, że NFZ przekaże do szpitali 400 zł brutto brutto na jeden wymiar całego etatu pielęgniarki lub położnej.
Tak brutto brutto. Jest to pojęcie stosowane powszechnie w rozliczeniach dotacji z UE. "Chodzi w tym o to że np. organizacja non-profit nie posiada swoich środków tylko środki z danej dotacji, dlatego zatrudniając do projektu pracownika wpisuje w budżet pensję dla niego odpowiednio powiększoną o koszty które ponosi pracodawca z tytułu zatrudniania pracownika. On sam fizycznie nie ma takich pieniędzy, więc w umowie taki pracownik ma zapisane że od tej pensji są odliczane jego składki i koszty które ponosi pracodawca zatrudniając kogoś." Cytat pochodzi z forum internetowego.
Ktoś powie, piszę głupoty. Ok, poniżej dowody na poparcie tezy, którą przedstawiłem powyżej.
Przewodnicząca władz związku pip pisze w komunikacie z dnia 28 września br:
"Zwracam uwagę, że wzrost wynagrodzeń do poziomu 1600,-zł. miesięcznie brutto brutto ma nastąpić .."
Prezes władz izby pip w komunikacie z dnia 24 września br. napisała:
"Porozumienie przewiduje wzrost wynagrodzenia o 400 złotych brutto brutto przez 4 kolejne lata."
Wniosek:
Czy netto czy brutto? Nie, brutto brutto.
Czyli z 400 zł przekazywanych przez NFZ zostanie 226 zł na rękę.
Jeśli jest np. 100 pielęgniarek w szpitalu to z 40 000 zł przekazanych przez NFZ do szpitala, faktycznie do podziału pomiędzy pielęgniarki (na rękę) zostanie kwota 22 600 zł.
Jutro część trzecia: do podstawy, jako dodatek, z pochodnymi?
Mariusz Mielcarek