(NIE)porozumienie Zawodów Medycznych,
a wynagrodzenia pielęgniarek i położnych (2/10)
Porozumienie Zawodów Medycznych zbiera obecnie podpisy pod obywatelskim projektem ustawy w sprawie warunków zatrudnienia w ochronie zdrowia. Ustawa ta "określa sposób ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych, uwzględniający rodzaj wykonywanej pracy oraz kwalifikacje wymagane przy jej wykonywaniu oraz tryb przyznania wynagrodzenia".
Cały projekt przedmiotowej ustawy opublikowaliśmy w listopadowym wydaniu Ogólnopolskiego Miesięcznika Gazeta Pielęgniarki i Położnej. Tekst projektu zobacz tutaj.
Poniżej prezentuję w jaki sposób potraktowano naszą grupę zawodową – pielęgniarki i położne w stosunku do innych grup zawodowych.
Przez współczynnik pracy należy rozumieć liczbę, przez którą ma być pomnożone przeciętne miesięczne wynagrodzenie. Obecnie to wynagrodzenie wynosi około 3 900 zł.
I tak najniższe wynagrodzenie zasadnicze dla powyższych grup zawodowych według autorów projektu ustawy ma wynosić odpowiednio (Proszę nie jarajcie się poniższymi liczbami! I tak na to nie ma środków finansowych):
- dla pielęgniarki i położnej bez specjalizacji – 5 850 zł,
- dla pielęgniarki i położnej ze specjalizacją – 6 825 zł.
- dla magistra pielęgniarstwa/ położnictwa ze specjalizacją – 7 800 zł.
Pytanie do autorów projektu ustawy:
- ile ma wynieść wysokość wynagrodzenia zasadniczego pielęgniarki lub położnej z tytułem magistra, która nie posiada specjalizacji?
- ile ma wynieść wysokość wynagrodzenia zasadniczego pielęgniarki lub położnej z tytułem licencjata?
Odpowiedzi są oczywiste i sprowadzają się do stwierdzenia: (NIE)porozumienie Zawodów Medycznych potraktowały magistra i licencjata pielęgniarstwa i położnictwa na równi z wykształceniem średnim.
Teraz zobaczmy w jaki sposób potraktowano w projekcie ustawy fizjoterapeutów:
Wnioski:
- W przypadku zawodu fizjoterapeuty mamy licencjata,
- W przypadku zawodu fizjoterapeuty mamy także magistra.
Pytanie do autorów projektu ustawy:
- Dlaczego w przypadku zawodu fizjoterapeuty mamy licencjat, natomiast w przypadku pielęgniarki i położnej nie?
- Dlaczego w przypadku zawodu fizjoterapeuty mamy magistra, natomiast w przypadku pielęgniarki i położnej magister jest obwarowany wymogiem posiadania specjalizacji?
- Dlaczego w przypadku pielęgniarki i położnej magister pielęgniarstwa (bez specjalizacji) został potraktowany na równi z wykształceniem średnim? Tego nie ma w przypadku zawodu fizjoterapeuty (adekwatnie powinien zostać potraktowany jak technik!) Dlaczego zawody pielęgniarki, położnej, fizjoterapeuty w powyższym kontekście potraktowano w projekcie ustawy w odmienny sposób?
Bardzo proszę o merytoryczne odpowiedzi. Uwagi typu: Mielcarek jątrzy, skłóca środowisko zawodowe pielęgniarek i położnych, a teraz całe środowisko ochrony zdrowia pomiędzy poszczególnymi grupami zawodowymi jest argumentacją dzieci z piaskownicy.
Podnoszę merytoryczne kwestie. Proszę o rzeczowe odpowiedzi. Zapraszam do szerszych wypowiedzi. Ich treść na życzenie autorów zamieszczę na Ogólnopolskim Portalu Pielęgniarek i Położnych. Z przyjemnością! Portal miesięcznie odwiedza około 80-100 tysięcy unikalnych użytkowników. Zapraszam do dyskusji.
Warto podkreślić, zasadniczy fakt, że obywatelski projekt ustawy o wynagradzaniu w ochronie zdrowia nie pisała strona rządowa, lecz 9 związków zawodowych. Czyli także "panie w czepkach". Dlaczego Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych dopuścił do tak niesprawiedliwego potraktowania pielęgniarek i położnych w kontekście grupy zawodowej fizjoterapeutów?
Mariusz Mielcarek
P.S. To drugi artykuł z cyklu dziesięciu (NIE)porozumienie Zawodów Medycznych, a wynagrodzenia pielęgniarek i położnych. Jutro w niedzielę kolejny o 18.00 Obiecuję, będzie ciekawie…