Senat o dodatkach COVID dla pielęgniarek
Posiedzenie senatu w dniu 26 listopada 2020 roku.
Senator Agnieszka Gorgoń-Komor:
Panie Pośle, ja jestem po prostu zdruzgotana pana wypowiedziami, przede wszystkim jako medyk, jako lekarz, który musi wrócić do swojego szpitala, bo pacjenci z COVID są już wszędzie. Nie będę tego komentować, bo widzę, że pan w ogóle nie rozumie, co się dzieje na dole. Mówi pan o pierwszej linii frontu, o tym, że to są tylko oddziały covidowe, a tak po prostu nie jest. W tej chwili każdy, ale to każdy pracownik ochrony zdrowia pracuje z pacjentem covidowym. Przytacza tu pan przykłady naszych kolegów z POZ. Oni też są obarczeni pracą nieco inaczej, bo działają w systemie teleporad. W szpitalu nie da się pracować w systemie teleporad, my musimy pacjenta przyjąć, pobrać wymaz, leczyć jego inne choroby. W czasie przyjęcia ten pacjent jest ujemny, a po 2 dniach jest dodatni, więc potem trzeba go przekazać na tzw. oddział covidowy, wcześniej jednoimienny. I wszyscy, od salowej, pielęgniarki, po ratownika, który przywiózł tego pacjenta, pracują z pacjentem covidowym. Tak więc różnicowanie pracowników… O tym już była mowa, ale do pana to kompletnie nie dociera. To, co pan mówi, uwłacza nam, medykom, wszystkim medykom.
Ja już nie będę odnosiła się do noweli tej ustawy, bo mogę powiedzieć jedynie tyle: kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera.
Teraz, gdy tworzymy nowe oddziały covidowe, to próbujemy się dogadać z wojewodami, żeby pacjenci mieli pomoc w leczeniu wszystkich chorób, bo oni mają i choroby towarzyszące, i COVID, i umierają. Wiecie państwo, jaki jest bilans zgonów na tle krajów Europy? I oczywiście na końcu… Najpierw zrobicie z nas bohaterów, powiecie, że pracujemy na pierwszej linii frontu, a na końcu nas oskarżycie, powiecie, że to my jesteśmy winni tych zgonów. Tak będzie.
Dlatego ja kompletnie nie zgadzam się z pana wypowiedziami. A to, że państwo różnicujecie środowisko medyczne w imię zasady „dziel i rządźˮ… Gdy my się jeszcze wewnętrznie skłócimy w tej trudnej sytuacji, bo już jesteśmy na skraju wytrzymałości, to będzie się wam po prostu łatwiej procedowało nad kolejnym chłamem prawnym, bo nie można tego nazwać ustawami.
Zamiast nas motywować, wspierać w walce z pandemią, państwo nas demotywujecie. Ale my się nie damy. Gdy tworzyliśmy np. u mnie w szpitalu oddział covidowy, to ostatnią rzeczą, o której mówili lekarze, pielęgniarki, były pieniądze. My chcemy przetrwać w zdrowiu i leczyć pacjentów, a państwo mówicie tylko o pieniądzach.
źródło: senat.gov.pl
Wybrał: Mariusz Mielcarek