Pielęgniarka ze szpitala powiatowego pyta
To ja się pytam i w moim imieniu proszę przekazać poniższe pytanie odpowiednim władnym osobom. Gdzie w tym wszystkim są szpitale i personel szpitali I stopnia, szpitali powiatowych? To jest prawdziwa pierwsza linia frontu. To my stanowimy mięso armatnie systemu ochrony zdrowia! Jesteśmy zasypywani przez ZRM pacjentami z podejrzeniem covid bo tzw. szpitale covidowe przyjmują pacjentów tylko z potwierdzonym dodatnim wynikiem na obecność wirusa. To tutaj trwa tzw. selekcja, diagnostyka i wstępne leczenie. To tutaj pacjenci czekają po 48-72h na wyniki wymazów. Izby przyjęć są niewydolne, a personelu brakuje, ponieważ nie wiemy z kim i z czym mamy do czynienia. Pacjenci potencjalnie niezakażeni okazują się z czasem, że są dodatni. Brak separatek, a oddział buforowy to jakiś absurd. W czym jesteśmy gorsi od personelu w szpitalach II i III stopnia, szpitalach dedykowanych do walki z covid? Tam przynajmniej od początku mają pacjenta zdiagnozowanego, z wynikiem i wiedzą że jest on dodatni. To jest jawna dyskryminacja!!! Brakuje każdych rąk do pracy, bo przy takiej ilości pacjentów, nietrudno o błąd. Pielęgniarki, lekarze, pozostały personel naraża się i zakaża. W ciągu jednego tygodnia potrafi odpaść z dyżurów kilkanaście osób. W imię czego ja się pytam? Może zamiast wybranym dawać dużo, dać mniej ale wszystkim. Czy Twój koronawirus jest lepszy niż mój?
Komentarz z dnia 28 października 2020 roku na fanpage Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych
Wybrał: Mariusz Mielcarek, pielegniarki.info.pl
Więcej informacji w przedmiotowej sprawie publikujemy w nowym dziale na Portalu – rzekome 200% dla pielęgniarek