Przedstawiciel Związków Pielęgniarek i Położnych Pan Mariusz Gnat
Dzień dobry Państwu, dzień dobry Panie Marszałku. Szanowni Państwo, koleżanki i koledzy. Ja jestem przewodniczącym Zakładowej Organizacji Związkowej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie, przy alei Kraśnickiej. Zmagaliśmy się też z różnymi problemami przez dłuższy okres czasu. Chodziło o wynagrodzenia, jak również chodziło o to, w jakich warunkach przychodzi pracować pielęgniarkom i położnym, jak również pielęgniarzom.
Proszę Państwa, mówiło się cały czas o długach i mówi się i wiem, że tutaj w Rzeszowie i w Urzędzie Marszałkowskim, jak i też w szpitalu, z którego tutaj przybyliśmy mówi się, że jesteśmy najbardziej zadłużonym szpitalem na 350 milionów. Proszę Państwa, jesteśmy zadłużeni na 350 milionów, ale czy to jest nasza wina? Na pewno nie! Czy te długi narastały w ciągu jednego roku? Dwóch lat? Trzech lat? Czterech lat? Nie, proszę Państwa! Te długi narastały w ciągu 20 lat! A nam się wmawia w tej chwili, że to pielęgniarki i położne zadłużają szpitale, Panie Marszałku! Tak, proszę Państwa, taka jest prawda!
Poza tym, proszę Państwa, nie tylko zarzuca się Związkom Zawodowym, że się doprowadza do sytuacji, ze szpitale upadają, ale również dręczy się naszych pełnomocników i przykładowo, naszym pełnomocnikiem, który nas reprezentował cały czas była Pani doktor Ewa Wronikowska, ona nas prowadziła przez cały spór zbiorowy, pomagała nam cały czas. Również obarcza się ją, że uczestniczyła w tym, że szpital upada poprzez to, że ma długi, bo myśmy te długi spowodowali i ona również w tym uczestniczyła. To jest nieprawda! Dementuję to.
Proszę Państwa, dodatkowo wziąłem sobie pomoc, żebym wszystko powiedział tak, jak powinienem powiedzieć. Powiem tak… Kochani, trudności w opiece zdrowotnej, trwają, tak jak przed chwilą mówiłem, nie od 5, 10, 15 lat, tylko od 30 lat. Ile można tego słuchać w kółko? Słuchajcie Państwo, ciągle nam tłumaczą, że wina jest w pielęgniarkach, że wina jest w personelu medycznym. Czy pracownicy szpitala, poniżej lekarzy, winni stworzyć specjalną grupę społeczną tzw. „dziadów”? Chcą stworzyć grupę „dziadów”?
Czy nasze dzieci, proszę Państwa, czy nasze dzieci muszą chodzić w znoszonych kamaszkach, robić sobie laleczki z gałganków, jeść szczaw i pić kompot z mirabelek tylko dlatego, że wybraliśmy takie zawody? Nie wydaje mi się…
Proszę Państwa, przestańmy mieć poczucie winy z powodu walki o godne warunki pracy i płacy. Wstańmy z kolan, przestańmy w kółko mówić o powołaniu. Ciągle się nam wmawia, że my jesteśmy powołani do tego, czy do tego. Nie proszę Państwa. My jesteśmy zawodem takim jak każdy i my również chcemy żyć, pracować w normalnych warunkach. Ponadto, dostaliśmy pieniądze znaczone dla pielęgniarek i położnych, w każdym podmiocie leczniczym. W większości przypadków 2031 zł brutto brutto, w 2018 roku i 2215 zł w 2019 roku. Co zrobili pracodawcy? Zwariowali ze szczęścia! Już policzyli, dają minimum 1100 i 1200 zł, a reszta moja. I już ruszyły premie pracownicze, motywacyjne, nagrody, regulacje siatki płac dla różnych grup zawodowych. Szaleństwo! Skąd tyle pieniędzy? Dla różnych zasłużonych pracowników innych grup zawodowych. Z naszych, wywalczonych funduszy, proszę Państwa. Maksymalnie 1200 zł, a dla części nawet poniżej 1200 zł gdyż pracownik im powiedział, że… Kochani, do dzieła, do walki za godną pracą i za godną płacę. Organizujmy się, bardzo Was proszę, organizujmy się. Ja reprezentują szpital na Kraśnickiej w Lublinie, ale również reprezentuję przede wszystkim region lubelski i idźmy dalej, nie stójmy w miejscu, bo jeżeli pozwolimy na to, że się zwalnia przewodniczące, to co będzie dalej? Tak jak mój przedmówca powiedział niedawno. Będzie się zwalniało następnych. Dziękuję za uwagę.
Powyższe wystąpienie miało miejsce na manifestacji pielęgniarek i położnych w Rzeszowie w dniu 18 stycznia 2020 roku
Zobacz także: