Agresja pacjentów wobec pielęgniarek
Szpital Psychiatryczny w Świeciu wprowadza nowe procedury bezpieczeństwa. Wszystko po to, aby bardziej chronić personel lecznicy przed agresją ze strony pacjentów.
Jak dodaje, lecznice testuje obecnie na czterech oddziałach szybki system powiadamiania. – Każda z pań pielęgniarek ma przy sobie guzik w formie breloczka. Po jego naciśnięciu na innym oddziale, znajdującym się w tym samym budynku, jest wydawany dźwięk, aby osoby z tego oddziału mogły ewentualnie przyjść z pomocą lub powiadomić izbę przyjęć – mówi dyrektor. – Na izbie mamy ratownika medycznego, który jest delegowany do tego, aby pomagać naszym pracownikom w czasie takich niepożądanych zdarzeń.
Więcej informacji w sprawie w artykule pt.: Testują szybki system powiadamiania. Po pobiciu pielęgniarek w Świeciu
źródło: radiopik.pl
Więcej informacji sprawie pobicia pielęgniarek znajdziesz w artykule pt.: Dyżurujące pielęgniarki pobite przez nastolatków. "Zawsze można się zwolnić" słyszą pielęgniarki. oraz w artykule pt.: Szok! Związek pielęgniarek dał ministrowi 8 dni.
Komentarz redakcji Ogólnopolskiego portalu pielęgniarek i położnych
1. Liczba pielęgniarek dyżurujących powinna zapewniać bezpieczeństwo pielęgniarkom a w następnej kolejności pacjentom.
2. Przycisk na breloczku nie zastąpi odpowiedniej liczby pielęgniarek. Pielęgniarki z innych oddziałów nie powinny opuszczać swoich miejsc pracy.
3. "Przycisk napadowy" na breloczku powinien uruchamiać do działania ludzi z ochrony. Z ochrony a nie osoby z grupami inwalidzkimi zatrudnione na etatach portierów.
4. Procedura wzywania pomocy powinna obejmować kwestię wezwania na pomoc policji – patrz punkt 5.
5. Alarm podniesiony w ramach procedury pt.: "PIELĘGNIARKA W NIEBEZPIECZEŃSTWIE" powinien być traktowany na równi z alarmem "PALI SIĘ".
Jak zwykle… diabeł tkwi w szczegółach…
Mariusz Mielcarek
Zobacz także: