DYREKTORZY TRAKTUJCIE POWAŻNIE PIELĘGNIARKI
Szanowni Państwo Dyrektorzy i Prezesi szpitali, naprawdę nikt dawno mnie tak nie rozbawił. Wasze krzyki, że ktoś Wam z góry narzucił normy pielęgniarek i położnych rozbawiły mnie totalnie.
To Wy powinniście wyjść przed szpital i tabliczki z napisem "szpital" zamienić na nazwę "przytułek". Jest hańbą dla pielęgniarstwa, kiedy pielęgniarka jest na jednoosobowym dyżurze i ma pod opieką czasami nawet kilkudziesięciu pacjentów.
Dlatego, nie jesteście osobami, które powinny samodzielnie ustalać poziom norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych. Sam osobiście, przechodząc około 200 szpitali z Gazetą Pielęgniarek i Położnych spotkałem położną, która dyżurowała jednocześnie na trzech oddziałach – na położnictwie, ginekologii, i oddziale noworodkowym. Jednoosobowo. Jak to jest możliwe? W XXI wieku, w środku Europy.
Na zakończenie przytoczę pewne zdania, które napisała do redakcji pielęgniarka. Cytuję: „Jedna pielęgniarka na 30 pacjentów. Robi wszystko. Wszechobecny stres i myśl, że nie zdąży, że braknie czasu. Są dyżury, że nie ma czasu napić się herbaty, zjeść posiłku. Zaczyna od mycia chorego, ubrudzonego odchodami, następnie wykonuje czyste, aseptyczne zabiegi. Idzie na izbę przyjęć, pomaga w rozebraniu i zdeponowaniu ubrania chorego, który jest brudny i niejednokrotnie zainfekowany świerzbem i innymi żyjątkami. Następnie rozdaje posiłki, wszystko szybko, bo nie wystarczy czasu.”
Dlatego, Panowie Dyrektorzy i Prezesi, proszę traktujcie poważnie naszą grupę zawodową i te minimalne normy pielęgniarek i położnych wdrażajcie. Dziękuję za uwagę.
Mariusz Mielcarek
Powyższy tekst pochodzi z odcinka pielęgniarskiego vloga "Niespólne z rzeczywistością" Zobacz inne odcinki pielęgniarskiego vloga…