Zabrakło 11 pielęgniarek. Szpital zlikwidował 72 łóżka.
Reforma czy rozkład systemu ochrony zdrowia?
Na nic zdały się zamieszczane przez Pabianickie Centrum Medyczne ogłoszenia o wolnych etatach dla pielęgniarek. Ich niewystarczająca liczba sprawiła, że w szpitalu zlikwidowano, bagatela, 72 łóżka! Cięcia zostały przeprowadzone w siedmiu oddziałach, nie wyłączając nawet tych, gdzie leczone są dzieci.
Nie doszłoby do tego, gdyby placówka nie miała problemów kadrowych. Rezultaty, niestety, widać – spółka złożyła w tej sprawie stosowny wniosek do oddziału zdrowia publicznego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi i uzyskała jego akceptację.
Wyraźnie mniejsza liczba łóżek to efekt wejścia w życie nowego rozporządzenia, dotyczącego norm zatrudnienia pielęgniarek i położonych, które określa, ile musi ich być przy takiej, a nie innej liczbie pacjentów (w przypadku większości oddziałów to 0,6 pielęgniarskiego etatu na jednego chorego).
– Chcąc utrzymać wszystkie łóżka, jakie dotychczas mieliśmy, trzeba by zatrudnić 11 dodatkowych pielęgniarek, a na rynku pracy po prostu ich nie ma. Nie tylko nasz szpital boryka się z tym problemem, w podobnej sytuacji znajdują się placówki w całym kraju – podkreśla Adam Marczak, kierownik działu marketingu i administracji w PCM.
Nie wszystkie oddziały straciły łóżka – do cięć nie doszło np. na urologii oraz na intensywnej terapii. Na drugim biegunie stoją chirurgia i interna – tam były najostrzejsze.
Ile łóżek zlikwidowano w poszczególnych oddziałach?
– chirurgia ogólna i naczyniowa – 17 (były 42, jest 25)
– wewnętrzny I – 10 (było 40, jest 30)
– wewnętrzny II – 10 (było 40, jest 30)
– ginekologia i położnictwo – 9 (było 40, jest 31)
– neurologia – 5 (było 20, jest 15)
– chirurgia urazowo – ortopedyczna – 11 (było 36, jest 25)
– neonatologia z patologią noworodka – 4 (było 20, jest 16)
– dziecięcy – 6 (było 30, jest 24)
Według zapewnień Adama Marczaka, mniejsze oddziały nie oznaczają dla PCM strat finansowych, gdyż kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia były podpisywane na świadczenia medyczne, a nie na liczbę łóżek.
Jakie konsekwencje poniosą pacjenci?
– Żadnych. Wykorzystanie łóżek w naszym szpitalu nie było na maksymalnym poziomie, dlatego nie ma zagrożenia, że pacjent nie zostanie przyjęty z powodu braku miejsca i że będzie musiał czekać na hospitalizację tygodniami. Nasze usługi medyczne, zarówno jeśli chodzi o ich ilość, jak i jakość, pozostają na niezmienionym poziomie – zapewnia Adam Marczak.
Patrycja Socha/epainfo.pl
źródło: epainfo.pl