Uczelnia prowadząca dofinansowane studia pomostowe przymuszała studentki – pielęgniarki do uczestnictwa w zajęciach z języka angielskiego oraz technologii informacyjnej, za które pobierała opłaty. Pobierała także opłaty za wydawanie dyplomów ukończenia tych studiów wraz z suplementami, jak też opłaty wakacyjne. Sprawa miała swój finał ostatecznie w Sądzie Apelacyjnym.
W uzasadnieniu do wyroku Sądu Apelacyjnego z 2014 roku czytamy:
“Na podstawie dowodów zebranych w sprawie Sąd Okręgowy ustalił, że w wyniku postępowania przetargowego przeprowadzonego w 2009 r. uczelnia, obok innych kilkudziesięciu uczelni polskich, przystąpiła do programu wskazanego w pozwie i współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego przez zawarcie i realizowanie pięciu umów zawartych z
ministerstwem zdrowia, dotyczących dofinansowania kosztów kształcenia uczestników studiów pomostowych, które stanowiły szczególny rodzaj studiów zawodowych na kierunku pielęgniarstwo. Według ustaleń Sądu Okręgowego uczelnia była zobowiązana umową do niepobierania od pielęgniarek opłat za koszty kształcenia przez cały okres studiów, a ponadto
uczelnia zobowiązała się do zwrotu opłat pobranych przed datą zawarcia tych umów.
W pierwszych dwóch umowach, jak ustalił Sąd Okręgowy, dofinansowanie wynosiło 2050 zł za uczestnika za semestr, w tym 75 zł na obsługę administracyjną każdego słuchacza. W umowie trzeciej, podane kwoty wynosiły odpowiednio 2250 i 80 zł, w czwartej umowie pierwsza z tych kwot została obniżona do 2100 zł, zaś ostatnia umowa opiewała na 1930 zł za słuchacza, w tym 90 zł z tytułu jego obsługi administracyjnej.
Sąd Okręgowy ustalił, że uczelnia wprowadziła do programu studiów dodatkowe zajęcia z języka angielskiego oraz technologii informacyjnej, za które pobierała opłaty, uznała bowiem, że nie są one objęte zakresem kształcenia zawodowego i umową zawartą z pozwanym, zobowiązała ponadto studentów do uiszczania opłat za wydawanie dyplomów ukończenia tych studiów wraz z suplementami, które zawierały punktację ECTS, jak też opłat wakacyjnych.
Powyższe było przyczyną niezadowolenia ze strony pielęgniarek, które wystąpiły ze skargami, na podstawie których ministerstwo zdrowia przeprowadziło kontrolę uczelni. W przebiegu kontroli ustalono, że z pobranych opłat na realizację pierwszej
umowy w kwocie 24200 zł uczelnia zwróciła pielęgniarkom 8800 zł, z opłat pobranych na podstawie drugiej umowy w łącznej wysokości 209000 zł uczelnia zwróciła opłaty w kwocie 76000 zł, oddała ponadto wszystkie opłaty pobrane w okresie realizacji
trzeciej umowy w kwocie 77000 zł oraz całą kwotę 203770 zł pobraną tytułem opłat uiszczanych przez słuchaczy w okresie realizacji kolejnej umowy. Wobec powyższego ministerstwo odmówiło uczelni wypłaty mającej pokrywać koszty prowadzenia
tych studiów w okresie realizacji piątej umowy zawartej przez strony i wezwała uczelnię do zapłaty kary umownej w wysokości 99395 zł za naruszenie warunków umowy oraz zapłaty kwoty 625475 zł tytułem odszkodowania za naruszenie umów łączących strony.”
Sąd Apelacyjny oddalając apelację uczelni zauważył, że organizując i prowadząc studia pomostowe we własnym zakresie i na komercyjnych zasadach, każda uczelnia dysponująca odpowiednimi zezwoleniami, kadrą i bazą, byłaby uprawniona do prowadzenia takich studiów, a w szczególności nie musiałaby się tłumaczyć z organizacji zajęć z języka obcego i
techniki informacyjnej, ani też z przeprowadzania obrony prac dyplomowych. Miałaby także prawo pobierać
od zainteresowanych studentów opłaty a takie zajęcia, za realizację procedury obrony pracy dyplomowej, a nawet za przerwę wakacyjną. Jednak w omawianym wypadku uczelnia prowadziła tzw. “dofinansowane studia pomostowe” i zobowiązała się umową do niepobierania od pielęgniarek opłat za koszty kształcenia przez cały okres studiów.
(mm)