Pismo Pana Macieja Dworskiego Zastępcy Prezesa NFZ do Prezes NIPP Pani Elżbiety Buczkowskiej z dnia 25 lutego bieżącego roku będące odpowiedzią na propozycje Izby dotyczące zmian zarządzenia Prezesa NFZ w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze w ramach opieki długoterminowej zawiera treści budzące szereg wątpliwości.
Skupię się tylko na tych związanych z propozycją zmiany wskaźnika z 0,4 na 0,8 w pielęgniarskiej opiece długoterminowej w przypadku objęcia nią 12 pacjentów zamieszkałych pod tym samym adresem np. w domu pomocy społecznej. Fundusz rozważał zwiększenie wskaźnika do wysokości 0,5. Aby- jak wynika z korespondencji – oszacować koszty takiej zmiany zwrócił się w tym celu do Oddziałów Wojewódzkich NFZ.
Jak utrzymuje Pan Wiceprezes w dalszej części pisma, szacowane środki na proponowaną zmianę to kwota około 24 milionów złotych.
Zdziwienie budzi tak dokładne wyliczenie skutków zwiększenia wskaźnika, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę tylko dwa aspekty.
Pierwszy, to data listu do Pani Buczkowskiej- 25 luty 2010r.- dwa dni przed rozstrzygnięciem konkursów w kilku województwach (m.in. Małopolskim, Wielkopolsce) więc jak tamtejsi Dyrektorzy oddziałów NFZ robili szacunek kosztów nie wiedząc z kim zawrą umowy na realizację przedmiotowych świadczeń i za jaką stawkę bazową?
Drugi aspekt tej dziwnej (ciśnie się na usta nierzetelnej) odpowiedzi to kwestia o której pełno informacji na PORTALU PIELĘGNIAREK I POŁOŻNYCH, a mianowicie wykluczenie z postępowań konkursowych – pod błahym pretekstem – większości świadczeniodawców, dotychczas świadczących usługi w formie zadaniowej na rzecz mieszkańców domów pomocy społecznej. Do dnia dzisiejszego trwają jeszcze procedury odwoławcze od decyzji dyrektorów NFZ i planowane są (jak donosi prasa) dodatkowe konkursy na świadczenia pielęgniarskie w domach pomocy.
Wszystko to dzieje się kosztem najsłabszych świadczeniobiorców, mieszkańców domów pomocy. Wskaźnik 0,4 dla świadczeniobiorców zamieszkałych pod jednym adresem jest efektem matematycznego podziału – 6 pacjentów pod różnymi adresami podzielić na 15 pod jednym adresem ( w pierwotnej wersji było właśnie 15-tu) dało to nieszczęsne 0,4 -później środowisko wywalczyło zmniejszenie liczby pacjentów pod jednym adresem do 12, ale już NFZ nie dokonał poprawki oczywistej omyłki (6 podzielone na 12 równa się 0,5) i dzisiaj Fundusz piórem Pana Wiceprezesa udowadnia, że brak środków na sprostowanie błędu to problem tych nieszczęśliwych chorych z domów pomocy, a nie zdrowych kompetentnych urzędników. Panie Prezesie wykiwać w ten sposób kilkadziesiąt tysięcy chorych, niepełnosprawnych i zależnych pacjentów zamieszkałych w domach pomocy to zwyczajna potworność.
P.S. Kontrakt – etat przeliczeniowy – realizowany w środowisku jest wart o około 1000 złotych miesięcznie więcej niż ten w dps (przy wskaźniku 0,4). Pielęgniarka to już naprawdę w większości nie samarytanka i z powodów czysto prozaicznych musi wybierać pracę lepiej płatną.
Dane teleadresowe autorki korepondencji do wiadomości redakcji Portalu i Gazety Pielęgniarki i Położnej.
Zobacz także . . .
. . . więcej informacji o chorych pozbawionych opieki na skutek działań MZ i NFZ oraz treść wyroku MZ i NFZ w sprawie Grażyny K.