Po pierwsze: władze samorządowe pielęgniarek i położnych powinny zadać sobie pytanie czy należy na takie spotkanie do MZ się udawać, w sytuacji totalnej wojny ministerstwa zdrowia i narodowego funduszu zdrowia ze stanem pielęgniarskim w Polsce!
Po drugie: brak uczestnictwa przedstawicieli naszej grupy zawodowej w spotkaniu organizowanym w MZ będzie sygnałem, że to obecnie problem urzędników MZ oraz NFZ, jak zapewnić opiekę pacjentom objętych dotyczczas opieką pielęgniarską świadczoną w formie zadaniowej w domu pacjenta oraz DPS. Gdyby zapadła decyzja o nieuczestniczeniu w spotkaniu to taka decyzja powinna zostać umotywowana w kilku, maksymalnie kilkunastu zdaniach i przakazana mediom podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez pielęgniarki i położne przed budynkiem ministerstwa zdrowia.
Po trzecie: zaprezentowanie jednego postulatu pod adresem pani minister Ewy Kopacz w zakresie nowelizacji rozporządzenia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu świadczeń pielęgnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej z dnia 30 sierpnia 2009 roku, w takim zakresie aby pacjenci którzy dotychczas byli objęci opieką 'zadaniową’ automatycznie znaleźli się w katalogu osób uprawnionych do gwarantowanych świadczeń w zakresie opieki długoterminowej.
Po czwarte: uczestnictwo w spotkaniu w MZ 45 przewodniczących okręgowych izb oraz zaprezentowany program spotkania to prosta droga do ’samobójstwa naszej wspólnej sprawy’. I komunikatu na stronie internetowej MZ: w ministerstwie zdrowia odbyło się spotkanie konsultacyjne szerokiego grona pielęgniarek i położnych w sprawie …
Po piąte: jeśli już, to rozmowy w bardzo wąskim gronie i tylko z ministrem zdrowia!
Po szóste: zdaję sobie sprawę, że nieobecni nie mają racji. Dlatego patrz punkt 2 i 3.
Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do dyskusji
’lecę’ na nockę na dyżur na OIOM
pielęgniarz
Mariusz Mielcarek