Przychodzą do nas upomnienia, a większości z nas nie stać teraz na wyłożenie 4 tys. zł. Niektóre z nas musiały pożyczyć pieniądze – mówią pielęgniarki.
W lipcu ubiegłego roku wicemarszałek województwa łódzkiego Stanisław Olas i kanclerz Uniwersytetu Medycznego Edward Gabryś zachęcali pielęgniarki z okolic Łodzi do podjęcia studiów pomostowych. Wicemarszałek obiecał zapłacić za pierwszy rok studiów. Pieniądze miały pochodzić z funduszy unijnych.
Sprawa dotyczy pielęgniarek m.in z Łasku, Zduńskiej Woli, Sieradza. Kiedy dowiedziały się od przełożonych, że urząd marszałkowski pokryje część kosztów, złożyły papiery i od października rozpoczęły naukę w Zamiejscowym Ośrodku Dydaktycznym w Sieradzu. Koszt jednego semestru to 2 tys. zł. Studia pomostowe trwają dwa i pół roku. Podczas inauguracji roku akademickiego wicemarszałek ponawiał obietnice. – Dowiedziałyśmy się, że urząd marszałkowski nie wycofał się ze swoich zapowiedzi, ale pieniędzy nie ma. A do nas przychodzą do nas upomnienia z UM, straszy się nas firmą windykacyjną. Nie skreślono nas z listy studentów, ale w marcu nie podpisano nam legitymacji. Gdybyśmy wiedziały, że mamy zapłacić z własnej kieszeni, to wiele osób wybrałoby tańsze studia np. na WSHE. Kiedy dostawaliśmy pierwsze upomnienia, wicemarszałek Olas uspokajał nas i zapewniał, że wszystko będzie uregulowane.
– Mam czteroosobową rodzinę. Nigdy nie zainwestowałabym w siebie tyle pieniędzy. Wolałbym je wydać na kształcenie dzieci. To oszustwo w białych rękawiczkach – mówi jedna z pielęgniarek z Łasku. Jej koleżanka zapłaciła już 2 tys. zł. – Czekam na zwrot pieniędzy. Gdybym wiedziała, że będzie to tyle kosztować, nie podjęłabym studiów – mówi. Wiedzą, że ponieważ to one podpisywały formalności związane z podjęciem studiów, odpowiedzialność prawna spoczywa wyłącznie na nich.
Urząd marszałkowski nie wypiera się swoich obietnic: – Sprawa jest dalej prowadzona. Marszałek zajmuje się tym osobiście. W przyszłym tygodniu wróci z Ukrainy – mówi Marcin Nowicki, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego. Kanclerz UM Edward Gabryś przyznaje, że pielęgniarkom obiecano pokryć koszt pierwszego roku nauki. – Jestem żywo zainteresowany tym problemem. Z tego co wiem, urząd marszałkowski do 20 kwietnia zajmie się tą sprawą – wyjaśnia.
Sprawy będziemy pilnować i do tematu wrócimy pod koniec kwietnia.
źródło informacji: Bogdan Bukowiecki www.gazeta.pl
Zobacz także:
Studia pomostowe za darmo z Funduszu ZPORR