Ciągłe mówienie o dofinansowaniu studiów licencjackich dla pielęgniarek i
położnych uważam za nieprawdę i czuję się oszukana. Jestem położną pracującą od 17
lat w zawodzie. W tym roku akademickim zostałam przyjęta na studia pomostowe. W
piśmie, informującym o przyjęciu na studia zostałam poinformowana, że w przypadku
refundacji zostanie zwrócone czesne. Niestety szara rzeczywistość, musimy płacić
pełną kwotę, w wysokości 4 tysięcy złotych. Jestem oburzona tym, dlaczego studenci jednych uczelni muszą placić sumy kosmiczne, a studenci innych uczelni studiują
bezpłatnie. Jest to niesprawiedliwe i jest kłamstwem mówienie w szem i wobec, że
studia są refundowane.
Odpowiedź redakcji Portalu Pielęgniarek i Położnych
Pani rozgoryczenie jest jak najbardziej zasadne. To czy pielęgniarka lub położna otrzyma dofinansowanie nie zależy od jej inwencji, zangażowania lub wyników w nauce tylko od dobrej woli ……pracowników danej uczelni. Dlaczego jedne uczelnie potrafią wystapić z wnioskiem o dofinansowanie a inne nie. Widocznie cały mechanizm dofinansowania jest wadliwy. Uczelni się nie chce lub nie opłaca, a traci pielęgniarka i położna. W jednym województwie np. Świętokrzyskim dofinansowanie otrzymały trzy uczelnie, a w niektórych województwach z kilku uczelni z wnioskiem nie wystapiła żadna. Dodatkowy mankament to, że uczelnia np. z województwa dolnośląskiego nie może przyjąć na dofinansowane przez UE studia osoby z innego województwa.
Pisze Pani, że ’ w piśmie,informującym o przyjęciu na studia zostałam poinformowana,ze w przypadku refundacli zostanie zwrócone czesne. Niestety szara rzeczywistość, musimy płacić pełną kwotę, w wysokości 4 tysięcy złotych.’
Takie stawianie sprawy traktuję jako nadużycie ze strony uczelni. Nie można mamić obietnicami, że jak bedzię dofinansowanie to zwrot pieniędzy. Albo studia są dofinansowane albo nie. Przyjmowanie pieniedzy od studentów na studiach dofinansowanych jest nadużyciem. Refundacja obejmuje koszty czesnego oraz inne wydatki np. dojazdu. Ponadto proponuję zwrócić sie z pismem do dziekana o rozłożenie czesnego na raty.
Pozdrawiam
Mariusz Mielcarek