Pielęgniarka komentuje wypowiedź działacza izby pielęgniarek – „Oni dalej wierzą w swoją misyjność. Żenada”…
Redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych opublikowała w dniu 9 kwietnia 2025 roku wypowiedź działacza izby pielęgniarek. Działacza prominentnego… Obecnie członka prezydium naczelnej izby oraz przewodniczącego okręgowej izby w Słupsku. Zachowując obiektywność dziennikarską opublikowaliśmy całość wypowiedzi pana Sebastiana Irzykowskiego. Na razie bez słowa komentarza ze strony redakcji pielegniarki.info.pl.
Stanowisko pana przewodniczącego w sprawie składek ściąganych od pielęgniarek dostępne jest w artykule pt. Działacz izby pielęgniarek opowiada o składkach ściąganych przez izbę.
W dniu dzisiejszym zacytujemy wypowiedzi i komentarze pielęgniarek i położnych odnoszące się do stwierdzeń i tez wygłoszonych przez pana przewodniczącego. Temat wzbudził spore zainteresowanie. W ciągu kilkunastu godzin pod artykułem pana Sebastiana Irzykowskiego zamieszczono prawie 50 komentarzy. Zacytujmy zatem jaki punkt widzenia prezentują członkowie samorządu…
– Przecież ten artykuł, to głos człowieka, który jest jednym z tych, co na nas żerują! Próbuje pokazać, jakie to izby są potrzebne… Pytam… komu? Pracuję w zawodzie bardzo długo i uważam, że ani mi, ani innym pielęgniarkom nie są one potrzebne! Jedynie Ci, którzy są w nich zatrudnieni, potrzebują izb. A straszenie nas, że zostaniemy bezsilne, to już naciąganie teorii dla własnych zysków! Mnie ten bełkot nie przekonuje! Do końca życia będę twierdziła, że izby to nic innego, jak sposób na zniewolenie nas i ,,okradanie,, nas z ciężko zarobionych pieniędzy! Likwidacja izb pokazałaby, że świetnie poradzimy sobie bez tej patologii!
– Powiedział pan: „Samorząd nie rozróżnia swoich członków co do zasady. Nie dzieli ich na lepszych i gorszych. To nie jest klub golfowy. Każdy członek samorządu, każda pielęgniarka, pielęgniarz, położna czy położny ma te same prawa i obowiązki. Przyjęto więc proste założenie. Skoro każdy ma te same prawa i obowiązki, powinien płacić taką samą składkę”. Szanowny Panie nie mamy takich samych praw i obowiązków. W przeciwieństwie do takich samych obowiązków w naszych miejscach pracy. Różnią nas pobory. To żenujące, że dorabiające do nędznej emerytury koleżanki mają płacić jakiekolwiek składki. Izby nigdy mi nie pomogły w ciężkich czasach, również po przechorowanym przeze mnie covidzie. A PWZ otrzymałam w Urzędzie Wojewódzkim po ukończeniu szkoły i nie mam zamiaru u nikogo go „deponować”.
– Haracz za nic.
– Personel izb powinnyśmy wybierać my, w otwartych wyborach. A po drugie powinno ich być cztery może pięć na cały kraj. Po trzecie, ,,zjazdy nadzwyczajne, konferencje, rozdawanie co rusz działaczkom medali razem z galą oczywiście itp. z obiadkiem i hotelem powinno być finansowane z prywatnych pieniędzy członków, a nie naszych składek. I po czwarte żerować na emerytach ? No niżej nie dało się upaść.
– Oni dalej wierzą w swoją misyjność. Żenada.
– Te składki to jakaś porażka. Brak słów na zachłanność tych pseudo izb.
– Lekarze też mają swoje Izby. Uważam, że są potrzebne. Myślę jednak, że stanowiska są obsadzone niewłaściwymi osobami. Tam są potrzebne prawdziwe pielęgniarki, które znają ciężką pracę na wszystkich oddziałach i potrafiłyby zawalczyć o pielęgniarki, o ich godne zarobki, o ich godność zawodową, a nie tylko potulnie przyjmować i wdrażać polecenia ministerstwa zdrowia. Jesteśmy lekceważone, niedoceniane i traktowane jak tania siła robocza.
– Przecież to jest chore.
– Co za bełkot.
– To jest haracz nie znajdujący uzasadnienia.
– Szanowny kolego. Ta sama składka, ta sama pensja. Dla członków izb również.
– Mam pytanie czy lekarz z chwilą zaprzestania pracy i przejście na emeryturę oddaje swoje PWZ do Izby Lekarskiej?
– Nie musi. Tylko pielęgniarka pielęgniarce mogła taki los zgotować.
– Po skończeniu 75 lat jest zwolniony z płacenia składek.
– Ktoś musi płacić żeby inni mogli się bawić za nasze. Koszmar. Ot, takie mamy środowisko. Wszystko za nas bądź za nasze bez nas.
– Cała wypowiedź jest żenująca i nic nie wnosi do dyskusji. Masło maślane. Składka jest za wysoka i tyle w temacie.
– Nie widzę żadnego pozytywnego wpływu izb na środowisko pielęgniarek i położnych, jak również na moją sytuację zawodową. Co do składek, niech będzie po równo, skoro dostęp do dobrodziejstw oferowanych przez izby podobno jest równy. Proponuję 10 zł miesięcznie.
– A mnie szczególnie uderzył trzeci aspekt tej wypowiedzi: „…mają równe prawa i obowiązki”. W płaceniu składek tak a w wynagrodzeniu już nie. Bo albo zabiera się tym wykształconym w myśl zasady: „…wymagane na stanowisku” albo niezależnie od poziomu wykształcenia obarcza się wszystkie pielęgniarki takimi samymi obowiązkami. Przykład: mały blok operacyjny, personel 50+ w tym cztery specjalistki po liceum, dwie położne z licencjatem bez specki ale z kursem z początku lat 90- tych, gdzie uczyły się wszystkich dziedzin operacyjnych, nie tylko ginekologii. Położne wykształciły młodzież, która zwiała gdzie indziej, zarabiają mniej wykonując te same obowiązki. To sprawiedliwe jest? I jeszcze jedno: niedługo zmykam na emeryturę. Nie oddam nikomu mojego prawa wykonywania zawodu i nie będę opłacać haraczu. Niech mnie spróbują karać.
– Wcale mnie to nie dziwi że ludzie piszą , dzwonią i okazują swoje niezadowolenie! Wysokość składki jest z kosmosu ! Szczególnie dla emerytów dorabiających trochę do emerytury marnej! Wstyd i żenada za tak podjętą uchwałę!
– Składka jest niezależna od zarobku. Gdy zarabiałam, tysiąc złotych płaciłam tyle samo co teraz… gdy zarabiam dużo więcej. Interweniowałam, bo czułam się pokrzywdzona.
Zachowano oryginalne brzmienie komentarzy.
źródło: facebook.com/PortalPielegniarekiPoloznych
