Działacz izby pielęgniarek opowiada o składkach ściąganych przez izbę.

7 min czytania
AktualnościSkładki ściągane przez izbę
Działacz izby pielęgniarek opowiada o składkach ściąganych przez izbę.

Od wielu tygodni otrzymuję telefony, maile, korespondencje z pytaniami, wyrazami oburzenia i poczuciem niesprawiedliwości od pielęgniarek i położnych w sprawie składek…

Redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek publikuje treści wygłoszone przez działacza izbowego… Zachowując obiektywność dziennikarską publikujemy całość materiału opublikowanego przez jednego z przewodniczących okręgowych rad pielęgniarek i położnych. Na razie bez słowa komentarza… Oddajmy zatem głos panu Sebastianowi Irzykowskiemu.

Składki a przyszłość samorządu pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych

Koleżanki i koledzy. Pragnę powitać Cię w świecie 5P. To kanał Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Słupsku. To przestrzeń dla podcastów, filmów, dyskusji i wydarzeń. Przestrzeń dedykowana dla debaty o przyszłości naszych grup zawodowych – pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych. Ja nazywam się Sebastian Irzykowski. Jestem przewodniczącym Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Słupsku. Opowiem Ci o mojej perspektywie dotyczącej zmiany w systemie kształtowania i opłacania składki na rzecz samorządu zawodowego, pielęgniarek i położnych. Naszego samorządu.

Na początku chciałbym podkreślić, nie jest to materiał informacyjny. Wszystkie szczegółowe informacje dotyczące zmian w systemie kształtowania i opłacania składek członkowskich, znajdziesz na Facebooku. Na Facebooku Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Słupsku. Z kolei podcast, którego jesteś słuchaczem dotyczy spraw o wiele bardziej skomplikowanych. Dotyczy wpływu tej zmiany na naszą przyszłość.

Od wielu tygodni otrzymuję telefony, maile, korespondencje z pytaniami, wyrazami oburzenia i poczuciem niesprawiedliwości. Wiele z Was, pielęgniarek, pielęgniarzy, położnych jest skrajnie niezadowolonych z faktu, że od 1 kwietnia następuje zmiana finansowania działalności samorządu. Oprócz tego przez wiele tygodni obserwowałem zażarcie prowadzone dyskusje w mediach społecznościowych. Czytałem artykuły na portalach internetowych, które z pewnością mogły wzmocnić polaryzację nastrojów i negatywne nastawienie do zmian. Uważam, że każdy głos w tej dyskusji, każdy wyraz oburzenia zasługuje na empatię i powinien wzbudzać w nas gotowość do dialogu. Osoby takie jak ja, które decydują lub współdecydują o działaniach Okręgowych Rad Pielęgniarek, organów centralnych, warto, by nie lekceważyły tej części naszego środowiska, która z różnych powodów jest po prostu niezadowolona i przeciwna zmianom, które przyjął Krajowy Zjazd Pielęgniarek. Liderzy naszego samorządu, nawet jeśli nie zgadzają się z tymi, którzy oceniają nasz samorząd negatywnie, są ich przedstawicielami. Nie możemy sobie wybierać grupy interesów, które zamierzamy reprezentować. Warto, abyśmy umieli się z tym zmierzyć.

Pierwszy nadrzędny element dotyczący dialogu z naszymi członkami dotyczy istoty i dziedzictwa naszego samorządu zawodowego. Dyskusja o składkach nie powinna być dyskusją o samorządzie i sensowności jego istnienia. Sens istnienia samorządu jest niepodważalny. Wspierajmy się na temat składek, ale przy tym pamiętajmy, że jesteśmy uczestnikami życia publicznego. Bez samorządu zawodowego, nawet takiego, który nam się nie podoba, będziemy nadzy i całkowicie bezbronni. Zostaniemy pozbawieni jakiejkolwiek możliwości wpływu na naszą przyszłość. Jeśli pozwolimy odebrać sobie ster, to wszystkie zagrożenia, które dziś dotykają niezależności naszego zawodu, kwestie kompetencji, kształcenia, rozwoju, promocji staną się naszą tragiczną codziennością. Z punktu widzenia realnego sposobu uprawiania polityki w Polsce, skrajne osłabienie samorządu i poddanie naszego istnienia pod wątpliwość stanowi marzenie wielu środowisk, w tym tych, które patrzyły na nasz samorząd z zazdrością, walcząc o swoją samorządność latami, pokonując kolejne bariery, prąc do przodu. Po to, żeby być tu, gdzie jesteśmy my. Nic nie jest dane raz na zawsze. A to, co wypracowaliśmy wspólnie na przestrzeni lat, może i nie jest doskonałe, ale jest nasze.

Drugi element to właściwie kwestia niedoskonałości samorządu. Myślę, że każdy, kto angażuje się w życie naszego samorządu zawodowego, już jakiś czas odczuwa satysfakcję, widząc, że w strukturę jego funkcjonowania wchodzą nowe osoby. I nie chodzi wyłącznie o zmianę pokoleniową. Chodzi o zmiany w ogóle. Wtedy samorząd rzeczywiście wypełnia swoją naturalną rolę samorządności. Każdemu, kto życzy samorządowi śmierci, ja życzę samorządowej kariery, odwagi do tego, by wziąć sprawy we własne ręce i zasmakowanie odpowiedzialności. I nie mówię tego z ironią. Uważam, że krytyka, nawet ta najbardziej negatywna, jest energią, którą warto spożytkować na działanie, na pozytywne działanie. Liczę więc, że najwięksi przeciwnicy zmiany systemu opłacania składek już dziś szykują swoje reprezentacje na zjazdy sprawozdawczo-wyborcze. Wierzę, że przekonają delegatów do swojej wizji, wezmą cugle w dłoń i poprowadzą nas ku nowej jakości. Wierzę, że uczynią system opłacania składek takim, który nie będzie budzić żadnych kontrowersji. Takim, który nie wywoła negatywnych reakcji. Z otwartą przyłbicą i gotowy do działania czekam na właśnie takie koncepcje. Wesprę każdego i każdą to zadeklaruję na forum naszego samorządu – Udowodnię Wam, że mam lepszy pomysł.

Trzeci element to czas, a w zasadzie zarządzanie zmianą w czasie. Potrzeba będzie bowiem bardzo dużo czasu, cierpliwości, wspomnianej przeze mnie empatii, abyśmy zaakceptowali zmianę. Nie każde z osobna, a wymiarze zbiorowego organizmu, którym jesteśmy. Jako przewodniczący Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Słupsku mam świadomość, że jestem zobowiązany do przebywania w nieustannym procesie komunikacji, udoskonalania życia naszej Izby tak, aby sensowność opłacania składki była jak największa. Samorząd nie rozróżnia swoich członków co do zasady. Nie dzieli ich na lepszych i gorszych. To nie jest klub golfowy. Każdy członek samorządu, każda pielęgniarka, pielęgniarz, położna czy położny ma te same prawa i obowiązki. Przyjęto więc proste założenie. Skoro każdy ma te same prawa i obowiązki, powinien płacić taką samą składkę. Wpłacać te same pieniądze. Czy jest to sprawiedliwe? Moim zdaniem tak. Natomiast rozumiem, że osoby zarabiające mniej, postrzegają to inaczej. Z drugiej strony, osoby wyżej wynagradzane mogłyby powiedzieć „dlaczego mam być karana/karany za to, że więcej zarabiam. Przecież zakres moich relacji z daną okręgową izbą jest ten sam”. Ten pogląd również warto wziąć pod uwagę. Poza tym cały czas mówimy o systemie składek, a nie podatków.

Dlatego też czwartym elementem jest elastyczność. Tak zwane mądre stanowienie prawa w systemach zachodu polega na obligatoryjnym przeglądzie aktualnie panujących przepisów. Uznając więc, że należy dokonywać regularnych przeglądów systemu finansowania samorządu i wprowadzać zmiany. Słuchając wszystkich. Tylko wtedy wypełnimy piąty element dotyczący dialogu w naszym środowisku. Chodzi o zaufanie.

Kapitał zaufania buduje się latami, a czasami i pokoleniami. Jakakolwiek składka by nie była, będzie ona budzić tym większe kontrowersje, ile więcej będzie w nas, jej członkach, poczucia bezsensowności jej płacenia. W internecie aż huczy od komentarzy o tzw. paniach z izb. Czy takie oceny są sprawiedliwe? Nie będę sędzią we własnej sprawie, ale znów, nawet takie głosy zasługują na naszą szczególną uważność. Moja wizja jest być może karkołomna, ale po wielu latach funkcjonowania w życiu samorządu rozumiem, że działania nie wystarczą. Należy o nich rozmawiać, pokazywać je, wprowadzać te, które wychodzą poza twardy zakres naszych ustawowych obowiązków. Warto rozgraniczyć populizm od realnych potrzeb, dlatego jako Słupska Izba podjęliśmy wyzwanie polegające na prowadzeniu regularnego monitoringu działania podmiotów funkcjonujących na naszym terenie. Każdy może zobaczyć, czy dany podmiot realizuje zapisy ustawy podwyżkowej, czy nie, a jeśli nie, jaki jest tego powód. I sam fakt konsekwentnego zarządzania tym obszarem doprowadził do sytuacji wprost modelowej. Pracodawcy czują naturalną presję, a nasi członkowie mają poczucie, że łamanie prawa nie jest chowane pod dywan. Zaufanie tworzy się również w przestrzeni komunikowania relacji z kluczowymi interesariuszami. Dla okręgowych izb jednym z kluczowych interesariuszy są przedstawiciele kadry kierowniczej podmiotów leczniczych. W Polsce powiatowej szpital potrafi być jednym z największych pracodawców. Te relacje nie są łatwe, ale z drugiej strony mogą być po prostu synergiczne. Nam udało się podpisać porozumienia z pracodawcami, dzięki którym osoby powracające do zawodu po pięcioletniej przerwie w ramach przeszkolenia otrzymują umowę o pracę. Pracę i wynagrodzenie. Nie mnie oceniać, czy to dużo, czy to mało, to kiedyś ocenią delegaci. Ważne jest jednak to, aby nie myśleć o członkach Izby jako o petentach, natrętach, wiecznie niezadowolonych ludziach, którzy czegoś od nas chcą. Strategiczną grupą, z którą mamy najświętszy obowiązek rozmawiać o przyszłości samorządu, również w kontekście składek, są osoby przebywające na emeryturze. I to właśnie najczęściej emeryci kierowali do mnie telefony i odwiedzali izbę w sprawie nowego systemu opłacania składek. I nie były to łatwe i przyjemne rozmowy. Wielkim wyzwaniem są ci, którzy nie mają dziś możliwości kontaktu z nami. Z absolutnie różnych powodów. Nie możemy ich pozostawić bez opieki i wsparcia. Zachować się wobec nich jak firma windykacyjna czy parabank. Jesteśmy winni seniorom szczególną troskę.

Dlatego, aby rozprawić się z dezinformacją, zgodnie z którą izba będzie zabierać emerytom prawo wykonywania zawodu, albo ściągać i pozbawiać środków do życia, należy zakasać rękawy i ze wszystkich sił spróbować docierać do tych ludzi. Urealniać ich status funkcjonowania. Tylko tyle i aż tyle. Jestem przekonany, że każda z tych osób podejmie świadomą decyzję. Tym bardziej, że prawo wykonywania zawodu nie jest odbierane, a deponowane. I po raz kolejny zaznaczę, że to my jako przewodniczący jesteśmy odpowiedzialni za to, aby zarządzać izbami w taki sposób, aby to ponowne wydanie prawa wykonywania zawodu nie było traumą wynikającą z opieszałości, a zostało wykonane sprawnie i z przyjemnością. To jest szósty element.

Podsumowując, mamy ogromny wpływ na to, jaki samorząd pozostawimy przyszłym pokoleniom. Dziękuję Ci za to, że słuchasz podcastu 5P o pielęgniarkach, pielęgniarzach położnych, o naszej przyszłości. Do usłyszenia w następnym odcinku.

źródło: youtube.com/@oipip_slupsk

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 1.9 / 5. Ilość głosów: 32

Bądź pierwszym, który oceni wpis

8746 artykułów

O autorze

Czynny zawodowo specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii. Były członek Okręgowej i Naczelnej Izby oraz delegat na Zjazd Krajowy samorządu zawodowego. Założyciel Ogólnopolskiego Portalu oraz Gazety Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
AktualnościGazeta Pielęgniarek i Położnych

Dyrektor szpitala: Stać nas na 15 pielęgniarek z grupy 2, a nie na 80.

2 min czytania
Zobacz dyskusję pomiędzy Panią Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, a zastępcą dyrektora jednego ze szpitali W kwietniowym numerze Ogólnopolskiej Gazety Pielęgniarek…
AktualnościSzkolenia pielęgniarek i położnych

Szkolenia dla pielęgniarek i położnych - wykaz kursów dokształcających.

2 min czytania
Szkolenia dla pielęgniarek i położnych – ponad 2 tys. uczestników kursów dokształcających. Kurs dokształcający ma na celu pogłębienie i aktualizację wiedzy i…
AktualnościPielęgniarki - punkty edukacyjne

Pielęgniarki - Zacznie się polowanie na punkty.

3 min czytania
„Każda pielęgniarka świadoma swojego zawodu uzupełnia wiedzę na bieżąco. Nikt nie musi jej do tego zmuszać organizując jakieś wyścigi szczurów po punkty”….
Komentarze