Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że „obłudnik” naprawdę dąży do rozwiązania, które „usatysfakcjononuje wszystkich”, w tym pielęgniarki i położne?
Redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych w niniejszym artykule ukazuje czytelnikom pielegniarki.info.pl w jaki sposób pani minister zdrowia Izabela Leszczyna zmieniała swoje zapatrywanie na obowiązującą siatkę płac pielęgniarek i położnych. W poniższych wypowiedziach pani minister pomijamy kwestię środków finansowych, gdyż ten aspekt nie jest istotą poruszanego zagadnienia.
21 grudnia 2023 roku na plenarnym posiedzeniu sejmu pani minister Izabela Leszczyna powiedziała:
W pierwszym tygodniu urzędowania spotkałam się z Naczelną Izbę Pielęgniarek i Położnych, jesteśmy w dialogu. Rozmawiam ze wszystkimi samorządami zawodów medycznych i zapewniam pana, że dojdziemy do porozumienia.
Natomiast w dniu 22 lutego 2024 na posiedzeniu nadzwyczajnej podkomisji sejmowej powołanej do rozpatrzenia ustawy autorstwa pani Ptok, pani minister Leszczyna wyraziła poniższe stanowisko:
Grzechem pierworodnym tej ustawy jest z pewnością tabela ze współczynnikami pracy i zgadzam się, że trudno doszukać się w niej jakiejś racjonalnej czy głębszej koncepcji. „Zgadzam się z Panią Przewodniczącą Ptok, że zmiana metodologii wyceny stanowisk i wartościowanie stanowisk pracy pewnie byłoby jakąś racjonalną drogą do sprawiedliwego ułożenia relacji między różnymi zawodami medycznymi i na pewno pomiędzy pielęgniarkami i taką pracę w gruncie rzeczy ja ze strony ministerstwa zdrowia też deklaruję ze strony moich współpracowników i rozmawiałam o tym i z Panią Przewodniczącą Ptok z Panią Przewodniczącą Izby Pielęgniarek i Położnych. Ale to pewnie przyszłość, mamy dzisiaj tę ustawę, tu i teraz i z pewnością nie będzie łatwo, co pokazała dzisiejsza dyskusja, znaleźć rozwiązania, które by usatysfakcjonowało wszystkich Państwa.
W mojej ocenie ta dysproporcja pomiędzy pielęgniarkami, choć oczywiście nie tylko o pielęgniarki tu chodzi, pomiędzy grupą drugą i piątą jest zbyt duża i to nie załatwi nam wszystkiego, ale z pewnością wspólnie z przedstawicielami NFZ będziemy to analizować i wydaje mi się, że tu na pewno będziemy szukać jakiegoś rozwiązania. Doceniamy wykształcone pielęgniarki, doceniamy to, że są magistrami. (…)
Podsumujmy: po raz pierwszy minister zdrowia – od 2017 roku, czyli kiedy uchwalono dyskryminującą siatkę płac w podmiotach leczniczych – przyznał, że dysproporcje płacowe pomiędzy grupami są „zbyt duże”. Mało tego obiecywał znalezienie rozwiązania tej patologicznej sytuacji, które „by usatysfakcjonowało wszystkich”.
Także w dniu 11 marca 2024 pani minister odniosła się do kwestii siatki płac pielęgniarek i położnych:
Jest zbyt duża dysproporcja wynagrodzeń pomiędzy pielęgniarkami z tytułem magistra i pozostałymi, będąca efektem ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w zawodach medycznych, którą wprowadzili poprzednicy. Pielęgniarki z wyższym wykształceniem i te bez wyższego wykształcenia bardzo często wykonują podobną pracę na tych samych oddziałach i rozumiem rozgoryczenie tych, które zarabiają około dwa tysiące mniej niż koleżanki”.
Podsumujmy: pani minister Leszczyna prezentuje bardzo racjonalne stanowisko. Tylko jest jedno ale… Mijają tygodnie, miesiące, rok a pani minister nie zrobiła nic w celu przerwania nierównego traktowania w zatrudnieniu rzeszy pielęgniarek z grupy 5 i 6. Jako polityk sprawuje się bardzo profesjonalnie. Jako realizator obietnic wyborczych opozycji z 2023 roku jest obłudnikiem.
I teraz gwóźdź programu…
Otóż pani minister obecnie prezentuje nową optykę w zakresie obowiązującej siatki płac. Wyraża pogląd, że:
„Różnice pomiędzy wskaźnikami dla minimalnego wynagrodzenia lekarza ze specjalizacją i pielęgniarki z wykształceniem magisterskim i specjalizacją są zbyt niskie. Tak, jakby ustawodawca założył, że skoro prawie 80 proc. lekarzy pracuje na kontraktach i negocjuje indywidualne stawki wynagrodzeń w ramach B2B, to nie ma znaczenia, jaki wskaźnik ustalimy dla lekarza na umowie o pracę. To psuje system” – źródło: wywiad dla Polskiej Agencji Prasowej, Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny z dnia 4 listopada 2024 roku.
Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że „obłudnik” naprawdę dąży do rozwiązania, które „usatysfakcjononuje wszystkich”. Pani minister! Czy tak po ludzku nie jest pani wstyd…