„Kilka lat to trwa, ile musiało upłynąć nocy i dni by w końcu zrozumiano, że wszystkie pielęgniarki robimy to samo…”.
W dniu 9 sierpnia 2024 roku redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych pielegniarki.info.pl zamieściła poniższy post, zawierający komentarz zamieszczonych przez jednego z użytkowników. Post, który dotarł do ponad 25 tys. użytkowników wywołał ponad 100 komentarzy i ponad 200 reakcji… Poniżej publikujemy wybrane komentarze…
– Kilka lat to trwa, ile musiało upłynąć nocy i dni by w końcu zrozumiano, że wszystkie pielęgniarki robimy to samo. Nie ma podziałów na „wykształcone bardziej” lub mniej. Nie ma takiej możliwości. Lecz nikt nie zwróci okradzionym pielęgniarkom za ich pracę pomniejszoną każdego miesiąca ok.3 tys. zł. No chyba, że Sąd w tym pomoże formalnie. Całe życie skubane i jeszcze tyle pieniędzy mniej.
– Dokładnie, robimy to samo tylko z różnym wykształceniem. W każdym zawodzie wraz z podnoszeniem wykształcenia wzrasta pensja. Tylko pielęgniarki mają problem.
– Mam wrażenie że Polskie Pielęgniarstwo nie istniało do 2021 roku. Jakoś pracowałyśmy razem, nikt nikomu nie wytykał niczego, nikt nie starał się udowadniać innym że jest kimś lepszym bo ma trzy literki więcej przed nazwiskiem. Pacjenci byli zaopiekowani, nawet zadowoleni, i co się nagle zadziało? Poróżniły nas te literki przed nazwiskiem i wysokość comiesięcznych przelewów na konto. Czy zatem pielęgniarka bez tytułów nagle przestała wiedzieć o co w jej pracy chodzi a pielęgniarka z tytułem stała się mało uprzejmą alfą i omegą? Absurd goni absurd. Jeszcze chwila i te leniwe niedouki odejdą i zostaną tylko wykształcone, utytułowane i tak pewne siebie alfy i omegi. Tylko że zbytnia pewność siebie niestety nie jednego już zgubiła… Powodzenia dla wszystkich pacjentów. którymi będą się opiekować te jakże pewne siebie dziś panie wykształcone.
– To wnosi, że wszyscy pracownicy w tym miejscu, mają taką samą odpowiedzialność, te same obowiązki, tylko pensje różne, co jest niezgodne z KP.
– Podzieliła nas władza ustawami, jest niesmak, niezadowolenie, brak atmosfery pracy, motywacja i kultura pracy umarła. Jest chamstwo, które króluje i ma się dobrze. O swoje się walczy do skutku mając te same uprawnienia zawodowe.
– Nie ma też mowy o mniejszej odpowiedzialności. Ja po studium 2,5 rocznym medycznym wykonuje pracę zabiegowe za panią magister, która nie ma pojęcia ani też zdolności w każdym przypadku prosi o pomoc. O czym więc mówimy?
– Wiecie co mnie boli w tym specyficznym podejściu do zawodu? Pielęgniarka pielęgniarce kasę wypomni… mimo. że druga bardziej wykształcona (coś poświęciła)… bo robią to samo.
– Lekarz bez specjalizacji robi to samo co taki już ze specjalizacją… (specjalizacja) czyli wykształcenie oczko wyżej… i taki bez specki dostaje mniejszą kasę (ale tego koledze nie wypomni) co robi, żeby mieć więcej?… daje od siebie więcej, czyli kształci się.
– Widzi Pani tym się różnimy. Ja jestem za równouprawnieniem, zresztą to kodeks pracy mówi. Za tę samą pracę taka sama płaca. Stoję murem za najbardziej poszkodowanymi pielęgniarkami.
– Prawda jest silniejsza od kłamstwa i zawsze wygra. Uprawnienia mamy równe niezależnie od sposobu kształcenia. KROPKA.
– Wszędzie liczą się wykształcenie, uprawnienia i umiejętności, tylko…. nie każdy ma szacunek do siebie, nie ceni tego co posiada. W Polsce również masz możliwość wycenić swoją pracę. Słabe, że większość godzi się na ustawowe minimum skoro nie ma wyznacznika maximum. Zawsze możesz powiedzieć moją mantre…. „Nie stać mnie by u Państwa pracować albo…””Nie stać Państwa na mnie”
źródło: facebook.com/PortalPielegniarekiPoloznych
