Pielęgniarka poniosła konsekwencje podania leku poza żyłę.

5 min czytania
AktualnościOrzecznictwo sądowe
Pielęgniarka poniosła konsekwencje podania leku poza żyłę.

Sąd: Nie zachowując należytej ostrożności w powyższym zakresie, pielęgniarka z opóźnieniem zareagowała na wynaczynienie leku…

Przytaczamy fragmenty wyroku, który uznał winę pielęgniarki w zakresie sposobu wykonywania praktyki zawodowej. Pod wyrokiem czytelnicy pielegniarki.info.pl mogą odnieść się do treści wyroku wyrażając swoją opinię poprzez oddanie głosu w sondzie. Redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych zdaje sobie sprawę, że treść poniższego orzeczenia może wywoływać liczne kontrowersje… zwłaszcza w kontekście warunków w jakich przychodzi pielęgniarkom wykonywać zawód w oddziale szpitalnym. Zachęcamy do licznego udziału w sondzie…

W jednym uzasadnień do wyroków sądów w 2016 roku napisano:

W niniejszej sprawie elementem obiektywnym winy pielęgniarki był spoczywający na niej obowiązek zachowania należytej staranności i ostrożności przy dożylnym podawaniu leku pacjentowi oraz sprawowania wystarczającego nadzoru nad tym zabiegiem, w czasie jego trwania. Skoro zatem pielęgniarka nie wywiązała się z ww. obowiązków, to w ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że ponosi winę za powstałą na skutek powyższego zaniechania szkodę.

Należy podkreślić, że pielęgniarka wiedziała, że podawany powodowi lek jest niebezpieczny dla zdrowia w przypadku wynaczynienia, a zatem powinna była zachować podwyższoną staranność i ostrożność zarówno przy zakładaniu wenflonu, jak i podczas całego okresu podaży leku powodowi.

Za należyte wypełnienie tego obowiązku nie sposób w szczególności uznać wskazanej przez pielęgniarkę okoliczności, że „umówiła się” z chorym, żeby „alarmował”, jak kroplówka przestanie lecieć”.

Powyższa „umowa” bynajmniej nie zwalniała pielęgniarki z obowiązku kontrolowania na bieżąco prawidłowości podaży leku.

Nie zachowując należytej ostrożności w powyższym zakresie, pielęgniarka z opóźnieniem zareagowała na wynaczynienie leku, które trwało co najmniej kilkanaście minut i doprowadziło do pogorszenia zdrowia powoda, w tym zasinienia, obrzęku i dolegliwości bólowych lewego przedramienia powoda oraz nieodwracalnego zwłóknienia tkanki podskórnej. Reasumując, wina nieumyślna pielęgniarki za doznaną przez chorego szkodę polegała na zaniechaniu należytej weryfikacji prawidłowości podaży leku oraz na spóźnionej o kilkanaście minut reakcji na wynaczynienie leku u pacjenta.

W niniejszej sprawie bezprawność działania pozwanego szpitala, które spowodowało szkodę u pacjenta, polegało na zachowaniu zatrudnionego u pozwanego szpitala personelu pielęgniarskiego. Odpowiedzialność pozwanego szpitala za wyżej opisane zaniedbania personelu pielęgniarskiego znajduje podstawę w przepisie art. 430 k.c., zgodnie z którym kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności.

Chory podniósł, że podawany dożylnie ww. lek, w momencie jego aplikowania wylał się poza żyłę, powodując opuchliznę i silny ból. Pacjent stwierdził, że pomimo zgłoszenia ww. zdarzenia pielęgniarkom, przez prawie pół godziny nie było żadnej reakcji z ich strony.

Następnie przyszła pielęgniarka, która podłączyła choremu kroplówkę prawidłowo. W ww. okresie czasu podawany lek trafiał poza żyłę.

Pokrzywdzony wskazał, że opuścił szpital z jednodniowym opóźnieniem z powodu doznawanego po ww. zdarzeniu bólu ręki, co uniemożliwiało mu na kierowanie samochodem. Podniósł, że w kolejnych miesiącach ból lewej ręki wywołany nieprawidłowym podaniem ww. leku nie ustępował, mimo zażywania przez powoda leków przeciwbólowych i przeciwobrzękowych. Wskazał, że nadal odczuwa dolegliwości bólowe lewej ręki w miejscu powstania obrzęku.

Chory stał na stanowisku, że wkrótce po podłączeniu przez pielęgniarkę leku do wlewu dożylnego na lewym przedramieniu, poczuł ból i szczypanie w okolicy wenflonu, jak po użądleniu osy. Jednocześnie spostrzegł, że aplikowany mu lek przedostaje się poza żyłę (tzw. wynaczynienie), a ręka sinieje. Zaniepokojony tym zdarzeniem, poprosił innego pacjenta na sali aby wezwał pielęgniarkę, gdyż nad łóżkiem nie było przycisku do wzywania personelu. Ten wyszedł na korytarz i poprosił pielęgniarkę, aby przyszła do sali, w której leżał pokrzywdzony. Pielęgniarka nie przyszła do sali od razu po wezwaniu, tylko po kilkunastu minutach, na skutek kilkakrotnie ponawianych próśb. Chory krzyczał z bólu, bardzo cierpiał.

W ocenie Sądu, krzywda wyrządzona choremu jest niewątpliwa. Zarówno cierpienia fizyczne, związane z bólem towarzyszącym powodowi w dacie zdarzenia, jak również uciążliwości i ograniczenia w życiu codziennym, powinny zostać zrekompensowane. Zdarzenie było niewątpliwie silnym wstrząsem psychicznym – chory zgłosił się do szpitala oczekując pomocy w leczeniu ciężkiej choroby, na którą cierpi – stwardnienia rozsianego. Zupełnie się nie spodziewał, że w szpitalu może stać mu się krzywda, dlatego przedmiotowe zdarzenie niewątpliwie było dla niego źródłem silnych negatywnych przeżyć psychicznych, takich jak stres i obawa przed przyszłym ograniczeniem sprawności lewej ręki. Powyższe uczucia były tym silniejsze, że chory został wcześniej pouczony przez pielęgniarkę o niebezpiecznych dla zdrowia skutkach wynaczynienia podawanego mu leku.

Wprawdzie, jak wynika z wniosków zawartych w opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii, pacjent nie doznał w wyniku ww. zdarzenia trwałego uszczerbku na zdrowiu, tym niemniej doszło do nieodwracalnego zwłóknienia tkanki podskórnej, na obszarze ok. 7 cm na 5 cm, powodujące brak przesuwalności skóry względem tkanki podskórnej w tym miejscu. Tego rodzaju trwałe następstwo niewątpliwie zwiększa rozmiar doznanej przez powoda krzywdy. Nadto chory w dalszym ciągu odczuwa duży dyskomfort przy poruszaniu lewą ręką, co zdaniem Sądu jest wiarygodne, skoro skóra w tym miejscu ręki nie przesuwa się względem tkanki podskórnej. Niewątpliwie sprawia to, że lewa ręka nie jest już tak sprawna, jak przed wadliwą podażą leku.

Po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa chory wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego szpitala kwoty 70.000 zł z ustawowymi odsetkami. Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd uznał za rażąco wygórowane żądane pozwem zadośćuczynienie. W ocenie Sądu, adekwatne do krzywdy chorego jest zadośćuczynienie w kwocie 6.000 zł. Zdaniem Sądu, powyższa suma z jednej strony będzie stanowić dla powoda odczuwalną ekonomicznie wartość, jako sięgająca nieco blisko czterokrotności jego miesięcznych dochodów, a jednocześnie nie doprowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia się powoda. Z tych względów, Sąd na podstawie powołanych wyżej przepisów uwzględnił żądanie zapłaty zadośćuczynienia w powyższym zakresie. W pozostałej części Sąd oddalił powództwo, jako nadmierne i nieprzystające do stopnia odczuwanych cierpień i krzywdy chorego.

źródło: orzeczenia.ms.gov.pl

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 2.7 / 5. Ilość głosów: 13

Bądź pierwszym, który oceni wpis

8493 artykułów

O autorze

Czynny zawodowo specjalista w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii. Były członek Okręgowej i Naczelnej Izby oraz delegat na Zjazd Krajowy samorządu zawodowego. Założyciel Ogólnopolskiego Portalu oraz Gazety Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
AktualnościNowa siatka płacOdszkodowania dla pielęgniarek LMPielęgniarki z mgr pozywają szpitaleWynagrodzenia pielęgniarek

Pielęgniarki – sąd zdefiniował pojęcie „wymagane wykształcenie”.

4 min czytania
W ustawie z dnia 8 czerwca 2017 roku ustawodawca w kontekście zawodu pielęgniarki, odwołuje się do kategorii wykształcenia „wymaganego” na danym stanowisku….
AktualnościOrzecznictwo sądowe

Zeznania pielęgniarki oddziałowej w sprawie pracy osób z grupy 2.

4 min czytania
Kontrowersyjne tezy głoszone przez pielęgniarkę oddziałową w zeznaniach sądowych Redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych publikuje fragment uzasadnienia do wyroku sądu, w…
Aktualności

Pielęgniarki powinny otrzymywać zadośćuczynienie za utracone zdrowie.

1 min czytania
Pielęgniarka: zaczynałam pracę jako okaz zdrowia, po trzynastu latach pracy… Coraz więcej pielęgniarek odnosi urazy za sprawą wykonywania pracy zawodowej. Poniżej wypowiedź…
Komentarze