Komentarze pielęgniarek
Poniżej zamieszczamy kilka wybranych komentarzy zamieszczonych na profilu na Facebooku pod cytatem jednej z pielęgniarek.
- Zgadzam się w 100%. Te czasy już nie wrócą. Było ciężko, ale nie było zawiści, donosicielstwa. Atmosfera, jak w domu bo przecież praca to nasz drugi dom. To nie to co teraz. Koleżanka, koleżankę utopiła by w przysłowiowej ,,łyżce” wody. Liczy się tylko kasa, czasami pacjent jest na ,,szarym końcu”. Toniemy w procedurach, papierach (jeszcze) pomimo, że w większości są komputery, nie ma czasu na posiłek, spokojne wypicie kawy czy herbaty, a tak często rodziny pacjentów właśnie to nam zarzucają . Dokąd to wszystko zmierza, gdzie My zmierzamy. Przykre, a zarazem bardzo smutne.
- W punkt dokładnie tak. Wszyscy się zmienili. My robimy na akord, papierologii doszło, komputer itp. Dla pacjenta czasu brak, ale i oni też się zmienili. I wyścig szczurów nie na tym nasza praca polega. Jeszcze kilka lat mi zastało.
- Też się cieszyłam dopóki nie otrzymałam decyzji i nie zobaczyłam naliczonej kwoty. Jeśli dzieli Pani życie z mężem, który posiada dochód, albo ma Pani dużo odłożonych pieniędzy to będzie ok. Samej z emerytury ciężko się utrzymać. Obecnie współczynnik na podstawie którego oblicza się emeryturę został obniżony, czyli jest mniej niż np. w ubiegłym roku.
- Znałyśmy znaczenie tego słowa i byłyśmy pielęgniarkami z ,,powołania ” z którego nasze obecne koleżanki w większości tylko z ,,zawodu” naśmiewają się i nie zdają sobie nawet sprawy jak szybko nastąpi wypalenie zawodowe, z którym lub bez tego właśnie obrażającego ich prestiż zawodowy ,powołania” będzie ciężko dotrwać do emerytury, tylko strata czasu i z pewnością żadna kasa tego nie wyleczy, pozdrawiam wszystkie Dziewczyny z ,,tamtych lepszych czasów”.
- Tak kiedyś było nas w pracy więcej ,każdy miał pracę, było wesoło .Wszystko było zrobione na czas, a dzisiaj jedna pielęgniarka ma zrobić wszystko sama, ma być odpowiedzialną i zabiegową jednocześnie ,pracy jest więcej ma mieć oczy dookoła głowy, ale czasem i to zawodzi, bo wszystkiego nie da się ogarnąć. Stąd stres i zmęczenie i brak możliwości odpoczynku. A jeszcze niektórzy nam zazdroszczą.
- Pracuje 42 lata i z każdym zdaniem tego cytatu zgadzam się. Zawód nasz tak właśnie się zmienił. Komputer, klient i ciągły bieg, bieg . Bo zlecenie goni zlecenie. Smutno.
- No właśnie kiedyś było lepiej. Pielęgniarka robiła wszystko, zastrzyki dożylne , które były w gestii Lekarza. Mycie łóżek, usuwanie szwów, bo lekarze wstydzili się noszenia okularów. Pamiętam jak na Oddziale Dziecięcym nie było wizyt, ale trzeba było pokazać dziecko bo Pan, Pani Doktor sobie tego zażyczyli.
źródło: pielegniarki.info.pl
Komentarze