Pielęgniarka, posłanka: jest wielką niesprawiedliwością, że są takie dysproporcje…
W Sejmie obecnej kadencji zasiada jedna pielęgniarka. Z 70 pielęgniarek i położnych startujących w wyborach parlamentarnych. Pani Joanna Wicha. Na stronie sejmu widnieje informacja, że posłanka jest absolwentką Liceum Medycznego – 1986 rok. Posiada wykształcenie wyższe. Jest magistrem socjologii – Uniwersytet Warszawski, Instytut Stosowanych Nauk Społecznych, Socjologia – 2003 rok.
Poniżej przedstawiamy wystąpienie pani posłanki Wicha na posiedzeniu specjalnej sejmowej podkosmisji, która obraduje w sprawie projektu nowelizacji ustawy o wynagrodzeniach autorstwa związku pielęgniarek. Szkoda, że posłanka Wicha nie wykorzytała okazji aby zdysansować się od projektu ustawy pani Krystyny Ptok. Projektu ustawy, który jest szkodliwy dla środowiska pielęgniarskiego. Dlaczego? Bowiem jest on swoistym wyrazem legitymizowania obecnej patologicznej siatki płac wynagrodzeń personelu pielęgniarskiego. Projekt ten nie likwiduje różnic w płacach pielęgniarek, ktore wykonuja taką samą pracę. Ponoszą taką samą odpowiedzialność zawodową. Mają takie same kompetencje zawodowe. Grzechem pani Ptok jest to, że jej projekt nie likwiduje kominów płacowych tylko je… zmniejsza. Jak można było w imię walki z obecną dyskryminacją płacową pielęgniarek z grupy 5 i 6 skierować projekt ustawy, który… dyskryminuje, tylko w mniejszym stopniu? Dlatego projekt ustawy autorstwa OZZPiP zasługuje na potępienie.
Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedzią pani posłanki Wicha oraz do wzięcia udziału w sondzie pt. Czy popierasz tezy zawarte w wypowiedzi pani posłanki Joanny Wicha?
Oddajmy zatem głos pani posłance, pielęgniarce…
Poseł Joanna Wicha Nowa Lewica:
Tak, ja bardzo króciutko, żeby już nie zabierać głosu i pójść do przodu, nie będę mówiła o liczbach, bo już o tych liczbach było powiedziane. Ja chciałam tylko powiedzieć jedną rzecz, że te grupy w tej chwili, te płace, w takiej formie, w jakiej są, są po prostu zwyczajnie po ludzku niesprawiedliwe.
Dlatego, że nie może być tak, że pielęgniarki ze średnim wykształceniem, z kilkudziesięcioletnim stażem pracy zarabiają po dwa, trzy tysiące mniej niż pielęgniarki z wyższym wykształceniem i ze specjalizacją.
Uważam, że jak najbardziej pielęgniarki młode powinny się kształcić, powinny zdobywać specjalizacje również, nie dlatego, że Pan Dyrektor sobie tak życzy, ale dlatego, że tego wymaga po prostu nasza profesja pielęgniarek, żeby się dokształcać całe życie.
Jeżeli nie będziemy promować doświadczenia, nie będziemy zwracać uwagi na to, że pielęgniarki z kilkudziesięcioletnim stażem mają większą wiedzę zawodową i to po prostu powinno być wynagradzane, to te pielęgniarki po prostu odejdą od zawodu, nie będą podejmowały pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego, a jak dobrze wszyscy wiemy, pielęgniarek na rynku dramatycznie brakuje. Bardzo jestem ciekawa, co wtedy zrobimy, kto będzie się opiekował pacjentami, jeżeli te pielęgniarki odejdą.
A jeśli chodzi o wykształcenie i specjalizacje, to te kwalifikacje są po prostu potrzebne dlatego, że brakuje pielęgniarek geriatrycznych, pielęgniarek psychiatrycznych i mogłabym tak wymieniać dużo i te specjalizacje są po prostu potrzebne.
źródło: sejm.gov.pl