Podchody szpitala w zakresie obrony przed zarzutem o nierówne traktowanie w zatrudnieniu pielęgniarek z grupy 6
Sprawa nierównego traktowania pielęgniarek w zatrudnieniu przechodzi w kolejną fazę. Jest coraz ciekawiej. Od 2021 roku w serialu pt. jak wyrolować pielęgniarki na zarobkach mamy liczne zwroty akcji.
Pracodawcy najpierw udowadniali, że nie potrzebują pielęgniarek z grupy 2. Po to, żeby obniżyć im należne z ustawą wynagrodzenia zasadnicze. Powoływali się na zapisy rozporządzeń, warunki kontraktowania świadczeń zdrowotnych przez NFZ oraz realia wykonywania praktyki zawodowej przez pielęgniarki. Wykazywali, że wszystkie pielęgniarki „robią to samo”. Co dziwne sprzymierzeńca zyskali w osobie jednej z przewodniczących okręgowych rad izby pielęgniarek, która publicznie przez decydentami ochrony zdrowia odkrywczo oznajmiła: „pielęgniarki z grupy 2 robią to samo ale lepiej”.
Dalsza część artykułu pod sondą…
Dalsza część artykułu…
W kolejnym sezonie powyższego serialu mamy odwrotną sytuację. Pracodawcy starają się udowodnić w sądach, że pielęgniarki z grupy 2 wykonują taką samą pracę ale… jest ona „lepsza jakościowo”.
Powyższe postępowanie pracodawców to chwytanie się brzytwy przez tonącego. W orzecznictwie w zakresie przestrzegania zasady Kodeksu pracy: jednakowa płaca za jednakową pracę, znajdujemy także poniższą wykładnię:
„Pojęcie pracy jednakowej nie zostało zdefiniowane w ustawie, natomiast w orzecznictwie ( wyr. SN 18.9.2008 r., II PK 27/08) wskazuje się, że jest to praca taka sama pod względem rodzaju i kwalifikacji wymaganych do jej wykonywania oraz ilości i jakości.
Niemniej jednak praca osób zatrudnionych na tym samym stanowisku nie musi być pracą jednakową, jeżeli będzie różnić się co do ilości i jakości (wyr. SN z 7.3.2012 r., II PK 161/11)”.
Natomiast redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych zwraca uwagę na zasadniczą kwestię. W sprawach o nierówne traktowanie w zatrudnieniu istotne znaczenie ma rozkład ciężaru dowodu.
Pracodawcę obciąża natomiast ciężar wykazania, że nierówne traktowanie – o ile wystąpiło – było spowodowane zastosowaniem obiektywnego kryterium.
Powyższe jest esencją sporów sądowych pomiędzy pracodawcami a pielęgniarkami dyskryminowanymi płacowo z grupy 5 i 6. Pielęgniarka składa pozew i musi w nim „uprawdopodobnić”, że wykonuje taką sama pracę za mniejsze pieniądze. Natomiast pracodawca musi przed sądem wykazać, że zróżnicowanie wynagrodzenia miało „obiektywne kryterium”.
To naprawdę nie jest skomplikowane i nie ma czego się obawiać. Redakcja pielegniarki.info.pl (oczywiście nie jako strona) w kilku sprawach wraz pielęgniarkami składała pozwy w przedmiotowej sprawie. Bez udziału radcy prawnego… Reakcja pozwanych pracodawców oraz pisma kierowane do sądów w odpowiedzi na żądania wypłaty odszkodowania za nierówne traktowanie w zatrudnieniu sprowadza się do jednego wniosku: pracodawcy traktują pozywajace pielęgniarki bardzo niepoważnie. Lekceważąco. Kompletnie ignorują zarzuty. Nie zdają sobie z powagi zarzutów. I konsekwencji finansowych. A sędziowie nie są w ciemię bici. Zadają pytania…
Przykład z jednego procesów. Przytaczamy treść fragmentu do uzasadnienia do wyroku.
„Pozwany szpital argumentował, że (…) tylko tacy pracownicy [pielęgniarki z grupy 2] mogą być zobowiązani do pełnienia dyżuru medycznego i pracy w wymiarze przekraczającym przeciętnie 48 godzin tygodniowo”.
Wobec powyższego sędzia dopytał przedstawiciela szpitala o konkretne informacje w zakresie przedmiotowych dyżurów w pozwanym szpitalu. Przesłuchiwany świadek zeznał, że na oddziale na którym pracują skarżące szpital pielęgniarki, nie było nigdy potrzeby wprowadzenia dyżurów medycznych, natomiast w praktyce szpitala, w stosunku do pielęgniarek, takie rozwiązanie nigdy nie było stosowane.
Kurtyna…
Więcej informacji o „radosnej” argumentacji szpitali w zakresie zasadności wyższych wynagrodzeń pielęgniarek z grupy 2 względem osób z grupy 5 i 6 w kolejnych artykułach na Ogólnopolskim Portalu Pielęgniarek i Położnych.