Posłanka na Sejm RP o naprawie chaosu płacowego w wynagrodzeniach pielęgniarek: „Czyli jak to zrobić, to nie jest takie proste”. Ale wierzy, że nowa minister zdrowia zrobi to tak, że będzie sprawiedliwie: czyli „wilk syty i owca cała”
Publikujemy fragment wywiadu, którego udzieliła posłanka na Sejm RP pani prof. Alicja Chybicka, członkini sejmowej Komisji Zdrowia.
(…) Wiceprezes fundacji Rzecznicy Zdrowia pani Maja Marklowska – Tomar : Rozmawiamy o pieniądzach, to porozmawiajmy również o pieniądzach, które są przeznaczane na podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia. Tak sobie myślę, że obecne rozwiązanie, gdzie tymi podwyżkami obarczany jest budżet Narodowego Funduszu Zdrowia, to chyba nie jest dobre wyjście… Ale, czy myślicie Państwo, jako klub Koalicji Obywatelskiej o jakimś innym sposobie finansowania?
Alicja Chybicka posłanka na Sejm RP : Ja „odping-ponguje” to pytanie do Pani Minister nowej – wspaniałej, której ufam i wierzę, że wszystko będzie dobrze, bo w tej chwili to jest tak, że powstała ustawa podwyżkowa, na którą nie popłynęły pieniądze, ani z Narodowego Funduszu Zdrowia… znikąd, po prostu dyrektorzy dostali polecenie ustawowe, że mają wypłacić i teraz tak, na przykład ja jeździłam po Polsce z Panem Premierem Tuskiem w tych wyjazdach przedwyborczych i w jednym, na Podkarpaciu, 120 pielęgniarek błagało mnie o pomoc, bo ich dyrektor zrobił tak, że te, które miały specjalizacje i te, które były po studiach, zdegradował.
I drugi ośrodek, choćby nasz Przylądek. Nasz dyrektor zapłacił, tak jak ustawodawca wymyślił, czyli my poniekąd. Czyli – po studiach dostały pielęgniarki więcej, po specjalizacji dostały więcej i w drzwiach staje w Przylądku pielęgniarka, prosto po studiach, nie tylko w Przylądku, bo wiele dyrektorów tak zrobiło… prosto po studiach, jest zielona kompletnie, jak leczyć te maluchy, nie ma żadnego doświadczenia i…
Czyli jak to zrobić, to nie jest takie proste. Ta ustawa nie jest dobra, a jej realizacja jest jeszcze gorsza, bo każdy sobie rzepkę skrobie. Dyrektor odpowiada za dany zakład, musi utrzymać rygor finansowy i kombinuje jak może. A w tym wszystkim, bez białego personelu – ja to wszędzie podkreślam, może kiedyś nas wyprze sztuczna inteligencja, ale na razie to jest tak, że jeśli nie będzie lekarza, który będzie tym mózgiem, który poprowadzi pacjenta od diagnozy aż do wyleczenia i pielęgniarki, to w ogóle nic dobrego dla żadnego chorego nie wyniknie.
A tak naprawdę najważniejsze jest dobro chorego i przecież trzeba kształcić pielęgniarki. Jak pielęgniarka się kształci, to trzeba na rękach nosić, że chce się kształcić za własne pieniądze najczęściej i trzeba za to
płacić. I musi być sprawiedliwie i na pewno Izabela leszczyna, którą uwielbiam, tak to zrobi, że to będzie wilk syty i owca cała, czyli, że dziewczyny będą się kształciły, a równocześnie te płace, dla takich pielęgniarek, które są już emerytami, (bo jeszcze muszę wspomnieć, że najczęściej to trafiało na emerytki), to też będą godziwie wynagrodzone.
źródło: youtube.com/@rzecznicyzdrowia