Wiele tematów wzbudza żywą wymianę opinii wśród pielęgniarek i położnych. Tak też właśnie było z postem zamieszczony na naszym Facebooku, który został przedstawiony na podglądzie. Pojawiło się tam wiele komentarzy. Kilka z nich w oryginalnym brzmieniu publikujemy poniżej.
- Myślę, że autor ma na myśli, mgr. pielęgniarstwa które weszły do systemu wprost po magisterce bez stażu zawodowego. W mojej ocenie pielęgniarki, które ukończyły studia drugiego stopnia poprzedzając je ukończeniem LM lub SM ucząc się w znacznie trudniejszych, bardziej obciążających uwarunkowaniach(praca ,rodzina itp. ) nie zasługują absolutnie na taką ocenę autora. Są liderami zawodu. To profesjonalistki w pełnym słowa znaczeniu.
- Właśnie o to chodzi w tej siatce płac, aby nas skłócić. I za to płacimy do naszych kochanych izb, aby tak nas traktowały .
- Wszystkie panie z izb, raz w roku powinny miesiąc przepracować na oddziale szpitalnym. Przypuszczam że wiele z nich zapomniało już jak wygląda pacjent
- Proszę sobie wyobrazić, że są pielęgniarki, które na każdej wizycie badają pacjenta fizykalne planują jego proces leczenia i postępowania w dalszym okresie trwania choroby. Wystawiają zlecenia na badania ordynują leki i wypisują recepty. To już się dzieje! Edukacja jest wpisana w nasz zawód! Nie mam zamiaru przepraszać, że po skończonym LM kształciłam się i uzyskiwałam potrzebne kompetencje i teraz to właśnie robię. Od 30 lat pracuje z pacjentem a teorie pielęgniarstwa pomagają mi aby tą pracę wykonywać rzetelnie.
- Wszystko się zgadza, tylko że wyedukowane pielęgniarki wcale nie mają ochoty na szpitalne dyżury, grzecznościowe zwroty „siostro”, czy nawet noszenie symbolicznego czepka przypiętego do bluzy. Tytułomania sprawiła, że są ponad to…Jak same mówią, nie po to się kształciły, żeby teraz….
źródło: pielegniarki.info.pl
Komentarze