Pielęgniarki o absurdalnej konstrukcji siatki płac
Kilka dni temu na fanpage’u Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych opublikowaliśmy poniższą opinię pielęgniarki na temat doświadczenia zawodowego:
Poniżej przedstawiamy komentarze pielęgniarek w przedmiotowej kwestii.
- Gdy do mojej pracy została przyjęta pielęgniarka z doświadczeniem 10 lat więcej ode mnie to też nie pracowała sama tylko była ze mną. Czy ktoś pomyślał, że jest niedoświadczona i niedouczona? Nie! Po prostu była nowa w nowym miejscu. Nikogo to nie zdziwiło. Każdy musi poznać topografię szpitala, co jest w której szafce, jak przygotowujemy leki. Każde miejsce ma swoje przyzwyczajenia, które trzeba poznać. Bez względu na doświadczenie i wykształcenie! Jeśli ktoś tego nie łapie to żadne studia mu nie pomogą, bo jest urodzonym idiotą.
- Każdy nowy pracownik jest przez okres adaptacyjny „pod skrzydłami” doświadczonej w danym miejscu osoby. Zdarzało mi się wprowadzać koleżanki starsze ode mnie stażem o 10 czy 15 lat. Kiedyś ktoś wprowadzał mnie no i tak było jest i będzie… To żaden problem. Pytanie wyjściowe tej dyskusji świadczy o nieznajomości procedury adaptacji nowego pracownika, a taka istnieje w prawie każdej placówce i obowiązuje zarówno narybek świeżo po studiach jak i doświadczone pielęgniarki
- Co innego jest wprowadzać pielęgniarkę ze stażem pracy, która umie wszystko, a co innego jest wdrażać i uczyć pielęgniarkę zaraz po szkole . Problem polega na tym, że pielęgniarki doświadczone wdrażające czasem bez mgr i uczące te pielęgniarki mgr prosto po szkole, zarabiają mniej. A skoro są mgr, to chyba nie powinniśmy ich uczyć. Powinna to zrobić szkoła. Nie chcąc skłócić środowiska uważam, że tytuły powinny być nagradzane dodatkiem, a nie tak wysoką podstawą. Tak samo jak staż pracy. I dlaczego nie ma przymusowego stażu pracy po szkole jak za studium. Wtedy się zdobywało najwięcej doświadczenia, przechodząc przez wszystkie możliwe oddziały.
- To nie jest jakiś trudny temat do zrozumienia, nawet dla średnio rozgarniętej osoby, że nowego pracownika należy wprowadzić w specyfikę pracy.
Pielęgniarka: Doprawdy nie rozumiem czemu Panie się tak dziwią i dlaczego wciąż walczą z młodszymi koleżankami…
Ja pracowałam sama od razu po studiach. Zostałam tylko wprowadzona w specyfikę pracy w tym danym zakładzie, ale to wynika z kodeksu pracy i obowiązuje nawet u sprzątaczek i kucharzy, bankowców, nauczycieli więc proszę nie wprowadzać w błąd.
- W każdym zawodzie tzw. ,,nowy” ma zazwyczaj asystę i nie jest to nic dziwnego, a raczej to normalne. Panie czasami szokujecie tymi swoimi pytaniami zupełnie tak, jakbyście były co najmniej z księżyca. Nie obcujecie z ludźmi o innych zawodach, nie słyszycie co mówią inni o swojej pracy i jeszcze jedno: w każdym zawodzie pracownik po studiach z tytułem licencjata, czy też magistra ma wyższą płacę od tego, który nie ma ukończonych studiów. Na tym polega ścieżka tzw. kariery zawodowej i ja doprawdy nie rozumiem czemu Panie się tak dziwią i dlaczego wciąż walczą z młodszymi koleżankami, skoro one mają tylko taką możliwość aby zostać pielęgniarką, właśnie poprzez ukończenie studiów, innej drogi nie ma.
- Niestety nie każda pielęgniarka z dużym stażem pracy ma takie wielkie doświadczenie o jakim tutaj piszecie. Sama byłam świadkiem pielęgniarki z 30letnim stażem, która nie wiedziała co to jest tachykardia bądź bradykardia, albo jest wiele starszych stażem, które uwielbiają się wyręczać tymi młodszymi, bo swoje już w życiu przerobiły i co w tedy ? Czy każdy urzędnik ma sprawdzać każdą pielęgniarkę ? Może powinni wprowadzić testy? I wtedy przyporządkować wypłatę… ja rozumiem, że każdy się burzy o pensje, to normalne bo nikt nie chce być robiony w bambuko, ale czasami się trochę zastanówmy co tutaj piszemy.
Zachowano oryginalną pisownię.
źródło: Facebook Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych