Zatroskanie posłów dotychczasowej koalicji rządowej w zakresie wynagrodzeń pielęgniarek jest imponujące…
Sprawom wynagrodzeń pielęgniarek i położnych, w kontekście złożonego do sejmu projektu ustawy pani Ptok, redakcja Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych poświęciła wiele artykułów redakcyjnych. Ostatnie z nich pokazują w jaki sposób zmienia się optyka poszczególnych frakcji w parlamencie w zakresie chęci zmiany siatki płac pielęgniarek i położnych. Najprościej można to określić jako przykład zmiany punktu widzenia od punktu siedzenia.
Otóż nowa sejmowa większość przechodzi drogę od bezkrytycznego poparcia dla zapisów projektu ustawy związku pielęgniarek OZZPiP – jeszcze w czasach kiedy była w opozycji. Jeszcze tyle wazeliny w kierunku kadry pielęgniarskiej nie wylano. Nawet coroczne wychwalanie zawodu pielęgniarki z okazji 12 maja, nie jest w stanie konkurować z falą przemiłych wystąpień poszczególnych posłów kierowanych do środowiska zawodowego, reprezentowanego w sejmie przez panie w czepkach. W powyższą retorykę wbił się sam marszałek sejmu, który stwierdził, że zapisy w projekcie związkowym są „sprawiedliwe. I tak powinno być!” Po szczegóły kuriozalnej wypowiedzi pana Hołowni zapraszamy do artykułu pt. O płacach pielęgniarek opowiada banialuki marszałek sejmu. W jednym z kolejnych artykułów pt. Wynagrodzenia pielęgniarek – dlaczego większość sejmowa już nie kocha ustawy związku pielęgniarek?, wskazaliśmy na okoliczności, które świadczą o zmianie kursu niedawnych „adwokatów” spraw dotyczących płac pielęgniarek i położnych. Nadszedł czas na refleksję ze strony nowej większości parlamentarnej. Zderzyła się lub zaraz zderzy się z realiami bajzlu w zakresie wynagradzania w podmiotach leczniczych. Jednemu z elementów, który ma decydujące znaczenie w zakresie totalnego chaosu płacowego w ochronie zdrowia poświęciliśmy artykuł pt. Pielęgniarki – rosną długi szpitali wobec pielęgniarek. Kto je sfinansuje? Dlatego działania nowej większości sejmowej będą determinowane nie przez „wazeliniarskie” teksty wystąpień poselskich lecz przez realia sytuacji finansów publicznych oraz rzetelną analizę zapisów projektu autorstwa pani Ptok.
Ta analiza doprowadzi do przewidywalnych wniosków: ustawa autorstwa związku pielęgniarek niczego nie rozwiązuje, nie jest lekarstwem na chaos płacowy w podmiotach leczniczych, utrwala nierówne traktowanie w zatrudnieniu, jest pogwałceniem zasady: jednakowa płaca za jednakową pracę.
Tyle o zachowaniu nowej większości sejmowej. Natomiast to co wyczynia niedawna koalicja rządowa przekracza granicę śmieszności. Pierwsza obrończyni pielęgniarskich spraw to… pani Józefa Szczurek-Żelazko. Zdecydowanie chyba jeszcze jest w ferworze kampanii wyborczej. Wykazuje się ogromną troską o losy projektu ustawy pani Ptok.
Zauważa, w dniu 8 grudnia, że: Czy raczej nie powinien Pan zainteresować się tym dlaczego ustawa „podwyżkowa” dla pracowników ochrony zdrowia znalazła się w zamrażarce – tym razem u przewodniczących komisji zdrowia i finansów. Inny projekt obywatelski szybko został uchwalony przez Sejm [o in vitro]”.
Warto zatem zapytać co pani poseł Józefa Szczurek-Żelazko zrobiła dla szybkiego uchwalenia ustawy związku pielęgniarek? W czasie pomiędzy złożeniem w sejmie podpisów poparcia – 23 maja 2023 roku – do końca poprzedniej kadencji sejmu! Miała pani prawie 5 miesięcy i większość parlamentarną do przekucia projektu OZZPiP w ustawę sejmową. Teraz nagle skierowanie projektu ustawy do komisji sejmowych jest skierowaniem projektu ustawy do „zamrażarki”. Widać jak bardzo leżą pani na sercu sprawy pielęgniarek, kiedy zasiada pani poseł w ławach opozycji. Niech postępowanie pani poseł ocenią czytelnicy pielegniarki.info.pl
Natomiast kolejny poseł z ław opozycyjnych zatroskany sprawami pielęgniarek to poseł Janusz Cieszyński. Tak, to były wiceminister zdrowia od respiratorów… Teraz pan poseł oszalał na punkcie chęci niesienia pomocy pielęgniarkom, w szybkim uchwaleniu ustawy pani Ptok. Pan poseł był uprzejmy zgłosić wniosek na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia w dniu 11 listopada 2023 roku.
Pan poseł Cieszyński jest zbulwersowany, że „większość w komisji zdrowia pod wodzą B. Arłukowicza przeciw natychmiastowemu podjęciu prac nad podwyżkami dla pracowników medycznych”.
Pan poseł uznał, że warto rozmawiać o wynagrodzeniach pielęgniarek i położnych jeszcze przed powołaniem nowego premiera oraz ministra zdrowia. Z jednej strony nie można się dziwić, bowiem sprawa respiratorów udowodniła, że pan poseł posiada ogromne zdolności logistyczne. Może to sama komisja zdrowia dokonała by uchwalenia ustawy? Kto wie… Z drugiej strony warto zadać sobie pytanie czy pani poseł Szczurek-Żelazko oraz poseł Cieszyński są wiarygodnymi ambasadorami spraw pielęgniarek? Może jednak politycznymi wilkami w skórze… milusińskich owieczek.
