Szpital zachęca pielęgniarki do podjęcia pracy: mamy przygotowaną ofertę dla chętnych, którzy chcieliby zasilić nasze szeregi
Problem z brakiem pielęgniarek mamy od wielu lat – mówi zastępczyni pielęgniarki naczelnej szczecińskiego Szpitala Wojewódzkiego doktor Sylwia Sołowiej. – Problem dotyczy nie tylko naszego szpitala, ale ogólnie województwa zachodniopomorskiego. Mamy jedyną uczelnię – Pomorski Uniwersytet Medyczny, który kształci na Wydziale Pielęgniarstwa. Problemy mamy od wielu lat, z tego względu, że kadra pielęgniarska jest już wysłużona, to panie powyżej 50. roku życia. Od wielu lat nie było chętnych do podjęcia kształcenia w tym zawodzie.
Coraz więcej naszych koleżanek osiągnęło lub zbliża się do wieku emerytalnego. Co więcej, w naszym szpitalu nowych, młodych pielęgniarek, które przyszłyby zaraz po studiach jest jak na lekarstwo – tłumaczy dr n. zdr. Maria Smalec, naczelna pielęgniarka w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie. – Dlatego pomyśleliśmy, że przy tak dużych dysproporcjach panujących w różnych częściach kraju, znajdą się osoby, które mają trudności ze znalezieniem atrakcyjnej pracy w swoich miejscowościach i szukają nowych możliwości w zawodzie. Oferujemy im zatrudnienie „od ręki”, mieszkanie na start i pomoc we wszystkich formalnościach.
Szczeciński Szpital Wojewódzki ma przygotowaną ofertę dla chętnych, którzy chcieliby zasilić ich szeregi. – Pomożemy we wszystkim – zapewnia naczelna pielęgniarka placówki doktor Maria Smalec. – Myślę, że dla tych osób to decyzja życiowa. Liczę, że osoby, które nie są jeszcze zawodowo związane czy nie są w związkach małżeńskich, nie mają pewnych zobowiązań w stosunku do drugiej osoby, zdecydują się na podjęcie takiej rękawicy. Jako szpital stwarzamy takie możliwości. Mamy mieszkania, w których panie mogą zamieszkać.
Stwarzamy możliwości podnoszenia kwalifikacji. Jesteśmy szpitalem wielospecjalistycznym. Serdecznie zapraszam koleżanki z innych rejonów. Szczecin jest piękny. Pomożemy w każdym aspekcie, czy materialnym, czy mieszkaniowym. Poprowadzimy za rękę osobę, która do nas przyjdzie. Myślę, że jesteśmy naprawdę fajnym zespołem pielęgniarskim. Ale staje się tak jak w rodzinie, po prostu starzejemy się i nowego narybku nie ma.
Pielęgniarki, które zdecydują się na przeprowadzkę i podjęcie pracy w stolicy Pomorza Zachodniego znajdą swoje miejsce w jednym z kilkudziesięciu oddziałów szpitalnych, pracowni lub poradni.
Jesteśmy największym szpitalem wielospecjalistycznym w regionie. Mamy oddziały zachowawcze i zabiegowe, mamy SOR-y, zakład opiekuńczo-leczniczy, pediatrię. Realizujemy wysoko specjalistyczne procedury, przeszczepiamy nerki, wątroby i płuca. Właśnie kończymy budowę nowego budynku oddziałów zakaźnych z lądowiskiem dla śmigłowców na dachu. Naprawdę dużo się u nas dzieje. Zatrudniamy obecnie około 800 pielęgniarek, a jesteśmy gotowi zatrudnić nawet sto kolejnych. Tych osób u nas po prostu nie ma, prześcigamy się z innymi miejscami w ofertach, staramy się zainteresować młodsze koleżanki pracą w naszej jednostce, ale trudno nam rywalizować z sektorem prywatnym i innymi szpitalami, gdyż pielęgniarek w naszym województwie najzwyczajniej w świecie brakuje – dodaje dr Maria Smalec.
Jak zapewnia dyrekcja SPWSZ, szpital zaoferuje zainteresowanym, nowo zatrudnionym pielęgniarkom lub pielęgniarzom spoza Szczecina służbowe mieszkania i wesprze we wszystkich formalnościach wymaganych w nowym miejscu nie tylko pracy, ale i życia.
Zdjęcie ilustracyjne – materiały prasowe SPWSZ w Szczecinie
źródło: radio.lublin.pl, czytajrzeszow.pl