W środę debata o wynagrodzeniach pielęgniarek. Zwycięży wazeliniarstwo czy potrzeba rozwiązania gigantycznego problemu

W ostatnich artykułach redakcyjnych Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych staramy się naświetlić obecną sytuację w zakresie gigantycznego chaosu dotyczącego wynagrodzeń pielęgniarek.

Przyczynkiem do wspomnianych powyżej artykułów jest środowa debata na sejmowej sali plenarnej, w dniu 29 listopada 2023 roku. Pod obrady sejmu, marszałek Szymon Hołownia, skierował projekt ustawy pani Krystyny Ptok. Projekt, który w ogóle nie zmienia sytuacji w zakresie karygodnych błędów w obowiązującej ustawie o sposobie ustalania najniższych wynagrodzeń zasadniczych pracowników podmiotów leczniczych. Mało tego. Projekt autorstwa związku pielęgniarek wprost łamanie Kodeks pracy gwałcąc świętą zasadę: jednakowe wynagrodzenia za jednakową pracę.

Jest oburzające, że związek zawodowy zrzeszający pielęgniarki i położne walcząc z patologią obecnej ustawy o wynagrodzeniach personelu pielęgniarskiego, przesyła do sejmu projekt ustawy, który zawiera regulacje sprzeczne z prawami pracowniczymi. Powyższe działanie związku (O zgrozo!) poparła izba pielęgniarek. Powyższe tezy nie wynikają z czyjegoś widzimisię, tylko wynikają z orzecznictwa polskich sądów oraz europejskich instytucji sądowych.

Nowa większość sejmowa staje przed olbrzymim problemem.

Z jednej strony, w spadku po PiS otrzymuje perspektywę pokrycia gigantycznych kwot (około 6 miliardów PLN) odszkodowań orzekanych pielęgniarkom i położnym za nierówne traktowanie w zatrudnieniu. Kolejny miliard PLN to koszt sądowych procesów, w których pielęgniarki z grupy 2 pozywają pracodawców za degradację co jest skutkiem nieuznawania kwalifikacji zawodowych.

To są koszty finansowe, które dotyczą łamania praw pracowniczych pielęgniarek i położnych w okresie od 1 lipca 2021 do 31 grudnia 2023. I co trzeba podkreślić, nowa większość sejmowa, nie ma wpływu na zmianę tej sytuacji. Może tylko się zastanawiać w jaki sposób sfinansować 7-miliardowe roszczenia pielęgniarek, których nie są w stanie samodzielnie udźwignąć podmioty lecznicze.

Teraz przechodzimy do sedna sprawy. W artykule pt. Pielęgniarki – zmiana siatki płac. Marszałek sejmu w wyścigu pt. Kto kocha bardziej pielęgniarki, pokazaliśmy w jaki sposób do opisywanego problemu podchodzi marszałek sejmu. Jego sytuacja jest szczególna. Osobiście poparł ustawę pani Ptok w okresie kampanii wyborczej. Teraz będzie miał możliwość pokazania w jaki sposób podejdzie do gigantycznego problemu wynagradzania personelu pielęgniarskiego. Stał się na własne życzenie zakładnikiem OZZPiP. Co może zrobić marszałek sejmu?

Pierwszy wariant – może doprowadzić do uchwalenia ustawy w kształcie przesłanym przez związek pielęgniarek do sejmu. Obierając taki kurs niczego nie naprawia w zakresie chaosu płacowego w ochronie zdrowia.

Jedynie zyskuje jako polityk, że dotrzymuje obietnic złożonych pielęgniarkom w dniu 23 maja 2023 roku.

Jedynie zmniejsza kominy płacowe pomiędzy grupami pielęgniarek w siatce płac ale nadal pielęgniarki z grupy 5 i 6 będą miały podstawy do składania pozwów o nierówne traktowanie w zatrudnieniu. Czyli wydawane są gigantyczne pieniądze na realizację ustawy w związkowym brzmieniu, ale nadal zwiększa się dług podmiotów leczniczych wobec pielęgniarek gdyż sądy będą nakazywać wypłatę odszkodowań za okres po 1 stycznia 2024 roku.

Jest jeszcze możliwy drugi wariant – marszałek doprowadza do „okrągłego stołu”, który w okresie kilku tygodni stawia diagnozę w zakresie obecnego chaosu płacowego i opracowuje nowy kształt siatki płac pielęgniarek, który będzie posiadał zasadniczy walor: nie będzie już nierównego traktowania w zatrudnieniu.

W ten sposób będą i tak wydane gigantyczne środki finansowe na odszkodowania za okres od 1 lipca 2021 do 31 grudnia 2023 roku, natomiast już nie będzie podstaw do składania pozwów o nierówne traktowanie w zatrudnieniu po 1 stycznia 2024 roku.

Znając życie może dojść do realizacji jakiegoś pośredniego wariantu, który w jednoznaczny sposób zakończy spiralę spraw sądowych pielęgniarek, które zostały upokorzone i odarte z godności zawodowej przez „dobrą zmianę”.

Warto zatem w powyższym kontekście, zwrócić uwagę na wypowiedź posłanki Alicji Chybickiej, która w zderzeniu z wypowiedzią marszałka sejmu wskazuje jednak na posiadanie przez część nowej większości sejmowej, świadomości o patologii obecnej siatki płac oraz o potrzebie szybkich i radykalnych decyzji. Wypowiedź byłej pani senator a obecnie posłanki, cytujemy poniżej.

Obowiązująca ustawa wymaga naprawy. Jako ogół jest zła, a najliczniej odczuły to pielęgniarki i położne.

Zdewaluowano ich wykształcenie, zdegradowano ich ze stanowisk.

A jednocześnie pielęgniarki, które tego wykształcenia nie mają, przy gigantycznym doświadczeniu, też czują się pokrzywdzone.

To rodzi ogromne konflikty międzyludzkie. Pierwotna ustawa wymaga głębokich zmian, czy nawet napisania od początku. Tak, by docenić wykształcenie oraz nabywane latami doświadczenie.

Koniec wypowiedzi pani posłanki…

Sejmowa debata w sprawie ustawy pani Ptok już jutro… Zobaczymy co przyniesie. Merytoryczną dyskusję, czy bezrefleksyjną paplaninę okraszoną wazeliniarstwem wobec środowiska pielęgniarskiego…

Prosimy o ocenę powyższego komentarza redakcyjnego pielegniarki.info.pl poprzez gwiazdki (od 1 do 5) zamieszczone w sekcji „oceń artykuł”. Dziękujemy.