Pielęgniarki o konieczności naprawy zasad wynagradzania personelu pielęgniarskiego
Publikujemy kolejne komentarze pielęgniarek w sprawie obecnej sytuacji płacowej personelu pielęgniarskiego…
Myślę, że nie ma sensu wytykać sobie pewnych rzeczy. Chciało się, nie chciało, bo to jest po prostu nieładnie. Nie wymagajcie od kobiet 50-letnich, żeby biegały z tornistrem do szkoły. Wieloletnia praca przy łóżku pacjenta jest najlepszą szkołą. I nie umniejszajmy tego. Ja się cieszę jak młodzież się kształci, tylko jeszcze z tej wiedzy trzeba robić użytek.
A niestety nadal to my jesteśmy w codziennej pracy w oddziale na pierwszej linii. Bo młodzieży jest po prostu za mało. I nie wytykajcie, że ktoś robi lepiej, lub gorzej bo to w ogóle nie zależy od wykształcenia. Jedna jest dobra technicznie, sprawna, szybka. Druga powolniejsza. Jednozadaniowa. Jest nowy rząd, nowa Pani minister. Trzeba to zmienić bo Kodeks pracy bo jest łamany. A nie wypada w państwie prawa tak postępować. Albo wreszcie niech zostaną opracowane i opublikowane zakresy obowiązków poszczególnych pielęgniarek w zależności od wykształcenia. I będzie po problemie.
Całe to nasze środowisko pielęgniarskie… może ktoś nie mógł ukończyć studiów, z różnych powodów. Jesteśmy już za stare, za mało zdolne, inne problemy np. zdrowotne no cóż trudno uwierzyć, że tego nie rozumiemy właśnie my wrażliwe kobiety. Jestem pogodzona, że nie ukończę studiów i pozostanę przy LM, licencjacie, kursach, o raz być może ukończeniu specjalizacji. Nikomu nie zazdroszczę pieniędzy, które dostali za magistra. Powodzenia. Jednak nie mogę przemilczeć tej dwulicowości naszej, tej obłudy, tych strajków w Warszawie tej naszej owej jedności tego grzechotania butelkami z kamykami. ŻENUJĄCE, ja też miałam przedsmak tej naszej solidarności.
Ciągle to samo. Trzeba było się uczyć. A czy do Was wykształconych nie dociera, że ktoś zwyczajnie nie mógł. Nie miał kasy, miał inne zobowiązania, dzieci, rodzina, opieka nad schorowanymi rodzicami. Życie układa różne scenariusze. Może już dosyć tego bezsensownego bicia piany i wytykania braku ukończenia studiów. Bo wykształcenie ma każda z nas.
Dokładnie tak. Pielęgniarki po LM ukończyły różne kursy specjalistyczne i kwalifikacyjne. Tylko jakie to ma odniesienie w płacy?
Dlaczego pielęgniarki z tzw. 6 grupy mają nie zarabiać tyle samo co pielęgniarki z innych grup? I tu pada odpowiedź od pielęgniarek z tzw. gr. 2: bo my pracujemy lepiej, bo my uczyłyśmy się (te z gr. 6 to pewnie te prawa wykonywania zawodu na bazarze kupiły!), bo jesteśmy elitą, bo mamy większą wiedzę, umiejętności, och i ach. Drogie koleżanki i koledzy, dopóki nie ma podziału kompetencji argumentacja wasza nijak się ma do obowiązującego prawa pracy. Jedynym wytłumaczeniem waszej oceny są urojenia wielkościowe, naukowo nazywane megalomanią. Proszę się nie obrażać, sama mam wykształcenie magisterskie i doskonale znam realia wykonywania zawodu zarówno w PL jak i w UK. W UK bazuje się na doświadczeniu a ten sam zakres czynności, które wykonują pielęgniarki opłacany jest jednakowo.
źródło: źródło: facebook.com/PortalPielegniarekiPoloznych
Prosimy o ocenę treści powyższego artykułu poprzez gwiazdki (od 1 do 5) zamieszczone w sekcji „oceń artykuł”. Dziękujemy.