Pobieranie krwi – skutki
Użytkowniczka Twittera opublikowała zdjęcie ręki po pobraniu krwi. W komentarzach pojawiło się wiele zdjęć i opinii innych użytkowników, przypuszczających, jaka może być przyczyna powstania tak dużych siniaków.
Poniżej publikujemy retweet’y i komentarze użytkowników.
– Babki do pobierania są wprawione. Wszystko zależy jaki jest twój organizm i jakie masz żyły, jednego dnia możesz mieć drugiego możesz nie mieć.
– Akurat za bardzo kręciła tą igłą i przebiła żyłę, bo ostatnio mam bardzo często pobieraną krew i za każdym razem miałam tylko drobne siniaczki albo wcale ich nie miałam.
– Jako dawca krwi mam tylko pytanie JAK WY TO ROBICIE, ja takiego siniaka nie miałam jak ćwiczyłam pady na parkiet.
– Możliwe, że masz bardzo słabe naczynka i jakikolwiek ruch powoduje ich nadmierne pękanie, plus jeżeli jest dużo probówek ruch igłą też robi swoje, co oczywiście nie zmienia faktu, że ta osoba również mogła mieć dwie lewe ręce.
– Mi zawsze ciężko znaleźć środkową żyłę i informuję o tym panie przy oddaniu krwi, ale usilnie zawsze próbują ją znaleźć, a kończy się 2-3 nakłuciami i mam rękę jak kontakt.
– Z tego co widzę, to miałaś pobierane kilka probówek, ilość + gruba igła robi swoje.
– Ja też praktycznie zawsze mam siniaki, nieważne czy ktoś dobrze pobrał krew i nieważne jak idealnie prosto trzymałam rękę podczas pobrania, czy wystarczająco mocno uciskałam.
– Jakim cudem… ja mam miejsce gdzie mi zawsze pobierają krew i mam taką malutka niebieską kropkę co najwyżej.
– Może idź do lekarza, bo z takimi rzeczami nie ma żartów, a to zwykły mały siniak nie jest.
– A nic ciężkiego po pobraniu nie podnosiłaś? Ja kiedyś tak miałam i po pobraniu tę rękę nadwyrężyłam, bo torbę z książkami nosiłam, bo nie wiedziałam ze nie można ciężkich rzeczy nosić. Miałam dwa razy takiego siniaka.
– A teraz jak sytuacja? Da się żyć i tragedia tylko wizualnie, czy ręką też boli przy codziennych czynnościach?
– Matko Boska. Pamiętam jak raz miałam pobieranych z 12 fiołek na raz i miałam rękę jak nową nieśmiganą (a mam tendencję do siniaków).
– Mam pobieraną krew profilaktycznie dwa razy w miesiącu i jakoś nigdy tak nie miałam, nie stosując się w ogóle do żadnych zaleceń. Potrafię mieć wkłucia 7 razy przez 24h, także wiem co mówię.
– Miałam taką sytuacje na ostatnim pobraniu krwi (jakoś dwa lata temu) gdzie zemdlałam przez ból. Wszystko miałam dobrze, ręka dobrze była, nie spięta, lekko zgięta, a wkuwać się musiała trzy razy, bo nie mogła pobrać mi krwi ze zgięcia. Końcowo pobrała z nadgarstka, kiedy zemdlałam.
– Znam to, pocieszę cię, że z dnia na dzień będzie gorzej bolało, a zejdzie po ok 2 tygodniach.
źródło: twitter.com
Zachowano oryginalną pisownię komentarzy.