Debata w sejmie o pielęgniarkach
Posiedzenie sejmu w dniu 13 lipca 2023 roku.
Publikujemy fragmenty wystąpienia członka zarządu krajowego Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych. Jednocześnie przewodniczącej regionu śląskiego związku pielęgniarek oraz pełniącej funkcję rzecznika prasowego.
Zastępca Przedstawiciela Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej
Iwona Borchulska:
Nie mogą koleżanki tak pracować. Nie mogą doświadczone koleżanki być złe na koleżanki młode. Jeżeli będziemy mieć taką sytuację, to młode dziewczyny wyjadą.
Naprawdę nie są to takie wielkie pieniądze, jakby się wydawało. Jakby był to taki atrakcyjny zawód, to my byśmy mieli młode koleżanki w szpitalach, a one, panie ministrze, przychodzą do pracy, mają 3-miesięczny okres adaptacji i uciekają. Takie mamy w tej chwili ciężkie warunki, bo nas, pielęgniarek, nie ma. (…)
Panie ministrze, żyjemy w takiej rzeczywistości, że jak ja kiedyś panu osobiście przedstawiałam efekty ustawy i mówiłam, że w 70% placówek realizują ustawę, a w 30% nie, to pan wtedy powiedział: trzeba
się cieszyć, że w 70% realizują. Tylko teraz te 30% mamy w sądach. Przecież to jest powtórka ustawy 203. To są ukryte zadłużenia szpitali. To są pieniądze, które trzeba będzie oddać pielęgniarkom, a jeszcze będą odsetki. Kto pokryje te koszty?
źródło: sejm.gov.pl
Komentarz redakcji Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych
Od osoby pełniącej funkcję we władzach związku pielęgniarek oraz rzecznika prasowego można zdecydowanie wymagać szerszego spojrzenia na obecny chaos płacowy w ochronie zdrowia.
1. Sprowadzanie linii konfliktu płacowego w podmiotach leczniczych do podziału – młode i doświadczone – pielęgniarki jest nadużyciem i manipulacją. Przecież dwie 50-letnie pielęgniarki – jedna w grupie 2 a druga w 6 mają kolosalne zróżnicowanie wynagrodzeń. To zróżnicowanie płac jest także w projekcie ustawy, którą do sejmu skierował OZZPiP.
2. Jest niedorzecznością, że związek chwali dyrektorów, którzy wynagradzają pielęgniarki według ustawy. Pani rzecznik prasowa związku powinna mieć świadomość, że ci dyrektorzy łamią prawo traktując nierówno w zatrudnieniu pielęgniarki z grupy 6.
3. Pani Borchulska zapomniała dodać, że 75% dyrektorów realizujących zapisy ustawy spotykają już się albo zaraz się spotkają w Sądach pracy z pielęgniarkami z grupy 6 żądającymi wypłaty odszkodowania za nierówne traktowanie w zatrudnieniu.
4. Wobec powyższego sprawy sądowe dotyczące degradacji pielęgniarek z grupy 2 są tylko wierzchołkiem góry lodowej, gdyż 75% podmiotów leczniczych będzie zmuszonych do wypłaty odszkodowań pielęgniarkom z grupy 6.
5. Pani rzecznik prasowa OZZPiP pyta w sejmie: „To są pieniądze, które trzeba będzie oddać pielęgniarkom, a jeszcze będą odsetki. Kto pokryje te koszty?” W takim razie zasadnym jest pytanie do pani Krystyny Ptok: czy projekt ustawy autorstwa związku rozwiązuje kwestię odszkodowań dla pielęgniarek z grupy 6? Odpowiedź jest oczywista. NIE! Czy projekt związku OZZPiP likwiduje przyczyny dla których zasadne są zasądzane przez Sądy pracy odszkodowania dla pielęgniarek z grupy 6? Odpowiedź jest oczywista. NIE!
6. Wobec powyższego pytanie na zakończenie. Dlaczego związek OZZPiP przedstawia projekt ustawy, w którym broni interesów grupy pielęgniarek z kwalifikacjami grupy 2 siatki płac, natomiast osobom zaszeregowanym do grupy 6 proponuje niższe wynagrodzenia zasadnicze względem pielęgniarek wykonujących te same obowiązki służbowe?