Działalność związku pielęgniarek
W ostatnich latach Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych odbija się od ściany do ściany. Schemat jest następujący. Przed lipcem danego roku około Dnia Pielęgniarki związek organizuje protesty pielęgniarek. Co roku związek przebąkuje o strajku. Nawet już kilka strajków w poszczególnych zakładach się odbyło. Pani Krystyna Ptok ogłaszała, że na jesień fala strajkowa obejmie wiele podmiotów leczniczych. Z tych zapowiedzi nic nie wyszło. Warto kiedyś ten problem dogłębnie przeanalizować.
W tym roku schemat się powtórzył. Związek zorganizował manifestację przed sejmem. I poniósł sromotną klęskę wizerunkową. W zgromadzeniu przed sejmem wzięło udział około 2 tys. osób. Dla porównania w 2015 roku w czasie urzędowania ministra Zembali protestowało 13 tys. pielęgniarek i położnych.
Zdecydowanie przyczyniły się do tego różne działania związku w ostatnim czasie. Związek (może to mylne wrażenie, jeśli tak to przepraszamy) wziął pod swoją opiekę pielęgniarki z kwalifikacjami zapisanymi w grupie 2, które pracodawcy zaszeregowali do niższych grup. Organizowali konferencje w sprawie tych pielęgniarek. Dopiero zdecydowany sprzeciw redakcji Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych zmienił podejście związku do pielęgniarek z grupy 6.
W efekcie tego pani Krystyna Ptok krzyczała na jednej z manifestacji: doświadczenie ma znaczenie. Niestety jakie ma znaczenie doświadczenie zawodowe dla związkowców z OZZPiP przekonaliśmy się poznając projekt ustawy, którą związek skierował do sejmu.
Po kilku miesiącach pisania sprostować do portalu pielegniarki.info.pl przez prawników w imieniu pani Krystyny Ptok, sama zainteresowana potwierdziła w piśmie do ministra zdrowia, że projekt OZZPiP nie likwiduje dyskryminacji tylko… ją ogranicza. Czyli związek przyznaje, że jego projekt dyskryminuje pielęgniarki. Ot, związkowa logika.
I jeszcze jedno. Związek wielokrotnie podkreślał, że nigdy nie zgodził się na horrendalne kominy – obecnie obowiązujące – w wynagrodzeniach zasadniczych pielęgniarek.
Sprawdźmy zatem ile jest prawdy w twierdzeniu związkowców. W 2016 roku związek OZZPiP w ramach Porozumienia Zawodów Medycznych zaproponował w ustawie następujący podział pielęgniarek i położnych na grupy i przypisał im poniższe współczynniki pracy.
Pielęgniarka bez specjalizacji – 1,5
Pielęgniarka ze specjalizacją – 1,75
Pielęgniarka z tytułem magistra ze specjalizacją – 2,0.
Gdy podstawimy pod powyższe współczynniki pracy obowiązującą od 1 lipca 2023 roku kwotę bazową to, różnica pomiędzy grupą najwyższą a najniższą pielęgniarek wynosi… 3 173 PLN – na samym wynagrodzeniu zasadniczym! Natomiast w obowiązującej od 1 lipca 2023 roku siatce płac autorstwa ministra zdrowia różnica pomiędzy grupą 2 a 6 wynosi 2 221 PLN na samym wynagrodzeniu zasadniczym.
Wniosek: związek pielęgniarek postulował podział pielęgniarek i położnych oraz współczynniki pracy, że różnica pomiędzy grupami 2 i 6 na samym wynagrodzeniu zasadniczym byłaby większa o 42% niż obecna.
Dlatego niech każda pielęgniarka i położna odpowie sobie na pytanie czy prawdą jest twierdzenie przez związek OZZPiP, że „nigdy nie zgodził się na horrendalne kominy w wynagrodzeniach zasadniczych pielęgniarek”.