Wiceminister zdrowia Piotr Bromber „edukuje” opinie publiczną w sprawie wynagrodzeń pielęgniarek i położnych
W poprzednich dwóch artykułach redakcyjnych rozkminiamy wypowiedzi wiceministra zdrowia pana Piotra Brombera. Przeprowadziliśmy szczegółową analizę wypowiedzi wiceszefa resortu zdrowia. Doszliśmy do wniosku, że opinie wygłaszane przez pana Brombera nie mają nic wspólnego z merytoryczną dyskusją o płacach w ochronie zdrowia. Natomiast OZZPiP jest pasywny oraz nijaki w walce o przekazanie faktycznych przyczyn niepokojów płacowych w poszczególnych podmiotach leczniczych.
Zapraszamy do lektury poniższych artykułów, które wskazują na propagandowy wydźwięk opinii wygłaszanych przez wiceministra zdrowia.
Pan Bromber puszcza oko do protestujących pielęgniarek i wygraża dyrektorom szpitali
W kolejnym fragmencie audycji radiowej w RMF FM pan wiceminister grozi palcem dyrektorom szpitali.
„To nie jest tak, że deleguję problem na dyrektorów i prezesów szpitali. Ale oni podjęli takie decyzje. Jeżeli ktoś przeszeregował pracowników, może miał takie powody. Jeżeli ktoś uznaje, że w ubiegłym roku potrzebował 50 pielęgniarek, a w tym roku 30, to on odpowiada za ciągłość świadczeń”.
Ten fragment wypowiedzi wiceministra to kolejne zrzucenie odpowiedzialności na dyrektorów szpitali. „Oni podjęli takie decyzje”.
Warto zwrócić uwagę, że poprzednich częściach wywiadu wiceminister mówił stanowczo, że takie postępowanie dyrektorów szpitali to bezdyskusyjna nieprawidłowość. Teraz ta nieprawidłowość jest tak nie do końca nieprawidłowością… Pan Bromber zakiwał się…
Szkoda, że pan Bromber nie wspomniał i nie poinformował słuchaczy, że podział pielęgniarek i położnych w ustawie, na grupy tylko ze względu na wykształcenie, to pogwałcenie zasad Kodeksu pracy. Z drugiej strony pan Bromber pozostawia sobie furtkę, mówiąc: „Jeżeli ktoś przeszeregował pracowników, może miał takie powody”.
To już kompletne masło maślane. Wiceminister nie rozumie postępowania dyrektorów, jednocześnie krytykuje a z drugiej wspomina, że może mieli swoje (uzasadnione) powody. Taki sposób przedstawiania przez ministra zdrowia faktów w zakresie wynagrodzeń pielęgniarek i położnych wynika z tego, że urzędnik PiS nie może powiedzieć słuchaczom, o rzeczywistych powodach chaosu płacowego w podmiotach leczniczych.
Pan Bromber o problemach pielęgniarek – cały czas się spotykamy omawiając indywidualne przypadki
W dalszej części audycji minister zapewnia, że sprawy płacowe w poszczególnych szpitalach są pod szczególną troską resortu zdrowia.
„Cały czas spotykamy się ze środowiskiem, rozmawiamy z inspekcją pracy i omawiamy indywidualne przypadki; nie ma przypadku, którym nie zajęlibyśmy się.”
Powyższa wypowiedź wiceministra zdrowia to już przejaw totalnego tupetu. Pan Bromber dobrze wie, że Państwowa Inspekcja Pracy kontrolowała podmioty lecznicze, w których dyrektorzy nie zaszeregowali personelu pielęgniarskiego do grupy 2. Jaki są wnioski z tych kontroli? PiP nie dopatrzyła się nieprawidłowości.
Z drugiej strony pan wiceminister dobrze wie, że ministerstwo zdrowia nie ma możliwości ingerencji w politykę płacową szpitali. Kształtowanie tej polityki jest wyłącznie kompetencją kierownika podmiotu leczniczego.
I tak w ten oto sposób pan Bromber „lał wodę” w RMF FM. Natomiast trzeba przyznać, że robotę propagandową wykonał bardzo rzetelnie. Ujmujące natomiast jest twierdzenie – „cały czas spotykamy się ze środowiskiem”. Czyli lansujemy PiS bliżej ludzi… Może jest niesprawiedliwie i dyskryminująco ale jesteśmy blisko ludzi. Rozmawiamy. To dobro i wartość sama w sobie.
Kolejny artykuł redakcyjny w dniu 15 lutego o godz. 8.00.