Pielęgniarki o różnicach w wynagrodzeniu osób wykonujących ten sam zakres obowiązków

Nadal część użytkowników Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych udaje, że nie rozumie, iż ogromną niesprawiedliwością jest sytuacja, kiedy dwie pielęgniarki wykonujące ramię w ramię te same obowiązki ma np. 3 tys. PLN różnicy w wynagrodzeniu.

Wiadomo, że nie jest to winą tych lepiej zarabiających pielęgniarek. Wina leży po stronie ministra zdrowia i części związków zawodowych. Dlatego całkowicie nie jest zrozumiała postawa części osób z grupy 2 wobec pielęgniarek, które chcą wykrzyczeć swoja krzywdę.

Po co te argumenty w rodzaju trzeba się było uczyć? Czy naprawdę różnica 3 tys. PLN jest usprawiedliwiona, przez nakłady finansowe i czasowe pielęgniarek z wyższym wykształceniem? Nikt przecież nie chce zabrać pielęgniarkom z grupy 2 zarobków. Chodzi o to, że pielęgniarka LM i SM ma takie same uprawnienia zawodowe jak pielęgniarka z grupy 6. Dlaczego te drugie pielęgniarki, mają doświadczać pod koniec swojej kariery zawodowej, poniżenia oraz odarcia z godności zawodowej?

Pielęgniarki LM i SM wygrywają w sądach pierwszej instancji i… drugiej!

Nadszedł czas na konkretne działania pielęgniarek LM i SM. Czas na walkę w salach sądowych. Pierwsze wyroki zapadły. Pierwsze odwołania w drugiej instancji są także korzystne dla pielęgniarek LM i SM.

Pielęgniarka z grupy 6 ma prawo do odszkodowania w wysokości 45 tys. PLN za samo zaniżenie wynagrodzenia zasadniczego względem pielęgniarek z grupy 2. Konsekwencją tego jest także domaganie się odszkodowania o kolejne 10 tys. PLN z tytułu utarty zarobków w ramach dodatku za pracę w porze nocnej.

Szczegółowe informacje w powyższym zakresie są dostępne w artykułach redakcyjnych Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych w dziale pt. Odszkodowania dla pielęgniarek LM oraz SM.

Pielęgniarka pielęgniarce udowadnia, że jest nieukiem

Poniżej prezentujemy fragment dyskusji pomiędzy pielęgniarkami. Dyskusja dotyczy kwestii zasadności różnicy 3 tys. PLN pomiędzy osobami z grupy 2 i 6.

Zachowano oryginalne brzmienie wypowiedzi.

To już się robi bardzo niesmaczne. Najbardziej sieją zamęt Panie, które nie zdążyły w swojej karierze zawodowej podnieść kwalifikacji. A tym samym uzupełnić wiedzę. Był na to czas. Powinnyście już dać temu spokój. Gdy zdobywałam wiedzę, to robiłam to przede wszystkim dla siebie. Chciałam być profesjonalistą w tym co robię. Moje wyrzeczenia i mój trud związany z tym, został w końcu doceniony. Uważam, że słusznie. Drogie Panie jeszcze wszystko przed Wami, przed emeryturą. Znam osoby, które mają 3 lata do emerytury i właśnie studiują. Powodzenia.

Do „wyrzeczeń i trudu” dołożyłabym jeszcze niemałą kasę włożoną w etap nauczania. Pozdrawiam.

Brawo za odważny wpis. Nigdy nie jest za późno na naukę i podwyższanie swoich kwalifikacji. Pozdrawiam serdecznie.

Pielęgniarka o biadoleniu przez pielęgniarki LM i SM

Super odpowiedź, bo już nie chce się tego czytać. Znam koleżanki, które 2 lata przed emeryturą robiły speckę. Wtedy myślałam po co im to. Czas pokazał, że jeszcze długo pracowały i opłaciło im się. Ale cały sens tego jest taki, że im się chciało, nie biadoliły, tylko podnosiły kwalifikacje.

Nie potrzeba, ale za podwyższanie kwalifikacji powinno być docenione finansowo.

Za magistra jest inna stawka płacy i tego mgr i specjalistka sobie nie wprowadziły tylko ustawa.

To już proszę mieć pretensje do dyrektora szpitala i do rządzących a nie do koleżanek z mgr i spec. Specjalizację powinien uznać każdy szpital i odpowiednio zaszeregować piel. i poł. Jeżeli tak się nie dzieje, to samowolka dyrektorów się pogłębia. Tym bardziej powinnyśmy walczyć aby równali nam pensje do góry a nie ściągać nas wszystkie w dół, bo w ten sposób i te koleżanki bez mgr i spec oraz my z mgr i spec, będziemy pracować za miskę ryżu.

Absolutnie to nie jest wina koleżanek, tylko stwierdzenie że to nie jest sprawiedliwe.

Pielęgniarka: Czy też mi pani odpisze że powinnam się uczyć?

Ja mam specjalizację i mgr z promocji zdrowia, dodatkowo z dwadzieścia kursów oraz 35 lat pracy w zawodzie. Zarabiam około 3 tys. zł mniej od koleżanki mgr z pielęgniarstwo i specjalistka z 6 letnim stażem pracy w tym 4 lata macierzyńskiego i l 4 ciążowe. Czy to jest sprawiedliwe. Czy też mi pani odpisze że powinnam się uczyć?

Ja uzupełniałam wykształcenie o studia i specjalizacje po 40-tce przy małym dziecku, pracując na kontrakcie i dojeżdżając 80 km na wykłady niemalże w każdy weekend, bolało bardzo szczególnie odebrany czas dziecku, ale już od 20-tu lat mówiono nam że trzeba podnosić swoje kwalifikacje bo jeśli weszliśmy do unii to z czasem również i pensje będą wyższe ale w zależności od posiadanych kwalifikacji jak to jest we wszystkich cywilizowanych krajach. Oczywiście nie powinno się narzekać tylko wziąć się za uzupełnianie kwalifikacji,niektóre również z moich koleżanek rozpoczęły studia po 50+ i świetnie im idzie. Można? Oczywiście można jeśli się tylko chce. Pozdrawiam wszystkie pielęgniarki i życzę wszystkiego dobrego.

Jaką wiedzę uzupełniać, żeby być pielęgniarką bo przecież posiadam prawo wykonywania zawodu, bo kończąc szkołę to jest najważniejsze. Ile można się uczyć jednego i tego samego w kółko. Żeby w dzisiejszych czasach być pielęgniarką nie jest wymagany tytuł magistra i koniec, kropka – dotrze to do tych nadwyraz wykształconych głów!

źródło: pielegniarki.info.pl

Zobacz dlaczego sądy przyznają pielęgniarkom odszkodowania w dziale pt. Odszkodowania dla pielęgniarek LM oraz SM.