Pielęgniarki o różnicach w wynagrodzeniach młodszych i starszych pielęgniarek

W artykule pt. Starsza pielęgniarka miała wyższą płacę niż młodsza. Czy to była dyskryminacja? redakcji Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych poruszyliśmy kwestię różnicy w wynagrodzenaich starszych i młodszych pielęgniarek.

Przyczynkiem do zajęciem się powyższym zagadnieniem było pytanie skierowane do redakcji przez użytkownika portalu. Pytanie dotyczyło różnic w wynagrodzeniach osób z różnym stażem w zawodzie pielęgniarki. Autorka pytania poprzez analogię do wyroku sądu przyznającego odszkodowanie pielęgniarce LM, za nierówne traktowanie w zatrudnieniu, zapytała, czy w takim razie nie mamy do czynienia z dyskryminacją młodszych pielęgniarek. Dlaczego? Bowiem wykonywały taką samą pracę jak starsze pielęgniarki a ich wynagrodzenie zasadnicze było zdecydowanie niższe.

W powyższej sprawie swoje stanowisko zaprezentowała redakcja portalu w artykule pt. Starsza pielęgniarka miała wyższą płacę niż młodsza. Czy to była dyskryminacja?

Jakie zdanie mają w powyższej sprawie pielęgniarki i położne użytkownicy portalu? Publikujemy kilka wybranych komentarzy w przedmiotowej sprawie.

Pielęgniarka: to był jawny wyzysk i niesprawiedliwość

Kiedy rozpoczynałam prace (dawno temu) to tak było i do niedawna starsze pielęgniarki miały wyższe grupy zaszeregowania czyli wyższe podstawy i dodatkowo płacone za wysługę lat czyli de facto miały za doświadczenie zapłacone dwukrotnie przy czym wiadomo jak to było – młode do najgorszej roboty odsyłane – za powiedzmy to wprost za dużo mniejsza kasę. Tak było przez lata i to było ok – dla wszystkich a zwłaszcza tych którzy na tym dobrze wychodzili. Nikomu nie przeszkadzała dwukrotna gratyfikacja za doświadczenie zawodowe. Za kursy i studia kasy nie było albo jakieś żenujące dodatki np. 28 zł (tyle dostałam za studia licencjackie w 2008 roku). Nikt nie krzyczał że to niezgodne z kodeksem pracy, że za tą samą pracę należy się taka sama wypłata. A teraz kiedy pojawiły się inne zasady rozliczenia jest wielkie larum i podjudzanie jednych na drugich. Jesteśmy chyba jedynym tak skłóconym środowiskiem o kasę. Nauczyciele mieli podobne reformy i tam albo ktoś to przyjął do wiadomości, że musi uzupełnić wykształcenie albo pozostał z tym wykształceniem co miał i pracował na niższym stanowisku za mniejsza kasę i to był dopiero niesprawiedliwy system ale… przyjęli to z jakąś klasą a nie krzykami, sądami etc. Pewnie wsadziłem kij w mrowisko i zaraz poleje się fala hejtu ale tak właśnie jest – kiedyś też było niesprawiedliwie i nikt nie latał po sądach skarżyć system i starsze koleżanki, że mają więcej kasy a do toalet wysyłają młode. Tak było, prawda? Uważam ż wysługa lat to bardzo sprawiedliwy system nagradzania za doświadczenie, ale wtedy też były grupy zaszeregowań i to już nie było ok.

Współczuję pani pracy warunkach i na zasadach o których pani pisze. To była jawna dyskryminacja za przyzwoleniem tych, którzy tworzyli tamten system. To nie było w porządku. To było na rękę dla starszych „wyjadaczy”. To był jawny wyzysk i wykorzystywanie w pracy osób wchodzących w ten zawód przez osoby wygodnickie i samolubne. Myli się pani że nikomu to nie przeszkadzało. Myślę że na pewno przeszkadzało, lecz nikt nie ośmielił się walczyć z wiatrakami w tamtych warunkach. Dobrze, że nastał kres tego wyzysku. A pokolenie, tych którzy w tamtym okresie wykorzystywali i wyśmiewali osoby wykształcone może teraz jedynie pokrzyczeć, pośmiać się i ponarzekać. Przyszłość to młodość. Sytuacja się odwróciła, co jest rzeczą sprawiedliwą. Zostanie tylko przykre wspomnienie i żal.

30 lat temu tak było. Po pierwszym miesiącu wstawili mnie na pojedyncze dyżury, a „starsze” koleżanki miały dużo wyższe pensje, bo były widełki i później procentowe podwyżki i ten kto miał mało, miał coraz mniej.

Dzisiaj nie liczy się w pielęgniarstwie staż pracy tylko wykształcenie. Za lata pracy dostaje się dodatek stażowy

Różnice w zarobkach najczęściej wiązały się ze stażem pracy. Po drugie różnica w podstawie też była choć nie wielka. To zawsze starsze pielęgniarki drażniło, że młode zarabiają prawie tak samo jak one i nie było takich rozbieżności jak dziś. A więc problem był od zawsze w tej grupie. Minęły lata i nic się nie zmieniło a wręcz zaostrzyło.

To chyba logiczne że pielęgniarka że stażem np. 10 lat będzie zarabiać więcej niż świeża pielęgniarka a pielęgniarka z 20-letnim stażem będzie zarabiać więcej niż ta z 10-letnim. Jednak moim zdaniem powinno to wynikać z wysokości dodatku stażowego a nie z różnicy z umowy o pracę. Nic dziwnego, że młoda pielęgniarka czuje się pokrzywdzona skoro oficjalnie płacą jej mniej niż starszym pielęgniarkom za identyczną pracę i ten sam zakres obowiązków. To już jest kwestia głupoty danej placówki medycznej i niekompetencji w zarządzaniu. W prywatnej firmie by to nie przeszło.

Nie wszędzie uwzględniają Twój staż z innych miejsc pracy. Po 25 latach pracy idziesz z wykształceniem z doświadczeniem do innego miejsca i zaczynasz jak absolwent… Porażka.

Tak to porażka. Mam tak tutaj gdzie mieszkam obecnie. Przy zmianie kliniki od razu trafisz do niższej grupy zaszeregowania. Ale i tak pracując stale w jednym miejscu zarabiasz coraz więcej.

I to jest najgorsze, nie można z tym nic zrobić? A gdzie związki zawodowe?

Według aktualnej nagonki owszem to była dyskryminacja jeżeli była różnica w podstawie a lata pracy wynagradzał dodatek tzw. wysługa lat.

Kiedyś starsza pielęgniarką zarabiała więcej bo zbliżała się emerytura dla młodzieży zawsze było mniej pieniędzy i więcej pracy kiedyś to było niesprawiedliwe traktowanie młodzieży, z pewnością to była tzw. fala.

Zainteresowanych użytkowników Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych zapraszamy do lektury artykułów dostępnych w dziale pt. Odszkodowania dla pielęgniarek LM i SM.

źródło: pielegniarki.info.pl